Reklama

"Piękna i Bestia 3D": PIĘKNA I CAŁA RESZTA

James Baxter i Mark Henn pracowali wcześniej nad postacią syrenki Ariel. Pod pewnymi względami porównywali ją z Bellą. Henn mówił: - Ma pełniejsze usta, sprawia wrażenie bardziej dojrzałej. Zna lepiej świat - chociaż głównie z książek. Szczególną wagę przywiązywali do sceny walca, chcąc skontrastować i zarazem zharmonizować ruchy dziewczyny i Bestii. Baxter oglądał liczne filmy, wziął też lekcje tańca od profesjonalnych instruktorów. Henn komentował: - Bella była trudniejsza od Ariel, bo wyrażała bardziej skomplikowane emocje. Jest też postacią o wiele bardziej realistyczną. Woolverton potwierdzała: - Jest silna, myśląca, zdecydowana. Siły dodaje jej myśl o uwolnieniu ojca. Andreas Dreja, animator postaci Gastona, mówił: - Chcieliśmy stworzyć postać wielowymiarową, prawdziwą psychologicznie. Obdarzyliśmy Gastona narcyzmem, ale i poczuciem sarkazmu. Wierzcie mi, w Los Angeles pełno jest podobnych facetów - wystarczyło im się uważnie przyjrzeć. Nik Ranieri, animujący postać Płomyka, cieszył się: - Miałem dużą wolność w kształtowaniu sposobu jego poruszania się, co mi bardzo odpowiadało. Pewną trudnością była scena tańca - ruch musiał wyglądać dynamicznie i naturalnie; zabawnie, ale nie przesadnie śmiesznie. Will Finn animował Trybika: - Trochę martwiłem się, jak będzie wyglądał zegar szybko przemieszczający się na małych nóżkach. Interpretacja Davida Ogden Stiersa bardzo mnie zainspirowała, bo była pełna komicznej energii. Dave Pruiksma animował czajniczek, czyli panią Potts: - Uwielbiam Angelę Lansbury. Dyskretnie nasyciłem jej aktorskimi manieryzmami dystyngowaną panią Potts.

Reklama

Nie sposób przecenić wkładu do filmu duetu Menken-Ashman, który stworzył sześć oryginalnych piosenek. Zdaniem scenarzystki, zostały one rozmieszczone perfekcyjnie i świetnie oddawały charakter postaci: - Howard miał genialne wręcz wyczucie, jak rozmieścić utwory, tak by nie zatrzymywały akcji, ale ją wspomagały i dynamizowały. Te utwory odwoływały się przy tym niezwykle inteligentnie do różnych muzycznych tradycji - amerykańskiego musicalu, piosenki francuskiej, walca.

Hahn podsumowywał: - Nie szkoda nam czasu, który spędziliśmy ciężko pracując przy wersji 3D. Myślę, że naprawdę było warto, bo z oryginalnego filmu możemy po prostu być dumni.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Piękna i Bestia 3D
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy