Reklama

"Kubuś i przyjaciele": MIŚ NA MIARĘ NASZYCH ASPIRACJI

Reżyser Anderson zauważył: - Pozornie prosto i wygodnie jest wejść w świat stworzony przez kogoś innego. Nie musisz wymyślać wszystkiego od zera. Ale w zamian trzeba się zmierzyć z postaciami ukochanymi przez publiczność, a przy tym dodać coś oryginalnego od siebie, co nie jest wcale łatwe. Don Hall dodawał: - Naszym zdaniem trzeba było wprowadzić dyskretnie uwspółcześniające elementy, zwłaszcza jeśli chodzi o humor i subtelne zmiany w osobowości bohaterów. Kubuś i Tygrys pozostali praktycznie tacy sami. Za to na przykład Królik jest chwilami trudny do polubienia, irytujący i przesadnie schludny. Jeśli chodzi o Pana Sowę, to kradnie show! Jest naprawdę zabawny w swym samochwalstwie, rozgadany i zupełnie zwariowany, ale w pozytywnym sensie. "Zwariowani" - twórcy filmu uznali to słowo za kluczowe. Lasseter porównywał nawet mieszkańców Stuwiekowego Lasu do bohaterów klasycznego filmu Miloša Formana "Lot nad kukułczym gniazdem".

Reklama

Obaj główni twórcy filmu zgadzali się, że pomoc Mattisona była nieoceniona: - Otworzył nam oczy na wiele spraw. Ma przy tym cudowne, bardzo proste, ale nigdy prostackie poczucie humoru - nie krył podziwu dla swego mentora Hall. - Chodziło nam o to, aby zaskoczyć publiczność. Wielu oczekuje, że to będzie film głównie dla przedszkolaków, ale w naszym zamiarze to film dla wszystkich. Peter Del Vecho twierdził, że każda opowieść o misiu to lekcja życia, ale bez łatwego moralizowania. - Moim zdaniem takie mądre wskazania są bardzo potrzebne dzisiejszej publiczności - mówił. - Bohaterowie starają się skomplikowane sprawy uprościć. Właściwie z każdym z nich widz może się identyfikować. Anderson zauważył: - Interesujące jest to, że każdego z bohaterów można w skrócie scharakteryzować jednym słowem. Prosiaczek to strach, Pan Sowa to ego, Kubuś niewinność, Królik kontrola, a Kłapouchy - pesymizm. To pojęcia opisujące podstawowe ludzkie doświadczenia. Jednocześnie te postaci są zabawne i żywe. Miś jest gotowy podać każdemu pomocną łapkę, a miód, który uwielbia, najchętniej spożywa w towarzystwie.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Kubuś i przyjaciele
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy