Reklama

"Zatańcz ze mną": OBSADA

Do roli Johna Clark – spokojnego, ciężko pracującego prawnika, który pewnej nocy wysiada z pociągu i decyduje się zrealizować swoje marzenie by tańczyć, filmowcy potrzebowali kogoś wyjątkowego. Potrzebowali aktora pewnego siebie i charyzmatycznego.

“Wiedzieliśmy, że do roli Johna nie szukamy kogoś w stylu ‘Willy Lohmana, czy też przeciętnego mężczyzny klasy średniej” - wyjaśnia Field. “Szukaliśmy gwiazdy.

Bazując na tych kryteriach filmowcy dotarli do Richarda Gere, który całkiem niedawno zdobył nagrodę Złotego Globu za rolę prawnika w filmie “Chicago.” “Interesujące w odgrywanej przez Richarda postaci jest to, że nigdy nie był on w centrum uwagi. Był głową rodziny, ojcem, szefem. Dopiero teraz ma czas wyłącznie dla siebie. Z początku nieśmiały, z czasem zaczyna się otwierać, co pięknie przedstawił Richard.”

Reklama

Rola bardzo spodobała się Gere’owi. “Myślę, że to był taki rodzaj doświadczenia, z którym każdy z nas miał kiedyś do czynienia, jadąc samochodem, pociągiem czy lecąc samolotem. Nagle spostrzegasz tę osobę i zaczynasz być świadomym tego, że możesz stać się częścią jej świata” - mówi Gere. “Najbardziej interesujący jest moment, kiedy John decyduje się na działanie, co pociąga za sobą tylko same pozytywne konsekwencje.”

Kontynuuje: “Nie sądzę, aby na początku John był w stanie sprecyzować, co jest nie tak w jego życiu i małżeństwie. To coś innego niż niezadowolenie. Wyzwaniem dla aktora było przedstawienie tego. Melancholia nie jest czymś, co można zagrać dosłownie – nie da się pokazać melancholii na twarzy. Do wewnętrznych odczuć Johna podszedłem bardziej jak do swego rodzaju wewnętrznego poruszenia, którego na początku nawet nie rozumie, a które pcha go do zrobienia czegoś szalonego, lecz to właśnie powoduje, że jego życie idzie w całkiem nowym kierunku.”

Gere’owi również spodobał się temat ZATAŃCZ ZE MNˇ jak stać się tym, kim się zawsze marzyło. Szczególnie lubił ideę łączącą zespół aktorów, z których każdy podczas tańca odkrywa swoja inną stronę – zarówno komediową jak i tę poważną. “ Każda postać w szkole tańca jest inna, a studio Panny Mitzi staje się dla nich ich własnym cudownym światem” - komentuje Gere. “Lecz również jest tam przyjaźń i wzajemna akceptacja. Myślę, że John zauważa, że wszyscy ze szkoły począwszy od Pauliny do Verna, marzyli kiedyś o innym życiu, ale teraz znaleźli się na etapie, w którym nie wierzą w spełnienie swoich marzeń. W trakcie filmu, wszyscy raz jeszcze stawiają czoło swoim marzeniom. Myślę, że w rzeczywistości wszyscy możemy się z nimi raz jeszcze zmierzyć.”

Chociaż Gere nie jest profesjonalnym tancerzem, od występu w “Chicago,” jest zakochany w tańcu, wolności i radości jaką on niesie. “Emocjonalne i psychologiczne wymagania prawdziwego otwarcia się partnerowi w tańcu, stawanie się wrażliwym na każdy jego ruch, odkrywanie głębokich emocji w celu wyrażenia siebie są fantastyczne” - komentuje. “To właśnie, dlatego ciągle kochamy Freda Astaire, gdyż jego wdzięk i otwarte serce ciągle nas poruszają. To właśnie to coś w tańcu daje taką moc.”

Kolejnym wyzwaniem dla Gere’a było przedstawienie zblazowania po tylu latach związku. “Nie jest to typowa dysfunkcja związku” - zauważa Gere. “Naprawdę myślę, że Clarkowie są typową amerykańską rodziną, w której nic złego się nie dzieje, lecz masz przeczucie, że nie wszystko jest takie jakie być powinno. Susan Sarandon jest rewelacyjna w roli Beverly - żony Johna. Rola jej polegała głównie na wyrażeniu oczekiwań, do czego doprowadzi kryzys egzystencjalny jej męża.”

Do roli Beverly filmowcy wybrali Susan Sarandon, gdyż jest uosobieniem kobiecości i inteligencji. Chelsom zauważa: "Susan rozróżnia granicę pomiędzy odkrywaniem dogłębności filmowego tematu i komediowym do niego podejściem.

Z przykrością akceptuje fakt wykluczenia z życia rodzinnego męża. Przejmuje się śmiesznymi psychozami, wzmagającymi się w momencie utraty zaufania do męża. To dobroć jej postaci naprawdę zdobywa serce widzów. Nie zrobiła nic złego i nie może zrozumieć zachowania męża. Jest typem żony, która naprawdę troszczy się o swoją rodzinę, ale odkrywa, że nie może zapewnić mężowi tego, czego on chce w tym momencie. ”

Do roli Pauliny - nauczycielki tańca, która straciła inspirację, Peter Chelsom chciał znaleźć atrakcyjną aktorkę, która miała podstawy profesjonalnego tańca. To doprowadziło go do Jennifer Lopez. Chelsom uważał, że jej pasja do tańca jest nieocenioną zaletą dla filmu. “Myśleliśmy, że koniecznym będzie zaangażowanie aktorki, która pojmuje ciałem i duszą, czym jest taniec - mówi. “Jennifer jest uosobieniem tak cudownej tancerki, że naprawdę zaczynasz wierzyć, że mogłaby być mistrzynią tańca towarzyskiego. ”

Filmowcy widzieli, że Lopez doda do wrażliwości swojej postaci własną, silną osobowość i zmysłowość. "Jennifer wnosi do filmu mnóstwo entuzjazmu i pikanterii” - mówi Fields.

Lopez była zaintrygowana scenariuszem nie tylko z powodu tańca, ale również ze względu na przedstawienie niezwykłych inspiracji u zwykłych ludzi. “Uwielbiam portrety tych różnych typów osobowości, które wspólnie realizują swoje marzenia” - mówi. “Studio tańca staje się miejscem, w którym odkrywają, kim są, czego oczekują i za czym tęsknią. Co najważniejsze, taniec oferuje cudowne miejsce, do którego mogą się udać, aby o wszystkim zapomnieć.”

Inną ważną postacią, która wywarła wpływ na Johna Clark jest Stanley Tucci. Wcielił się on w rolę Linka Petersona, nielubianej osoby z firmy prawniczej Johna, który nocą ćwiczy swoje ulubione latynoskie tańce. Tucci z wielką chęcią chciał zagrać tę komiczną rolę tak inną od wcześniejszych. "Uwielbiam Linka. Moim zdaniem nikt nie jest tylko jedną osobą. Nikt nie jest tym, za kogo się podaje publicznie czy też przed swoją rodziną. Każdy kryje jakąś tajemnicę” - mówi. “Możliwość zagrania kogoś, kto ma dwie osobowości, które potem łączą się w jedną, jest naprawdę pasjonująca. Dodatkowo jest to też niesamowicie zabawna rola."

Richard Gere był pod wrażeniem tego jak Tucci ożywia postać Linka. "Stanley wniósł wiele inwencji, kreatywności i odwagi do swojej roli, co jest naprawdę czymś niesamowitym”.

Pośród innych kolegów Johna ze szkoły tańca jest też Chic, który zapisał się na lekcje, aby podrywać kobiety. Bobby Cannavale, wychwalany za rolę w “Dróżniku” gra postać, która nazywa “chodzącym hormonem.” Cannavale wyjaśnia: “Teoria Chica jest taka, że jeśli jakimś cudem może stać się świetnym tancerzem, to zamierza mieć kobiety tam, gdzie się tylko pojawi. Pięknem tego filmu jest to, że wszyscy ci ludzie, którzy uczęszczają na lekcje tańca naprawdę są tam z innego powodu i poprzez taniec mogą to wyrazić. Chic przechodzi wewnętrzną ewolucję i uczy się wyrażać siebie w całkowicie inny sposób.”

Do roli Verna, który twierdził, że uczy się tańczyć dla tajemniczej narzeczonej, Chelsom wraz z Fieldsem wybrali Omara Millera, który debiutował w filmie “8 Mila”. Omar przesłał Chelsomowi i Fields kasetę próbną, która ich zdaniem była "fenomenalna." Fields wspomina: "Brak doświadczenia i entuzjazm, który wniósł Omar był w tym przypadku wielką zaletą."

Dla aktorki komediowej Lisy Ann Walter, rola piskliwej Bobbie - partnerki Johna podczas zawodów, przeniosła ją w czasy kiedy jako nastolatka uczyła się w szkole tańca Arthura Murray. Wspomina: "Uczyłam się foxtrota, rumby, walca, lindy, quick stepa, swinga do momentu, kiedy moja mama odkryła, że miałam wyjechać z chłopcami na zawody do Południowej Ameryki i powiedziała, że nie pojadę!"

“Bobbie jest kobietą, która rozczarowała się mężczyznami tak wiele razy, że sprawia wrażenie ciągle podirytowanej i rozżalonej. Lecz poprzez taniec uczy się, że aby osiągnąć sukces trzeba najpierw zaufać partnerowi. Musisz uwierzyć, że twój partner nie roztrzaska twojej głowy, nie przewróci Ciebie czy też, że nie pozwoli abyś wyglądała śmiesznie. Bobbie musi się tego nauczyć i przechodzi swoistą przemianę."

“Potrzebowaliśmy kobiety, która z jednej strony wyrażałaby swoje emocje, a z drugiej w pełni koncentrowała się na tańcu. Lisa wydała się idealna do tej roli” - powiedział producent Simon Fields.

Kolejni aktorzy, którzy uświetnili ten film to: weteran Richard Jenkins, który wcielił się w postać prywatnego detektywa, który ma śledzić Johna Clarka; Nick Cannon - w roli błyskotliwego asystenta detektywa oraz wytworna aktorka teatralna Anita Gillette - jako właścicielka szkoły tańca Pannny Mitzi.

Dla Anity Gillette, ekscytujące w filmie jest to, co dzieje się z postaciami, które bez względu na to kim są, osiągają sukces na parkiecie. “Myślę, że wspaniałą rzeczą w graniu Panny Mitzi jest to, że kiedy wychodzi z kimś na parkiet, zaczynają dobrze się bawić, otwierać się… i wtedy wszystko jest możliwe” - mówi Gillette.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Zatańcz ze mną
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy