Reklama

Lubi flirtować z serialami

Anna Popek żadnych wyzwań się nie boi. Występowała w "Tańcu z gwiazdami", grywa epizody w serialach. Jednak nie wyobraża sobie życia bez dziennikarstwa.

"Super TV": Zespół "Pytania na śniadanie" sprawia wrażenie wielkiej rodziny. Czy rzeczywiście jesteście tak zgrani?

Anna Popek: - Zachowujemy zasadę przyzwoitości: jeśli mamy o kimś powiedzieć źle, to nie mówimy o nim wcale, a jeżeli mamy się czym chwalić, to robimy to z wielką przyjemnością. Ale oczywiście jest tak, że między koleżankami wymieniamy się ciekawymi adresami sklepów, sposobami na spędzanie wolnego czasu. Każda z nas się na czymś zna i możemy nawzajem czerpać z tej wiedzy.

Spotykacie się na gruncie prywatnym?

Reklama

- Nie mamy zbyt wielu okazji do spędzania czasu w pełnym składzie, ponieważ jesteśmy podzieleni na zespoły. Dopiero niedawno postanowiliśmy raz w miesiącu spotykać się w barze 'Warszawa' przy śledziku i stosownym trunku, co sprzyja bardziej prywatnym rozmowom.

Czy przy okazji pracy w telewizji śniadaniowej udało się pani nawiązać jakąś nową przyjaźń?

- Takie dobre relacje koleżeńskie - jak najbardziej, ale jeśli chodzi o przyjaźnie, to raczej nie... Sądzę, że przyjaźnie jednak pochodzą z młodości i takich doświadczeń pozapracowych.

Co nowego w tym roku zobaczymy w "Pytaniu na śniadanie"?

- Przede wszystkim mamy nową scenografię. Już od kilku tygodni nadajemy z nowego miejsca. I to jest ciekawostka psychologiczna, że gdy człowiek zmienia ubranie albo wnętrze, w którym się znajduje, zupełnie inaczej mówi, inaczej się zachowuje, po prostu staje się inny.

- Więc i my się pod tym względem zmienimy. Będziemy bardziej modni. Ludzie przyzwyczaili się, że to jest taki stary program, może trochę banalny i passe. Tymczasem my idziemy z duchem czasu, jest w nas dużo energii, woli zmiany i dobrych pomysłów.

Czy ma pani jakieś plany na 2012 rok?

- Mam wiele ciekawych planów. Typowych noworocznych postanowień nie robię, bo przestałam wierzyć, że uda mi się je spełnić! (śmiech) Myślę, że aby pewne plany się zrealizowały, trzeba pracować już wcześniej. Ja już zaczęłam robić pewne kroki, by ten rok był dla mnie lepszy niż poprzedni. Ale nic nie zdradzę!

Czy w takim razie my możemy pani czegoś życzyć?

- Ja wszystko mam... Może tylko brak mi czasu, by wszystkie marzenia móc zrealizować. Teraz np. muszę już kończyć rozmowę, bo pędzę na plan 'Na dobre i na złe'.

O! Wygląda na to, że aktorstwo panią bardzo wciąga - oglądamy panią również w "M jak miłość".

- Rzeczywiście! Bardzo się cieszę. Przyznam szczerze, że lubię te moje epizody w serialach. W 'Na dobre i na złe' zagram reporterkę Renatę Pośpiech i będę przeprowadzać wywiad z Maćkiem Maleńczukiem!

Z Anną Popek rozmawiała Marta Uler.

Najlepsze programy, najatrakcyjniejsze gwiazdy - arkana telewizji w jednym miejscu!

Nie przegap swoich ulubionych programów i seriali! Kliknij i sprawdź!

Super TV
Dowiedz się więcej na temat: Na dobre i na złe | Anna Popek | Lubień | Raper
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy