Reklama

"K-19": O PRODUKCJI

Harrison Ford i Liam Neeson to gwiazdy "K 19", dramatu opowiadającego o jednym z najtrudniejszych momentów dwudziestowiecznej historii. Okres zimnej wojny powodował, że zarówno mieszkańcy USA jak i mieszkańcy ZSRR nie mogli być pewni jutra. Wydarzenia, o których opowiada film, rozegrały się w czerwcu 1961 roku, w apogeum zimnej wojny. W tym czasie ZSRR dysponował bronią pozwalającą na dwukrotne zniszczenie ziemi. USA mógł tego dokonać dziesięciokrotnie. Oba mocarstwa zbroiły się i czekały, który z przeciwników zaatakuje pierwszy...

Reklama

"K 19" nie jest klasycznym filmem wojennym. To raczej opowieść o odwadze, wymaganej w niełatwych czasach. O bezmyślnym podporządkowywaniu się rozkazom, ale też odwadze przeciwstawiania się głupocie. O odpowiedzialności wobec podwładnych i wobec narodu. Wreszcie to opowieść o maszynach, o tym, jak łatwo w wojennych czasach może dojść do tragedii, wywołanej przez przypadkową usterkę jakiegoś urządzenia.

Bohaterem tego opartego na faktach filmu jest kapitan Aleksiej Vostrikov. Vostrikov otrzymuje rozkaz przejęcia od dotychczasowego kapitana, Polenina, dowództwa nad załogą K 19 i przygotowania okrętu do dziewiczego rejsu, bez względu, jakie będą koszty. Jednak, ani Vostrikov, ani Polenin, ani też załoga K 19 nie wiedzą, czego tak naprawdę się od nich oczekuje i jakie mogą być koszty awarii okrętu.

W opinii Kathryn Bigelow, reżyserki i jednej z producentek filmu, historia łodzi K 19 zawierała sobie wszystko, co potrzebne do zbudowania dramatu sensacyjnego, opowiadającego co prawda o okresie zimnej wojny, ale odwołującego się jak najbardziej do wydarzeń współczesnych. Celem Bigelow było postawienie na dramat psychologiczny, a nie na film akcji. Reżyser podjęła więc decyzję, by nie trzymać się ściśle materiałów archiwalnych.

Bigelow przed rozpoczęciem zdjęć odbyła podróż do Rosji. Tam spotkała się z wieloma żyjącymi członkami prawdziwej załogi K 19 i ich rodzinami. Historia tych marynarzy – mówi reżyser – pozwalała na stworzenie prawdziwego dramatu filmowego. Władze ZSRR zdecydowały się na wypuszczenie w rejs prawdziwej podwodnej bomby zegarowej. Na szczęście K 19 było dowodzone przez człowieka pełnego rozwagi i rozsądku. Kapitan działał pod ogromną presją, potrafił jednak doprowadzić do ocalenia swoich ludzi. Szczęśliwego zakończenia tej historii nie byłoby również bez tych niezwykłych młodych marynarzy. To oni zdecydowali się przyjąć na siebie dużo powyżej dopuszczalnej dawki promieniowania, byleby tylko naprawić usterkę i ocalić świat od tragedii.

Przygotowania do realizacji filmu trwały pięć lat. Bigelow mówi, że jest dumna z możliwości osobistego poznania ludzi uczestniczących w katastrofie okrętu. Scenariusz koncentrował się na ich nadludzkim poświęceniu. Nasz film pokazuje heroizm radzieckich marynarzy w sposób, jakiego jeszcze w amerykańskich filmach nie widziano – podkreśla reżyser. Chcieliśmy stworzyć opowieść o prostych ludziach, którzy w ułamku sekundy musieli stać się bohaterami. Uhonorowanie ich poświęcenia stało się nadrzędnym celem każdego z członków mojej ekipy.

By w pełni pokazać załogę K 19 i członków władz wojskowych ZSRR, pochodzących z różnych krajów przynależnych do ZSRR, Bigelow zgromadziła prawdziwie międzynarodową ekipę aktorską. Aktorzy "K 19" pochodzili z USA, Kanady, Rosji, Wielkiej Brytanii i Islandii.

Harrison Ford gra kapitana Vostrikova, postać wzorowaną na autentycznym dowódcy K 19. Jak twierdzi aktor, zdecydował się wziąć udział w tym filmie ze względu na fakt, że po raz pierwszy amerykańska ekipa postanowiła pokazać wydarzenia z okresu zimnej wojny z perspektywy radzieckiej. To nie jest historia z "dobrymi" i "złymi" – opowiada Ford. Chcieliśmy przede wszystkim, aby publiczność doceniła bohaterstwo załogi K 19. Tak jak w każdej zbiorowości, w załodze okrętu znajdowały się najprzeróżniejsze typy charakterów. I najcenniejsze jest to, że każdy z nich w obliczu zagrożenia potrafił wykazać się tak niezwykłym bohaterstwem.

Zdjęcia do filmu rozpoczęły się w lutym 2001 roku w Moskwie. Członkom ekipy pozwolono na realizowanie zdjęć w oficjalnych rosyjskich obiektach rządowych. Ekipa zyskała pełną współpracę ze strony zarówno rządu jak i rosyjskiego wojska. Dodatkowo pomocą ekipie służył emerytowany dowódca radzieckiego okrętu, biorąc udział we wszystkich etapach zdjęć.

Również kostiumograf Marit Allen mogła liczyć na pełną współpracę strony rosyjskiej. W oparciu o zachowane dokumenty i zdjęcia, grupa rosyjskich krawców wykonała ponad 400 zestawów marynarskich mundurów, niczym nie różniących się od tych z początku lat 60-tych dwudziestego wieku.

O ile sceny plenerowe lądowe zostały zrealizowane w Rosji, to sceny morskie zostały zrealizowane na jeziorze Winnipeg w Kanadzie i w Nowej Szkocji. Wszystkie sceny rozgrywające się we wnętrzu łodzi nakręcono w scenografii, wybudowanej w hali zdjęciowej wytwórni filmowej w Toronto. Zdjęcia zakończono w czerwcu 2001 roku. Ekipa techniczna filmu przeniosła się następnie do Los Angeles. Przez następne osiem miesięcy trwały prace nad montażem i nad wprowadzeniem efektów specjalnych. Ostatecznie prapremiera filmu odbyła się w maju tego roku.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: K-19
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy