Oscary 2015
Reklama

Oscar dla "Idy" dodaje nam odwagi

To dodaje nam odwagi; granica raz przekroczona będzie łatwiejsza do kolejnego przekraczania w przyszłości - tak przyznaną za "Idę" Pawła Pawlikowskiego statuetkę w kategorii obraz nieanglojęzyczny skomentował kompozytor Jan A.P. Kaczmarek.

Nagroda dla "Idy" to pierwszy w historii Oscar dla polskiego filmu w tej kategorii. "To przełamanie pewnego fatum. Dotąd mieliśmy dziewięć nominacji i nigdy się nie udało" - powiedział PAP kompozytor.

Jan A.P. Kaczmarek jest laureatem przyznanego mu dziesięć lat temu Oscara za muzykę do "Marzyciela" w reż. Marka Forstera. Opowiadając o nastawieniu amerykańskiej Akademii Filmowej do "Idy", wspominał: "Ja też jestem akademikiem. Rozmawiałem z kolegami i słyszałem wiele głosów, które sugerowały, że to bardzo prawdopodobne, że Oscara zdobędzie 'Ida'. Oczywiście do końca nie było pewności - to też jest część urody Oscarów. Była niepewność: czy może rosyjski 'Lewiatan' będzie zwycięzcą?".

Reklama

Artysta jest zadowolony, że statuetką dla najlepszego pełnometrażowego filmu fabularnego uhonorowano "Birdmana" w reż. Alejandro Gonzaleza Inarritu.

W "Birdmanie", z Michaelem Keatonem i Edwardem Nortonem w obsadzie, przedstawione zostały tragikomiczne perypetie aktora, który niegdyś zyskał sławę jako bohater serii hollywoodzkich filmów o komiksowym superbohaterze, a następnie usiłuje wystawić na Broadwayu sztukę we własnej adaptacji i reżyserii - z sobą samym w roli głównej. Jeśli bohater chce doprowadzić do premiery, musi stawić czoło licznym przeciwnościom losu, a także własnemu ego. Ponadto - odzyskać zaufanie bliskich, odbudować zrujnowaną karierę i odnaleźć siebie.

"To był spodziewany zwycięzca" - powiedział Kaczmarek. Zwrócił uwagę, że "Hollywood ma słabość do filmów, które mówią o nim samym". Bohater "Birdmana", ktoś, kto kiedyś był u szczytu komercyjnego sukcesu, usiłuje odbudować swoje życie, w pewnym sensie złamane.

Zdaniem Kaczmarka, na decyzję o przyznaniu nagrody mógł wpłynąć fakt, iż temat tego filmu jest akademikom bliski. "Większość ludzi w Hollywood przechodziła przez wzloty i upadki, czasami bardzo bolesne upadki. Niektórzy się z nich podnosili. To jest temat, który bardzo emocjonuje moich głosujących kolegów i koleżanki" - powiedział kompozytor.

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Jan A.P. Kaczmarek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy