Reklama

Zmarły aktor oskarżony o molestowanie

Córka Klausa Kinskiego, kultowego niemieckiego aktora, wyznała, że przez czternaście lat (już jako pięciolatka) była seksualnie napastowana przez sławnego ojca.

Pola Kinski, córka artysty z jego pierwszego małżeństwa z Gislinde Kühbeck, zdecydowała się wyznać prawdę 22 lata po śmierci gwiazdora.

W wywiadzie dla niemieckiego magazynu "Stern" stwierdziła, że była wielokrotnie gwałcona przez swojego ojca, który chciał ukryć swoje przewinienia, obsypując ją hojnie drogimi prezentami.

60-letnia dziś kobieta wyznała: "Ignorował wszystko, nawet to, że próbowałam się bronić i mówiłam 'Nie chcę!'. Nie obchodziło go to. Po prostu brał to, co chciał".

"Zrobił ze mnie swój mały, seksualny obiekt, umieszczony na jedwabnej poduszce" - dodała.

Reklama

Klaus Kinski znany był ze swojej wybuchowej osobowości. Niejednokrotnie dawał temu obraz zarówno na planie dzieł Wernera Herzoga - takich jak "Woyzeck" (1978) czy "Nosferatu wampir" (1979), jak również w filmie "Łowcy czasu" (1987), gdzie wcielił się w postać brutalnego psychopaty - Pola Kinsky stwierdziła, że cechy te często miały odzwierciedlenie w realnym życiu.

"Kiedy obserwowałam go na ekranie zawsze myślałam o tym, że zachowuje się dokładnie tak samo jak w domu. On naprawdę poniewierał wszystkimi dookoła" - przekonywała córka artysty.

Pola ma zamiar szerzej wypowiedzieć się na temat piekła swojego dzieciństwa w swojej autobiografii "Kindermund" i twierdzi, że zdecydowała się w końcu wyjawić prawdę o swoim ojcu, aby otworzyć oczy jego fanom.

"'Twój ojciec to wielki człowiek! To geniusz! Zawsze go uwielbiałam!' - mówiono mi. Od momentu śmierci idealizowanie jego osoby pogłębiało się coraz bardziej i bardziej. Nie mogłam tego znieść" - podsumowała Pola Kinsky.

Interesują Cię plotki z życia gwiazd? Kliknij, a dowiesz się o nich wszystkiego!

WENN
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy