Reklama

"Czarny łabędź": TANIEC DOBRA I ZŁA

Darren Arronofsky to odważny twórca, który wyreżyserował tak kontrowersyjne filmy jak "Zapaśnik", "Requiem dla snu" czy "Pi". Po raz kolejny wciąga widzów w mroczny, paranoiczny świat. Jego mrożący krew w żyłach psychologiczny thriller o światku tanecznym to opowieść o rywalizacji i obsesji prowadzących do tragedii.

Darren Arronofsky to odważny twórca, który wyreżyserował tak kontrowersyjne filmy jak "Zapaśnik", "Requiem dla snu" czy "Pi". Po raz kolejny wciąga widzów w mroczny, paranoiczny świat. Jego mrożący krew w żyłach psychologiczny thriller o światku tanecznym to opowieść o rywalizacji i obsesji prowadzących do tragedii.

Natalie Portman wciela się w Ninę - ambitną baletnicę, która od dziecka marzy, by zagrać najwspanialszą podwójną rolę : Białej i Czarnej Łabędzicy z "Jeziora Łabędziego". Dostaje ją, ale ma wątpliwości czy uda jej się wiarygodnie zagrać mroczną postać. Trenuje do upadłego i zaczyna się zadręczać - górę biorą zazdrość, paranoja i chorobliwe pragnienie bycia najlepszą. Gorącą atmosferę podkręca też rywalizacja z nową tancerką w zespole.

"Czarny łabędź" nie jest typowym thrillerem. To portret psychologiczny baletnicy pogrążającej się w szaleństwie. Środowisko tancerzy klasycznych zafascynowało reżysera, którego zachwyciła możliwość pokazania przeżyć bohaterki za pomocą tańca. Głównym wątkiem jest dla niego perfekcjonizm Niny i motywy, które nią kierują.

Reklama

Pomysł na film narodził się piętnaście lat temu, ale Aronofsky uważa, że "Czarny łabędź" to świetna kontynuacja "Zapaśnika". Zapasy i balet to dwa różne światy, a jednak sporo je łączy. Jeśli ktoś chce odnieść sukces w tych dziedzinach musi być gotowy na ciężką pracę i pokonywanie trudnych fizycznych barier.

"Zapasy można nazwać najniższą formą sportu, a balet najwyższą formą sztuki, a jednak dużo je łączy. Kiedy Natalie Portman przygotowywała się do roli przeżywała to samo, co Mickey Rourke, gdy grał w "Zapaśniku". Oboje są artystami, a ciało ich narzędziem pracy. Nieraz przechodzą kontuzje i muszą pokonywać własne bariery. Historie bardzo się różnią, a jednocześnie mają punkt wspólny." - mówi reżyser i dodaje, że łączy je również zaangażowanie z jakim zagrali swe role aktorzy : "Natalie i Mickey dali z siebie wszystko. Rola Niny to ogromne wyzwanie aktorskie, ale i taneczne".

Wydawało by się, że światek zapaśników jest tajemniczy, a okazało się, że środowisko baletowe jest równie hermetyczne.

Natalie Portman długo trenowała balet, aby sceny taneczne były wiarygodne i piękne. "Najlepsi tancerze zaczynali jako kilkuletnie dzieci i uczą się latami. Aktorce bez wykształcenia tanecznego trudno zagrać baletnicę. Mimo to Natalie naprawdę się nią stała. Była zdeterminowana i bardzo dzielna. Tancerze byli pod wrażeniem tego, jak sobie radzi." - mówi Aronofsky i przyznaje, że możliwość zgłębienia psychiki baletnicy i pokazanie mrocznej strony tego zawodu były tym, co skłoniło go do nakręcenia filmu.

Pierwsze próby zrealizowania filmu podjęto dziesięć lat temu - Andres Heinz napisał scenariusz, którego akcja rozgrywała się na Broadwayu. Pomysł spodobał się Aronofsky'emu, ale bardziej intrygował go światek baletowy, ponieważ jego siostra od małego uczyła się tańca klasycznego. Broadway zamieniono na przygotowania do premiery baletowej, a potem wymyślono główne bohaterki - rywalizujące ze sobą Ninę i Lily.

Mimo, że reżyser realizował inne filmy, wciąż myślał o nakręceniu "Czarnego Łabędzia" i pracował nad pomysłem z Markiem Heymanem (producentem "Zapaśnika").

To Aronofsky wpadł na pomysł, by główną osią filmu były przygotowania do premiery "Jeziora Łabędziego". Opowieśćo dualizmie, niewinności i szaleństwie znalazła odzwierciedlenie w życiu głównych bohaterów filmu. Łabędzie, demony i zaklęcia, które odnajdziemy w balecie mają przełożenie na psychikę Niny, która z naiwnej dziewczyny zmienia się w niebezpieczną, wyrachowaną kobietę.

"Przez kilka lat wałkowaliśmy temat filmu rozgrywającego się w środowisku tancerzy baletowych. Pracowałem nad scenariuszem tak, by fabuła nawiązywała do "Jeziora Łabędziego". To współczesna historia o złożoności osobowości i o tym, jak strach może zdominować życie." - mówi Heyman.

"To opowieść o tym, że Nina boi się zatracić. Każdy z nas ma takie obawy. Film to thriller psychologiczny, a w jakimś sensie horror o przerażających przemianach jakie w nas zachodzą. Czy to historia o kobiecie zmieniającej się w demonicznego łabędzia czy artystce, która przestaje odróżniać sztukę od rzeczywistości? Jedno i drugie." - dodaje Aronofsky.

"Moje ulubione filmy to takie, które trudno przyporządkować do jednego gatunku. Mam nadzieję, że "Czarny Łabędź" też taki jest." - mówi Heyman.

Szybko znaleźli się producenci pragnący zainwestować w film. "To z jednej strony typowa "aronofska" historia, a z drugiej nowe wyzwanie dla Darrena. Intrygujący thriller psychologiczny zrealizowany w sposób, z jakiego Darren jeszcze nie korzystał." - mówi jeden z producentów, Scott Franklin, a Brian Oliver dodaje : "Jeśli znacie filmy Darrena to wiecie, że są nietuzinkowe. "Zapaśnik" pokazał ludziom co znaczy uprawiać ten sport, a "Czarny Łabędź" pokazuje ciemne zakamarki duszy baletnicy."

"To nie jest zwykły thriller, ani film o tańcu. To złożona, wciągająca i mroczna historia wbijająca w fotel." - zapewnia Jennifer Roth, producentka wykonawcza.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Czarny łabędź
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy