Reklama

Górniak i Sablewska: Zazdrość o sławę?

Tego nikt się nie spodziewał! Edyta Górniak i Maja Sablewska, czyli najpopularniejszy duet polskiego show-biznesu, to już przeszłość. O co poszło?

Jakiś czas temu piosenkarka poinformowała media o zakończeniu współpracy z menedżerką. Powodem zwolnienia jest udział Sablewskiej w nowym programie "X Factor", gdzie będzie jednym z jurorów. A wiadomo, że dwie gwiazdy w zespole - to za dużo.

Edyta Górniak wysłała do jednej z plotkarskich gazet list, w którym poinformowała o rezygnacji ze współpracy z Mają Sablewską. Następnego dnia dowiedziała się o tym cała Polska, a także sama zwolniona.

- Nie czuję się komfortowo w tej sytuacji - przyznaje menedżerka.

Reklama

- Ale nie mam żalu do Edyty. Nie chcę o niej źle mówić - dodaje.

Sablewska od dawna współpracuje z gwiazdami. Przez dwa lata zajmowała się karierą Dody, a od marca ubiegłego roku Edyty Górniak. Teraz postanowiła wyjść z cienia swoich podopiecznych i stanąć w blasku fleszy.

Już dziś niektórzy przepowiadają, że ma duże szanse zrobić karierę jako celebrytka. Ambicje Mai Sablewskiej najwyraźniej nie spodobały się Edycie Górniak.

Co ciekawe, szeptano, że to właśnie ona była pierwszą kandydatką do roli jurorki w "X Factor". Propozycję jednak odrzuciła, tłumacząc się brakiem czasu z powodu pracy nad nową płytą.

Kiedy dowiedziała się, że Maja zajmie jej miejsce, nie kryła wściekłości. Teraz sytuacja piosenkarki jest nie do pozazdroszczenia.

Straciła jedyną osobę, która była na każde jej skinienie, a trzeba dodać, że gwiazda słynie z wyjątkowo kapryśnego charakteru. Dlatego znalezienie drugiej "Mai" nie będzie raczej łatwe.

Marzena Juraczko

TV14
Dowiedz się więcej na temat: The X Factor | Maja Sablewska | Edyta Górniak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy