Reklama

"Szara Sowa": WYBÓR AKTORÓW

Attenborough przez kilka lat odkładał rozpoczęcie zdjęć do „Szarej Sowy”, aż wreszcie aktor, którego upatrzył sobie na odtwórcę tytułowej roli - Pierce Brosnan - przedtem zajęty albo graniem w kolejnych filmach o Jamesie Bondzie albo promowaniem ich, miał czas ją zagrać. Cierpliwość popłaciła: Irlandczyk Pierce Brosnan będzie mógł z pewnością zaliczyć kreację w filmie „Szara Sowa”, w którym całkowicie zrzucił z siebie skórę agenta 007, do najbardziej udanych w swojej karierze. Dodajmy, że osobiście zagrał w niebezpiecznych scenach, nie wyręczając się kaskaderami.

Reklama


Kiedy Richard Attenborough przysłał mi scenariusz, mówi Brosnan, w pierwszej chwili zdziwiłem się, dlaczego oferuje mi tę rolę. Ale scenariusz był tak pięknie i intrygująco napisany przez Williama Nicholsona, że byłem nim zaabsorbowany aż do zakończenia, w którym odkryłem sekret Szarej Sowy. I już wiedziałem, że chcę grać tego człowieka. Marzeniem aktora jest mieć taką rolę... chodzić w tym pięknym stroju, pływać canoe i udawać Indianina, który w rzeczywistości jest przechodzącym wewnętrzną przemianę Anglikiem... Pływanie canoe to jeden z tych wielkich darów, które otrzymujemy grając w filmie takim jak ten. Lubiłem wiosłowanie i stałem się w tym całkiem niezły... jeśli wolno mi tak o sobie powiedzieć. Musiałem się także nauczyć jak mam wyglądać obdzierając ze skóry jelenia... a także chodzenia na specjalnych płozach po śniegu, rzucania nożem, tańczenia indiańskiego tańca pow-wow i archaicznych zwrotów w języku Ojibwa.

Brosnan podsumowuje swoje wrażenia z planu „Szarej Sowy”:

To była jedna z tych wspaniałych ról przenoszących aktora do wielkiej dziczy, którą kocham, miast więzić go w studio.

Mówi Attenborough: Pierce był zafascynowany tematem. To romantyk, nie tylko bardzo przystojny, ale również posiadający wspaniały styl, któremu kobiety nie potrafią się oprzeć. Mając gwiazdora znanego z grania Jamesa Bonda, można się zastanawiać, czy widzowie zaakceptują go w innym wcieleniu. W przypadku Pierce’a odpowiedź brzmi: „Tak!”. On wniósł na ekran ową charyzmę, która była znamienna dla Szarej Sowy i wykreował wielowymiarową, absolutnie przy tym zrozumiałą i fascynującą postać /.../.


Brosnanowi dorównuje Kanadyjka Annie Galipeau jako śliczna, delikatna i silna zarazem Anahareo zwana Pony. W 1993 r. Galipeau, mając 13 lat, debiutowała w filmie Vincenta Warda „Mapa ludzkiego serca”.

Ona po prostu rozświetliła ekran, tak opisał jej grę w „Szarej Sowie” zachwycony Brosnan.

Sądzę, że Anahareo... Pony... przypomina mnie w tym, że jest bardzo silna, mówi Galipeau. Ona była dumna i zdeterminowana... kochała jednego mężczyznę i chciała, żeby ten związek był udany. Pragnęła chronić przyrodę i zwierzęta, z czym mogę się w pełni utożsamić.


Richard Attenborough był zachwycony parą odtwórców głównych ról. Pierce i Annie wspaniale wykreowali na ekranie „miętę”, którą czuli do siebie wzajemnie ich bohaterowie, powiedział reżyser. Nikomu nie może wątpić w to, że tych dwoje ludzi było szaleńczo zakochanych.

Aktorów z kolei bardzo satysfakcjonowała reżyseria Attenborougha.

Richard jest cudownym człowiekiem, a współpraca z nim przynosi radość, powiedział Brosnan. Rozważa każdy szczegół gry aktorskiej, aż do najdrobniejszych elementów. Przyjemnie jest mieć reżysera, który obdarza aktora zainteresowaniem, jest zawsze obok i bacznie go obserwuje, w przeciwieństwie do takiego, który ukrywa się za monitorem.


Spośród aktorów występujących w rolach drugoplanowych i epizodycznych na szczególną uwagę zasługuje Graham Greene, autentyczny kanadyjski Indianin (zresztą nie jedyny w tym filmie), nominowany do Oscara® za drugoplanową kreację w Tańczącym z Wilkami Kevina Costnera, znany również z Mavericka Richarda Donnera. W Szarej Sowie gra ojca Anahareo, Jima Bernarda.

Dwie weteranki angielskiego kina, teatru i telewizji - Stephanie Cole i Reene Asherson wcieliły się w postaci ciotek Szarej Sowy - Ady i Carrie Belaney.

Interesującą postacią jest również Vlasta Vrana, grający wydawcę Harry’ego Champlina. Urodził się w Norwegii, a jego rodzice byli czeskimi imigrantami, którzy w 1948 r. uciekli z Czechosłowacji przed komunizmem. Kiedy Vlasta miał cztery lata, osiedlili się wraz z nim w Kanadzie. Chłopiec od dzieciństwa marzył o tym, żeby zostać aktorem i dopiął swego. Vlasta Vrana nadal czynnie uprawia ten zawód, stosunkowo niedawno oglądaliśmy go w Polsce w filmach Szakal i Matka Noc.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Szara Sowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy