Reklama

"W cieniu słońca": ADAPTACJA POWIEŚCI

Gdy jego wcześniejsze dzieło, czyli podziwiany na całym świecie Dworzec nadziei wchodził do kin, Walter Salles czytał powieść “Broken April” Ismaila Kadare. Choć miał już inne projekty i zobowiązania, nie mógł przestać myśleć o książce. Tak poraziła go jej brutalna symbolika i główny wątek dotyczący rodziny i miłości. Salles wspomina: Gdy zdałem sobie sprawę, jak bardzo owładnęła mną ta historia, od razu zabrałem się za adaptację. Zrezygnowałem tymczasowo z innych projektów, choć były z pewnością prostsze do zrealizowania.

Reklama

Głównym wyzwaniem było przeniesienie akcji książki Kadare z Albanii do kraju, który Salles rozumiał najlepiej na świecie- jego rodzinnej Brazylii. By nadać historii walory autentyczności, a jednocześnie nie utracić jej serca, filmowcy musieli poprzeć adaptację szeregiem badań i poszukiwań. Musieliśmy dobrze zrozumieć charakter konfliktów między rodzinami w Brazylii, zauważa Salles. Konflikty te rozgrywają się zazwyczaj między posiadaczami ziemskimi i dotyczą granic terenów w północno- wschodniej nieurodzajnej części kraju, jak na przykład na pustkowiu Inhamuns, a stanie Ceara, gdzie w pierwszej połowie naszego wieku konflikt graniczny przerodził się w wojnę między rodzinami Montes i Feitosa. Przy przenoszeniu tej historii w realia innego kraju, autentyczność stała się kluczową kwestią.

Po okresie długich przygotowań badawczych, Salles skontaktował się z Ismailem Kadare, by porozmawiać z nim o filmie, proponowanych zmianach, a także po to, by uzyskać jego błogosławieństwo. Jako człowiek o przenikliwej inteligencji, Kadare uwolnił nas od obowiązku niewolniczego trzymania się powieści. Salles opowiada dalej, Dalsze postępy w pracy nad filmem bezwzględnie wymagały wielu zmian. Wynikały one z różnic kulturowych między Brazylią a Albanią widzianą oczyma Kadare, a głównie z faktu, że autor w książce powołuje się na Kanun, kod moralny stosowany w trakcie sporów między rodzinami, który nie ma swojego brazylijskiego odpowiednika. By nadrobić te różnice Salles potrzebował trochę twórczej wolności. Idąc za radą Kadare, filmowcy rozpoczęli druga rundę badań. Tym razem zgłębiali greckie tragedie. Okazało się, że wojny między rodzinami zainspirowały niezliczoną ilość sztuk antycznych. Te badania jeszcze lepiej uświadomiły filmowcom ponadczasowość motywu i uniwersalność historii.

Producent filmu, Arthur Cohn, przekonywał Sallesa, że historia ta wykracza poza lokalne granice, bo na swym najgłębszym poziomie opowiada o braterskiej miłości i lojalności. Salles zapragnął zrobić film dla publiczności na całym świecie, opowiedzieć historię, którą wszyscy mogą zrozumieć i przeżyć. Dlatego też zdecydował się stworzyć film, który tak jak bajki byłby zrozumiały na całym świecie, a nie tylko w obrębie jakiegoś specyficznego miejsca. Ta historia mogła się wydarzyć na początku XX wieku na brazylijskim pustkowiu, ale równie dobrze w innym czasie i innym kraju. Tak naprawdę, jest to historia o relacji między dwoma braćmi.

Atmosferę filmu dominują niewinność, optymizm i nadzieja. Podobnie, jak we wcześniejszych filmach, Salles zdecydował się opowiedzieć całą historię z perspektywy dziecka. Do głównego wątku całej tej historii postanowiłem dodać coś od siebie. Podobnie jak w Obcej ziemi i Dworcu nadziei, zdecydowałem się na narratora, który w ogólnym chaosie panującym wokół niego zachowuje jasność widzenia i niewinność (Pacu) mówi Salles Pragnąłem takiego rozwinięcia całej sytuacji, które w jakiś sposób daje określonym postaciom drugą szansę. A moim ostatecznym celem było zgłębienie związku, jaki łączy obu braci z rodziny Breves- Tonio i Pacu.

Więź łącząca obu braci jest wyjątkowa. Niewinność Pacu i jego gorąca miłość do starszego brata sprawiają, że ten otwiera w końcu oczy na świat i przeżywa prawdziwe szczęście. Tonio zyskuje siłę potrzebną, by przerwać trwający lata zaklęty krąg rodzinnej tradycji i zobowiązań. Podobną przemianę przeżywa Clara, która z chwilą, gdy głęboko zakochuje się w Tonim odkrywa możliwość doznawania czystej radości poza enklawą jej cyrkowego życia. Relacja między braćmi jest tak interesująca, gdyż choć to Pacu jest młodszy, to właśnie on będzie chronił starszego brata i jego szczęście dodaje reżyser.

Pomimo baśniowej natury filmu, filmowcy dołożyli wszelkich starań, by stworzyć realistyczny świat i rzeczywistość pełną symboli zdolnych do podtrzymania opowieści. Dane jakie zebraliśmy w trakcie przygotowań pozwoliły ustalić charakter filmu, począwszy od struktury filmu, a na rekwizytach skończywszy, wyjaśnia Salles. Na przykład koło do miażdżenia trzciny cukrowej symbolizuje zamknięty krąg, w jakim tkwi rodzina Breves. W filmie dużo jest tego typu metaforycznych odniesień.

W CIENIU SŁOŃCA to intymny portret rodzinny i epicka historia o dwóch rodzinach, które rywalizują ze sobą od dziesięcioleci. W streszczeniu filmu Salles pisze: Chciałem odkryć przed widzem świat pełen kontrastów, który byłyby lustrzanym odbiciem świata konfliktu tych ludzi. Kontrastów między ruchem a stagnacją, archaizmem (świat rodziny Breves) a nowoczesnością (świat za bramą ich domu), między porządkiem narzuconym przez ojca rodziny, a anarchią głoszoną przez Pacu, najmłodszego brata, między czasem postrzeganym jako powtarzający się cykl w wiecznym ruchu, który symbolizować może koło do miażdżenia trzciny cukrowej, a czasem w zawieszeniu, który nastaje, gdy Clara i Tonio zakochują się w sobie. Dzięki wszystkim tym elementom, Salles opowiada zupełnie prostą historię, plotąc jednocześnie misterną sieć złożonej filmowej rzeczywistości.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: W cieniu słońca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama