Reklama

"Szara Sowa": ROMANSOWA TRYLOGIA

Trzy filmy Richarda Attenborougha: „Cienista dolina”, „Miłość i wojna” oraz „Szara Sowa” układają się w cykl, który można by nazwać trylogią o autentycznych romansach. Pierwszy z tych filmów ukazywał późne uczucie, które połączyło dwoje dojrzałych ludzi - brytyjskiego pisarza C.S. Lewisa i Amerykankę Joy Davidman. Drugi wskrzeszał młodzieńczą miłość Ernesta Hemingwaya. Trzeci wydobywa z zapomnienia nie od razu odwzajemnione uczucie, jakim rzekomego Czerwonoskórego, Szarą Sowę, obdarzyła autentyczna Indianka Anahareo. Na ekranie, Archie Szara Sowa początkowo źle znosi jej towarzystwo, ale w finale oznajmia, że chciał, by go pokochała, dlatego ukrywał przed nią prawdę. A kiedy ta wychodzi na jaw (nieustająca obawa tytułowego bohatera przed zdemaskowaniem tworzy niemal suspens!), Anahareo, już wówczas żona Archie’go, mówi mu, że nie ma ona dla niej znaczenia, pokochała go zaś dlatego, że był inny. W rzeczywistości, Anahareo dowiedziała się prawdy w dwa dni po śmierci męża. Pozostała aktywną obrończynią natury i dożyła 87 lat. Napisała książkę o ich wspólnym życiu - Devil in Deer Skins (Diabeł w jeleniej skórze), która dla Attenborougha i scenarzysty filmu, Williama Nicholsona (Cienista dolina - nominacja do Oscara® za scenariusz, Nell, ostatnio Gladiator - współautor scenariusza), stała się jednym ze źródeł twórczego natchnienia.

Reklama

Skorzystano również z innych książek - From the Land of Shadows: The Story of Grey Owl (Z krainy cieni: historia Szarej Sowy) Donalda Smitha i The Wilderness Man (Człowiek dziczy), której autorem był Lovat Dickson, no i oczywiście z książki i artykułów Archie’go Szarej Sowy. W archiwum w Ottawie zachowały się setki zdjęć tego niezwykłego człowieka, zaś w National Film Board of Canada - filmy, które Archie kręcił w latach 1932-1934.

Dodajmy, że Richard Attenborough, zetknął się osobiście z Szarą Sową, będąc w 1937 r. na jego wykładzie w Demontford Hall. /.../Mimo iż nie dysponował ani donośnym głosem, ani umiejętnością atrakcyjnego wysławiania się, miał w sobie taki magnetyzm, że nie sposób było oderwać od niego oczu. Był nadzwyczajnym gwiazdorem i chciało się słuchać tego, co miał do powiedzenia, wspomina reżyser.


Film „Szara Sowa”, podobnie jak „Cienista dolina”, a w szczególności „Miłość i wojna”, łączy kameralną opowieść z oddechem wielkiej epiki. Wrażenie epickości powstaje dzięki osadzeniu akcji na tle wspaniałych plenerów kanadyjskiej prowincji Quebeck, w której - począwszy od marca 1998 r. - kanadyjsko-brytyjska ekipa kręciła większość scen filmu, a także dzięki szerokoekranowym zdjęciom Rogera Pratta, który był również operatorem obu wcześniejszych dzieł Attenborougha. Warto dodać, że w „Szarej Sowie” widzimy wyłącznie prawdziwe bobry. Zrezygnowano z animacji komputerowej.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Szara Sowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy