Reklama

Gliński broni decyzji o odwołaniu Sroki

Przyczyną odwołania Magdaleny Sroki z funkcji dyrektora PISF było naruszenie podstawowych obowiązków na zajmowanym stanowisku oraz naruszenie przepisów prawa - napisał w liście do prezesa Europejskiej Akademii Filmowej Wima Wendersa wicepremier, minister kultury Piotr Gliński.

Przyczyną odwołania Magdaleny Sroki z funkcji dyrektora PISF było naruszenie podstawowych obowiązków na zajmowanym stanowisku oraz naruszenie przepisów prawa - napisał w liście do prezesa Europejskiej Akademii Filmowej Wima Wendersa wicepremier, minister kultury Piotr Gliński.
Minister Piotr Gliński przekonuje, że nie jest planowana żadna reforma Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej" /Andrzej Iwańczuk /Reporter

Pismo jest odpowiedzią na list otwarty prezesa Europejskiej Akademii Filmowej Wima Wendersa z 13 października br. skierowany do Glińskiego.

"Z przykrością i zdumieniem przeczytałem gorzkie słowa podpisane przez wybitnego reżysera, którego twórczość wysoko cenię. Są one niesprawiedliwe i nie znajdują potwierdzenia w faktach" - napisał we wstępie minister kultury.

Przypomniał, że "przyczyną odwołania dyrektor PISF z pełnionej funkcji było - tylko i wyłącznie - naruszenie podstawowych obowiązków na zajmowanym stanowisku oraz naruszenie przepisów prawa. W zaistniałej sytuacji dalsza współpraca z Panią Magdaleną Sroką okazała się niemożliwa, dlatego niebawem - zgodnie z prawem - odbędzie się konkurs, w którym wyłoniony zostanie nowy dyrektor tej instytucji" - wyjaśnił Gliński.

Reklama

Minister kultury podkreślił, że zmiana na tym stanowisku "nie wiąże się z jakąś zaplanowaną reformą Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej". "Przeciwnie - jeśli instytucja działa sprawnie, to trzeba kontynuować i wspierać jej działania. Dodam, że instytucja ta została stworzona w 2005 roku, dzięki poparciu Prawa i Sprawiedliwości - partii, z ramienia której pełnię funkcję ministra kultury. Przeciwko tej decyzji protestowało wówczas wielu naszych obecnych przeciwników politycznych" - zwrócił uwagę Gliński.

Szef resortu kultury, odnosząc się do zarzutów Wendersa o tym, że PISF jest finansowany ze źródeł prywatnych, odpowiedział: "Polski Instytut Sztuki Filmowej nie jest finansowany ze źródeł prywatnych. Na bieżącą działalność Instytutu dotację z budżetu państwa przekazuje ministerstwo kultury".

"Najważniejszą częścią przychodów PISF są wpłaty nadawców TV, właścicieli platform cyfrowych, operatorów kablowych, właścicieli kin i dystrybutorów. Powyższa danina z mocy obowiązującej w polskim prawie ustawy o finansach publicznych jest środkiem publicznym. Jeśli pieniądze miałyby być uznane za prywatne tylko dlatego, że pochodzą z wpłat prywatnych przedsiębiorstw, to również środki z budżetu państwa trzeba byłoby traktować jako prywatne, bo pochodzą z podatków płaconych przez obywateli" - uzasadnił Gliński.

Gliński zaznaczył, że PISF jest instytucją nadzorowaną przez ministra kultury, którego obowiązkiem jest czuwanie nad przestrzeganiem przepisów prawa przez dyrektora i reagowanie, jeśli zostały one "poważnie naruszone". "Nadmieniam, że - co oczywiste - odwołanie dyrektor Magdaleny Sroki nie narusza w żaden sposób swobody wyrazu artystycznego w Polsce" - napisał szef MKiDN. Gliński podziękował za troskę o polską kinematografię: "polskie kino, podobnie jak demokracja i wolność artystyczna w naszym kraju, mają się bardzo dobrze i nic im nie grozi. Najlepiej przekonać się samemu - zapraszam Pana do Polski".

Prezes Europejskiej Akademii Filmowej wyraził w liście "najgłębsze zaniepokojenie" odwołaniem szefowej Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Reżyser podkreślił, że polskie kino nie należy jedynie do Polski, ale "jest ważną częścią kultury europejskiej i światowej, i dlatego wszyscy się o nie troszczymy". Wenders uważa, że odwołanie Magdaleny Sroki świadczy o "nieposzanowaniu kultury i swobody wyrazu artystycznego" oraz pokazuje, "jak krótkowzroczne są rządy, kiedy próbują podporządkować kulturę i sztukę swoim własnym interesom politycznym".

"Zamiast być dumnym z dorobku polskiego kina należącego do grona odnoszących największe sukcesy kultur filmowych w Europie, zamiast chronienia i nawadniania tej pięknej rośliny w pańskim ogrodzie, odcina Pan wodę - mimo protestu Rady Programowej Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, ignorując liczne głosy protestu polskiego środowiska filmowego, które prosiło pana o ponowne rozważenie swojej decyzji" - napisał Wenders zwracając się do Glińskiego.

W jego ocenie "dokonanie tego aktu w rocznicę śmierci wielkiego Andrzeja Wajdy nie tylko pogarsza sytuację, to jest bezczeszczenie pamięci największego polskiego twórcy kina". "Zdecydowanie popieramy protest naszych polskich kolegów, ponieważ wierzymy w demokrację i w to, że rządy mają służyć kulturze, a nie kultura - rządom" - podkreślił prezes EAF.

Magdalena Sroka, b. dyrektor PISF, została odwołana ze stanowiska 9 października, pomimo negatywnej opinii na ten temat Rady PISF. MKiDN argumentowało zwolnienie Sroki "naruszeniem przez nią podstawowych obowiązków na zajmowanym stanowisku oraz naruszeniem przepisów prawa w związku z listem dyrektor PISF do Christophera J. Dodda, prezesa Stowarzyszenia Amerykańskich Producentów Filmowych". Według ministra kultury, Sroka naraziła na szwank wizerunek Polski i polskich instytucji kultury na arenie międzynarodowej.

W poniedziałek, 16 października, MKiDN poinformowało, że Izabela Kiszka-Hoflik została p.o. dyrektora Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Magdalena Sroka | PISF
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy