Reklama

"Dowód": O OBSADZIE

Dysponując scenariuszem Auburna i Miller w znakomity sposób przenoszącym opowiadanie ze sceny na ekran oraz mając po swej stronie Johna Maddena i Gwyneth Paltrow nie trudno było o resztę obsady.

Catherine - Gwyneth Paltrow

„Catherine opiekuje się Robertem samodzielnie przez kilkanaście lat. W okresie remisji, Catherine decyduje, że ojciec ma się na tyle dobrze, że sama może wznowić swą edukację. Zaczyna studiować matematykę. Nie jest jednak w stanie kontynuować nauki, ponieważ choroba ojca odnawia się i Catherine wraca do domu, aby się nim opiekować. Ostatnie trzy lata przed jego śmiercią są dla niej niezwykle trudne”.

Reklama

Odgrywając rolę Catherine w Donmar Warehouse w Londynie Gwyneth Paltrow całkowicie stopiła się z postacią. „Gwyneth posiada instynktowną delikatność, tak ważną dla tej postaci i równocześnie posiada wspaniały dar przyciągania do siebie ludzi. Myślę, że jej umiejętność subtelnej obserwacji, głębokie zaangażowanie i identyfikacja z postacią są wręcz nadzwyczajne” –kontynuuje reżyser.

Hope Davis grająca Claire, siostrę Catherine, mówi, „Dziewięćdziesiąt procent wysiłku, jaki włożyłam w ten film to praca z Gwyneth. To co dzieje się z nią przed kamerą to czysta magia. Pracując z nią mam dużą frajdę.”

Robert - Anthony Hopkins

John Madden: „Postać Roberta jest centralnym punktem filmu a zarazem kluczem do tajemnicy. Jest on matematycznym geniuszem, który już w młodości był autorem zaskakujących i przełomowych odkryć w dziedzinie matematyki, zanim popadł w schizofrenię nękającą go do samej śmierci. Robert wywarł niesłychany wpływ na pokolenie, które nauczał. Był przez nie wielbiony gdyż jego odkrycia przyćmiewały wszystkie inne, które odtąd miały miejsce.

Anthony Hopkins z wielkim entuzjazmem podjął wyzwanie odegrania tej postaci. „Właśnie myślałem o oderwaniu się na jakiś czas od pracy, gdy mój agent podsunął mi scenariusz. Przeczytałem go i od razu chciałem to zagrać. To fascynująca rola i świetnie napisany tekst, co nie często idzie w parze.”

John Madden dodaje: „To rola wymagająca szczególnych cech: siły i magnetyzmu, czasem eksplozji emocji porównywalnej z erupcją wulkanu, a także równoważącej ją delikatności, dzięki której możemy zrozumieć naturę związku pomiędzy nim a Catherine. Trudno wyobrazić sobie lepsze ucieleśnienie tych cech niż Anthony Hopkins, który z siłą gromu przeskakuje z nabrzmiałego złością terroru do dziecięcej bezbronności, czyniąc to z najwyższym kunsztem.

Gwyneth Paltrow: „To dla nas wielkie szczęście, że Anthony zgodził się zagrać. Jego niezwykłą osobowość i głębię wyraźnie daje się odczuć. Przeszedł przez życie w niezwykły sposób, co widać na jego twarzy i ciele. Jest niezwykle istotną postacią w życiu Catherine, również po śmierci. Wspaniale jest mieć kogoś o tak wielkiej osobowości doskonale pasującej do roli.”

Hal - Jake Gyllenhaal

W odniesieniu do postaci Hala reżyser wyjaśnia: „Hal wykorzystuje pobieżną znajomość z Catherine, by wkrótce po śmierci ojca prosić ją o zgodę na przejrzenie jego dokumentów. Catherine podoba mu się od dawna, lecz jako człowiek o dużej wrażliwości jest świadomy, że nie jest to w żadnym wypadku właściwa pora. Jest szczerze przekonany o swej powinności wobec Roberta i czuje się w obowiązku odnaleźć cenne dokumenty”.

„Jake świetnie pasuje do tej roli, która nie jest łatwa, ponieważ aktor musi połączyć cechy matematyka-ekscentryka i rockmana. Jake’a cechuje swoista nieszablonowość, co pozwala mu pogodzić te wszystkie elementy oraz nadaje szczególnego kolorytu całej historii. Łączy też w sobie pewną dozę ciepła i przyzwoitości niezbędnych ze względu na wymiar zdrady, za którą jest nieuchronnie odpowiedzialny. Sądzę, że jest idealny w tej roli i rola jest idealna dla niego” – komentuje John Madden.

Jake Gyllenhaal: „Interesujący jest fakt, że Hal idzie do domu Roberta, człowieka, który jest twórcą najbardziej doniosłych rzeczy w matematyce, aby znaleźć dowody na jego poczytalność. Poza tym jest zakochany w córce człowieka, którego uważa za boga”.

Hope Davis: „Jake jest inteligentny, co nie często się zdarza u młodego aktora – jest w nim coś nie z tego świata. Jest bardzo miły i czuły, a jednocześnie ma w sobie pewien impet i energię”.

Claire - Hope Davis

John Madden o Claire: „Jako że mamy do czynienia z barwnie napisanym tekstem, postać Claire może być postrzegana jako zewnętrzna siła, która niczego nie rozumie. Catherine, młodsza z córek, ma niezwykle silny, instynktowny wręcz symbiotyczny związek z ich ojcem a Claire jest jak pestka pomarańczy wyrzucona z rodzinnego tygla. Wywołuje to gigantyczne tarcia pomiędzy siostrami. Claire pragnie mieć świadomość, iż wykonuje swą rolę opiekunki z dystansu, przy czym jest całkowicie ślepa na to, co dzieje się w życiu Catherine.

Hope jest prawdziwym darem niebios – wyjątkową aktorką, którą, myślę, wszyscy w branży doskonale znają, a już na pewno ci, którzy interesują się kinem niezależnym. Posiada głębię i niezwykłe poczucie humoru, bogactwo i różnorodność, które w nadzwyczajny sposób nadają życia jej roli. Jest kimś kto mitologizuje swe życie, co dla niewłaściwego aktora stanowi pułapkę, szczególnie w sensie jej oddziaływania na Catherine. I w tym Hope jest po prostu wspaniała. Nadaje roli wielowymiarowości dzięki czemu relacje pomiędzy siostrami wydają się gorączkowe i to jest właśnie wspaniałe.”

Jake Gyllenhaal uzupełnia: „Myślę, że Hope jest wręcz niewiarygodną aktorką. Ktoś, kto dostrzega we wszystkim ironię, to jak powiew świeżego powietrza w tym dziele pełnym tragizmu. Uwielbiam oglądać jej grę.”

Historia

Gwyneth Paltrow bardzo docenia to, o czym traktuje scenariusz: „To piękne dzieło. Zajmuje się zagadnieniem choroby psychicznej i złożonością związków międzyludzkich. Przez cały czas towarzyszymy Catherine, by w końcu zostać świadkami przełomu. Główne wątki są tak prawdziwe pod względem emocjonalnym, że całość wcale nie jawi nam się pesymistycznie lecz wręcz podnosi widza na duchu.”

Jake Gyllenhaal: „To piękna opowieść, która naprawdę mnie wzruszyła, szczególnie że nadrzędnym motywem jest to, iż ktoś może pogodzić się z odejściem jednej osoby, zakochać się w innej i przy tym zaakceptować siebie. Nie zdarza się często by myśliciel i intelektualista był w stanie tak bardzo poruszyć emocjonalnie, co w tym przypadku ma miejsce.”

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Dowód
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy