Reklama

Afera Jeremy'ego Clarksona: BBC straciła 4 miliony widzów!

4 miliony widzów straciła BBC2 na decyzji o anulowaniu niedzielnej emisji motoryzacyjnego programu "Top Gear" - poinformował "Guardian". Powtórka dokumentu o RAF "Red Arrows: Inside the Bubble", którą stacja pokazała zamiast show Jeremy'ego Clarksona, przyciągnęła przed telewizory marne 1,3 miliona widzów.

Prowadzony przez Clarksona do spółki z Jamesem Mayem i Richardem Hammondem "Top Gear" pozostawał największym hitem w ramówce BBC2, gromadząc co tydzień ponad 5-milionową widownię.

Przyszłość formatu wciąż pozostaje wielką niewiadomą po tym, jak dyrekcja BBC podjęła w ubiegłym tygodniu decyzję o zwieszeniu Clarksona i zdjęciu z anteny "Top Gear". Prezenter miał uderzyć swojego producenta w hotelowej restauracji.

Clarkson miał wpaść w szał, kiedy dowiedział się, że w hotelowej restauracji nie może zamówić steka kosztującego 22 funty. Nie chodziło jednak o cenę. Kręcone w Newcastle zdjęcia do programu zakończyły się bardzo późno i kuchnia była już zamknięta. W zamian zaproponowano mu talerz zimnych wędlin. Oficjalnie doszło do "przepychanek". Nieoficjalnie Clarkson chciał uderzyć producenta za to, że nie wykonuje swoich obowiązków.

Reklama

W ubiegłym roku Jeremy Clarkson, otrzymał od zarządu korporacji "ostateczne ostrzeżenie" po tym jak podczas kręcenia materiału do "Top Gear" użył rasistowskiego określenia. Program nie został wyemitowany, ale film z Carksonem recytującym politycznie niepoprawną wyliczankę trafił do sieci.

Prezenter - obdarzony specyficznym poczuciem humoru - chciał w ten sposób zadecydować, który z przedstawianych dwóch samochodów jest lepszy.

Cała ekipa "Top Gear" popadła również w tarapaty po nieudanej wyprawie do Argentyny, skąd musiała się ewakuować. Powodem były kontrowersyjne tablice rejestracyjna na samochodzie Clarksona. W prowokujący sposób przypominały Argentyńczykom o przegranej przez nich w 1982 roku wojnie o Falklandy.

Nie można wykluczyć, że Jeremy Clarkson po odejściu z BBC mógłby związać się z inną stacją telewizyjną. Wtedy jednak brytyjska korporacja zostałaby bez popularnego programu i z olbrzymią karą, jaką musiałby zapłacić za niewywiązanie się z licznych kontraktów.

W zbliżającą się niedzielę miejsce "Top Gear" w ramówce zajmie pierwsza część trzyodcinkowej serii "Caribbean with Simon Reeve".

Nie przegap swoich ulubionych filmów i seriali! Kliknij i sprawdź nasz nowy program telewizyjny!

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Jeremy Clarkson | top gear
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy