Reklama

"Epicentrum": OBSADA

Rankiem dnia, który miał okazać się najbardziej przerażającym w ich życiu, wielu młodych

mieszkańców Silverton spodziewało się, że będzie to jeden z ich najlepszych dni - bo taki powinien być dzień ukończenia szkoły średniej. Jest to doniosły moment w życiu każdego. Z reguły kojarzy się on ze wspomnieniami, które chcielibyśmy zatrzymać na zawsze. Zazwyczaj wspomnienia te są dobre, jednak w przypadku uczniów, nauczycieli i rodziców z Silverton będzie inaczej.

Gary Fuller, wicedyrektor Silverton High School, odpowiada za sprawny przebieg ceremonii.

Reklama

Tego ranka, jeszcze zanim wyjdzie z domu, prognoza pogody wzbudzi w nim niepokój.

Armitage, obsadzony w tej roli, zauważa - "Gary codziennie ma dużo na głowie. Jest wicedyrektorem, prawym członkiem społeczeństwa, wybitnym pracownikiem szkoły, kimś, u kogo

uczniowie szukają wsparcia i na kim polegają. Jest też ojcem dwóch nastoletnich chłopców, Donniego i Treya. Od śmierci ich matki musi się nimi zajmować sam."Richard jest bardzo charyzmatycznym aktorem" - twierdzi Quale. "Jest cichy, ale ma dominującą osobowość. Do swojej postaci wniósł wiele wewnętrznej siły. Gra kogoś, kto zawodowo nie znajduje się na najwyższym szczeblu, więc musiał opanować sztukę dyplomacji. Jest troskliwym ojcem i dyplomację próbuje stosować również w domu. Oczywiście w przypadku własnych dzieci zazwyczaj nie jest ona tak skuteczna".

Niespodziewane załamanie pogody sprawia, że Gary musi wyjść poza strefę, w której czuje się

bezpiecznie, i stać się bohaterem, który właściwie nie ma wyboru i jest zmuszony stanąć na wysokości zadania. Musi zaopiekować się uczniami, za których odpowiada, łącznie z Treyem. Niestety, nigdzie nie może jednak znaleźć Donniego. Po rozpoczęciu zdjęć Armitage poczuł prawdziwy ojcowski instynkt w stosunku do aktorów wcielających się w jego filmowych synów.

"Na początku byłem trochę w szoku, gdy uświadomiłem sobie, że gram ojca 17- i 16-latków" -

wspomina. "Postrzegałem ich raczej jak kolegów, ale kiedy rozpoczęły się zdjęcia, zacząłem czuć

w stosunku do nich instynkt opiekuńczy, szczególnie w stosunku do Maksa, i nasze relacje poza planem zaczęły to odzwierciedlać".

Max Deacon gra Donniego Morrisa, starszego brata, który od samego początku ma dość trudne

relacje z ojcem. Nie wychodzi im na dobre decyzja Donniego o porzuceniu obowiązków filmowania

ceremonii, aby spędzić trochę czasu z ukochaną Kaitlyn.

"Donnie jest często zamyślony, zamknięty w sobie, introspektywny" - opowiada Garner. "Patrzy

na świat przez obiektyw kamery. Woli dokumentować reakcje i emocje innych ludzi niż zastanawiać się nad własnymi".

"Jest na tym etapie życia, kiedy dużo się rozmyśla. Jest członkiem szkolnego klubu

audiowizualnego i zajmuje się tym, co go interesuje. Nie jest kujonem, ale nie jest też popularny; on

po prostu funkcjonuje w swoim własnym świecie. Miał kręcić film o szkole, ale nie był tym zbyt

zainteresowany. Prawdopodobnie dlatego, że poprosił go o to jego ojciec" - mówi Deacon, opisując swojego bohatera.

"Gra Maksa jest bardzo naturalna, wiarygodna - jest świetnym aktorem" - mówi Quale. "Praca

z nim była przyjemnością. Max, Richard i Nathan świetnie się dogadywali - na planie i poza nim".

Zamknięta natura Donniego częściowo wynika ze straty matki. "Trey trochę lepiej przystosował

się do zmian w jego życiu" - zauważa Deacon. "Ale bracia dobrze się ze sobą dogadują. Mimo napiętych relacji z ojcem, są bardzo blisko. Co ciekawe, Donnie bardzo przypomina swojego ojca, chociaż nie zdaje sobie z tego sprawy. Obaj w większości przypadków przestrzegają zasad. Pewnie właśnie dlatego Donnie buntuje się przeciwko ojcu".

Nathan Kress gra nieco młodszego, znacznie bardziej ekstrawertycznego ucznia 2. klasy liceum,

Treya Morrisa. "Mam i starszego, i młodszego brata, więc jest to dla mnie dobrze znana sytuacja" -

mówi. "Trey zawsze żartuje. Zawsze mu do śmiechu. Stara się, żeby Donnie też się rozluźnił".

Quale docenił wesołe usposobienie, które Nathan wniósł do postaci Treya. "Nathan jest naprawdę

zabawny. Ma wrodzoną wrażliwość komediową, która dodawała lekkości jego scenom. Nawet

w trudnych sytuacjach, w obliczu nadciągającego ogromnego tornada, potrafił wypowiedzieć zabawną kwestię w taki sposób, że było to na miejscu i pasowało do jego bohatera".

Kress przyznaje, że Trey "często sprawia kłopoty, chociaż zazwyczaj nie zdaje sobie z tego

sprawy. W końcu jednak uświadamia sobie, że to on sam zachęcał Donniego, żeby zbliżył się do Kaitlyn, przez co Donnie może znaleźć się w niezłych tarapatach. Myślę, że to dlatego Trey jest zdeterminowany, aby pomóc w jego poszukiwaniach, chociaż jego ojciec wolałby, żeby był w jakimś bezpiecznym miejscu".

Niestety, Donnie i Kaitlyn są w dużym niebezpieczeństwie. Donnie zaoferował się, że pomoże

dziewczynie z projektem filmowym dotyczącym ekologii. By go realizować, wybrali się razem do

opuszczonej fabryki papieru. Gdy nadchodzi burza, budowla zaczyna się na nich zawalać. Donnie

i Kaitlyn są uwięzieni w zamkniętej przestrzeni, która szybko wypełnia się wodą.

Alycia Debnam-Carey, która gra Kaitlyn, opowiada - "Zdjęcia w fabryce były trudne. To była

bardzo mała przestrzeń. Było mokro, zimno i ciemno... do tego dźwięk padającego ulewnego deszczu i turbin na zewnątrz - to było trochę przytłaczające. Ale te realistyczne warunki podniosły nam poziom adrenaliny i pomogły w grze. Poza tym była tam z nami wspaniała ekipa, więc czuliśmy, że tkwimy w tym wszystkim razem".

W przeciwieństwie do wielu mieszkańców Silverton próbujących uciec przed nadciągającym

atmosferycznym atakiem, mała grupa zawodowych łowców burz przyjechała do miasta z zamiarem

dotarcia jak najbliżej tornada - a jeśli się uda, to najchętniej do samego środka jego leja. Meteorolog Allison Stone, grana przez Sarah Wayne Callies, otrzymuje trudne zadanie określenia i śledzenia trasy pokonywanej przez burzę. Przygotowując się do roli, aktorka spotkała się z profesor meteorologii na Uniwersytecie Michigan."Wcześniejsze doświadczenia Allison ze zdarzeniami pogodowymi tego typu były raczej naukowe" - opowiada Callies. "Ma doktorat, więc rozumie ich teoretyczną stronę. Do swojej pracy podchodzi z nastawieniem, że jeżeli uda jej się sprawić, że więcej ludzi będzie miało świadomość zachodzących zmian klimatycznych , które uważa za główną przyczynę niebezpiecznych zdarzeń pogodowych, więcej osób podejmie z nimi walkę. Z drugiej strony jest też samotną matką małej dziewczynki. Chociaż musi zarabiać na życie, nie jest gotowa na każde ryzyko".

Allison i Gary oboje wychowują dzieci w pojedynkę, ale na wymianę zdań nie mają za dużo

czasu. "Allison po raz pierwszy spotyka Gary'ego - dosłownie - w przelocie, gdy on chwyta ją i ratuje jej życie. To dość intensywne pierwsze spotkanie" - śmieje się Callies. "Gdyby spotkali się w innych

okolicznościach niż ta straszna burza, pewnie po prostu minęliby się bez słowa. Są dobrym przykładem na to, jak dwie osoby, które spotykają się w tych niesamowicie chaotycznych warunkach, stają się sprzymierzeńcami i natychmiast powstaje między nimi bliska więź".

Quale uznał, że aktorka posiada wszystkie cechy, które chciał nadać bohaterce. "Sarah jest bardzo

bystra, wrażliwa i empatyczna. Te cechy widać w jej grze, dzięki czemu była idealna do roli Allison" -

mówi.

Podczas gdy Allison i Gary potrafią współpracować, aby osiągnąć wspólny cel, relacje Allison

z jej szefem - łowcą burz i dokumentalistą Pete'em Moore'em - są dużo trudniejsze. Pete panikuje, że nie uda mu się sfilmować tornada do swojego materiału i nie kryje, że w dużej mierze obwinia za to Allison.

"Pete dowodzi zespołem łowców burz" - mówi Matt Walsh, wcielający się w tę rolę. "Przez

ostatnie dziesięć lat pracował nad idealnym pojazdem - nazywa go Titus. To miał być sezon, w którym dostanie się do wnętrza oka cyklonu i nakręci materiał, jakiego nikt jeszcze nie nakręcił. Tymczasem podróżują od trzech miesięcy i nie sfilmowali nic, czego nie można już znaleźć w Internecie, więc inwestor chce wycofać fundusze. Pete obwinia za to Allison, ponieważ z jej wyszukanych analiz i danych nic nie wynika. Poza tym i tak chciał zatrudnić kogoś innego - kogoś takiego jak on, kto polega raczej na swoim instynkcie".

"Pete naprawdę jest pod ścianą" - dodaje Quale. "Poświęcił tej pracy sporo czasu, a nie osiągnął

tego, co zamierzał, więc jest zdesperowany. Matt świetnie to pokazał".

Oprócz Allison i Pete'a w grupie łowców burz jest również trzech operatorów: Lucas (Lee

Whittaker), Daryl (Arlen Escarpeta) i Jacob (Jeremy Sumpter).E"Lucas jest prawą ręką Pete'a. Pracują razem od lat" - mówi Whittaker. "Podobnie jak Pete niczego się nie boi. Najważniejsze jest nakręcenie materiału".

Whittaker często grywał w filmach jako kaskader. To doświadczenie przydało mu się na planie

Epicentrum. "W wielu scenach byłem na pierwszym planie - scenach zderzeń samochodów, padających drzew - ponieważ jestem przyzwyczajony do kontrolowania takich sytuacji, reagowania na niebezpieczeństwo i dbania o bezpieczeństwo innych aktorów".

Escarpeta, który wcześniej pracował z Quale'em na planie Oszukać przeznaczenie 5, mówi, że

najbardziej w graniu Daryla podobała mu się praca z kamerą. "Kamera z systemem stabilizacji, którą dostałem, była świetna. Fajnie było nauczyć się ją obsługiwać, zachowywać równowagę, chodzić bardzo płynnie i uważnie, przy czym jednocześnie trzeba było być silnym, aby ją utrzymać i kierować w górę i w dół. A z kamerami ręcznymi można było skakać, biegać, robić wszystko... Moją kamerę zabierałem ze sobą wszędzie. To była świetna zabawa".

Escarpeta z przyjemnością kolejny raz pracował z Quale'em. "Bardzo szanuję Steve'a. Ma

znakomite wyczucie i bardzo się angażuje. Wie, jak najlepiej wykorzystać każde ujęcie. Zawsze potrafi uchwycić akcję na pierwszym planie, a jednocześnie to, co dzieje się w tle, całość sytuacji, dzięki czemu widzowie widzą wszystko".

Lucas jest doświadczonym fachowcem, Daryl ma już jakieś doświadczenie, ale Jacob jest

zupełnie zielony, jeżeli chodzi o uganianie się za burzami. "Jacob i Daryl są przyjaciółmi. To za sprawą Daryla Jacob trafia do tej grupy" - opowiada Sumpter. "Stara się zaimponować Pete'owi, ale gdy sprawy wymykają się spod kontroli, okazuje się, że nie zdawał sobie sprawy, na co się pisze".Próbując zdobyć materiał, na którym wszystkim tak bardzo zależy, Jacob zwleka zbyt długo

z ucieczką. Do tej sceny aktor musiał nauczyć się pracy z linami. Pomagali mu w tym koordynatorzy scen kaskaderskich, Bob Brown i Scott Workman. "W tej scenie pojawia się ogromne tornado i eksplozje, a ja uciekam w przeciwnym kierunku, kiedy zostaję porwany na wysokość jakichś 15 metrów. Było super" -opowiada Sumpter.

Podczas gdy Pete i jego zespół narażają się na niebezpieczeństwo przede wszystkim, jeśli nie

wyłącznie, dla większego dobra, Donk, samozwańczy śmiałek, który opublikował 302 filmy na YouTube, oraz Reevis, jego wspólnik i źródło inspiracji - uzależnieni od adrenaliny mieszkańcy Silverton -wymyślają dziwaczne sposoby na zadanie sobie bólu dla zabawy i zapewnienia rozrywki znajomym i "fanom" w Internecie. Kiedy zauważają Titusa pędzącego przez miasto, ruszają za nim z kamerą w ręku i nadzieją, że nakręcą coś wyjątkowego.

Według Quale'a, gdy pojawiają się tornada i napięcie rośnie, Donk (Kyle Davis) i Reevis (Jon

Reep) wprowadzają do coraz poważniejszej atmosfery w filmie trochę humoru. "Kyle i Jon byli po prostu wspaniali jako Donk i Reevis. Dokładnie tego potrzebowaliśmy" - mówi. "Zawsze uważałem, że w filmie potrzebne jest trochę lekkości, która sprawia również, że film jest bardziej realistyczny.

W prawdziwym życiu w dramatycznych sytuacjach często próbujemy żartować, żeby rozładować

napięcie. To bardzo naturalna reakcja, gdy się boimy. W filmie to również szansa dla widzów na złapanie oddechu, który wstrzymywali przez całą scenę".

Donk i Reevis podążają za prawdziwymi łowcami burz w ich poobijanym pickupie z lat 80., który

za pomocą taśmy okleili kilkoma płytami, myśląc, że to ochroni ich przed tornadem. "Oczywiście rozwój wydarzeń zupełnie nie przystaje do ich oczekiwań" - dodaje Quale. "To sympatyczni, niezbyt mądrzy faceci, którzy nie mają pojęcia, na co się piszą. Nie mają też sprzętu takiego jak Titus".

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Epicentrum
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy