Reklama

"Final Fantasy": GRA VIDEO

Seria dziewięciu gier „Final Fantasy” sprzedała się na całym świecie w ponad 33 milionach egzemplarzy, a w rankingach figuruje jako jedna z najlepszych interaktywnych gier wszechczasów.

Pomysłodawcą gry był Sakaguchi, który następnie nadzorował prawie każdy etap jej rozwoju.

Pierwsza gra serii powstała w 1987, od razu zwracając uwagę entuzjastów z powodu zaawansowanych rozwiązań graficznych i wspaniałej zabawy, jaką ze sobą przynosiła. Podczas minionej dekady znacznie zwiększono produkcję, wypuszczając na rynek kolejne sześć części. W 1999 roku wejście na rynek "Final Fantasy VIII" w systemie Sony PlayStation drastycznie zmieniło księgi rekordów przemysłu gier komputerowych. Nowy, wysoki poziom animacji i grafiki spowodował rekordową sprzedaż gry VIII - już pierwszego dnia na japońskim rynku sprzedano dwa miliony egzemplarzy, a na całym świecie gra zarobiła ponad 6,5 miliona dolarów.

Reklama

Poziom animacji i grafika tych gier są już wyjątkowe. Rozwijają się one z niewiarygodną szybkością, dając możliwość powstania nowej generacji filmów.

„Przeniesienie tego stylu animacji do produkcji długometrażowych filmów to naturalna ewolucja" - mówi Chris Lee. Final Fantasy to pierwszy w historii film, w którym całą obsadę tworzą niezwykle rzeczywiste postacie wygenerowane przez komputer, to ostateczne zgranie prawdziwego, choć wymyślonego świata, ludzkich charakterów i fantazji w trzech wymiarach na ekranie. „Większość ludzi nie zdaje sobie sprawy, jak mocno gry wideo wpłynęły na kulturę, a także na tworzenie filmów. Uderzyły w trzy aspekty tworzenia filmu: strukturę (ograniczenie czasu, poziomy, równoległe światy), estetykę (CGI, grafika i animacja komputerowa), opowiadanie historii (zbieranie różnych przedmiotów)” - mówi Lee. „Wiele niekonwencjonalnym historii, w filmach takich, jak „Matrix” czy „Mumia” zawdzięczamy grom. Cyfrowe postacie występujące dziś w filmach są bardzo rzeczywiste. Dla dzisiejszych dzieciaków płaska animacja to przeszłość i myślę, że ma to związek z tym, że wychowały się nie tylko na kinie, nie tylko na telewizji, ale także na grach. Tam taka synchronizacja już dawno się pojawiła. Widziałem prototyp PlayStation 2 i zrozumiałem, że albo przyszłość mnie przygniecie, albo sam stanę się częścią niej" - dodaje Lee.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Final Fantasy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy