Reklama

"Bez smyczy": INFORMACJE O PRODUKCJI

TYDZIEŃ BEZ SMYCZY: Tydzień wolnego od małżeństwa - możesz robić, co chcesz, i nie musisz odpowiadać na żadne pytania.

Rick i jego kumpel Fred uważają się za przeciętnych, a może nawet więcej niż przeciętnych mężów. Wyluzowani, rzetelni, dobrze zarabiający - nie unikają domowych obowiązków czy odbierania ubrań z pralni... tym bardziej nigdy nie pomyśleliby o zdradzie.

A jednak. Może niekoniecznie zdradziliby, ale fantazjują o tym każdego dnia, na widok każdej kobiety.

"Rick jest szczęśliwy - ma żonę i dzieci, których kocha. Ma także dobrą pracę i przyjemne życie, jednak, podobnie jak wielu innych mężczyzn, ciężko przejść mu obojętnie obok atrakcyjnych kobiet, a to denerwuje jego żonę" - mówi Peter Farrelly, który wraz ze swoim bratem Bobbym wyreżyserował i wyprodukował Tydzień bez smyczy. Bracia Farrelly wzięli również udział w pisaniu scenariusza wraz z Petem Jonesonem i Kevinem Barnettem. Wspólnie uznali, że ten życiowy scenariusz gotowy jest na krytyczną i szczerą ocenę.

Reklama

"Pierwszą rzeczą, która spodobała mi się w tej historii, była zawarta w niej spora dawka humoru. Tematyka jest dosyć uniwersalna. Nawet gdyby sam Bóg zstąpił na ziemię i powiedział do mnie: "Pete, jesteś z najseksowniejszą kobietą na tej planecie -lepszej na pewno nie znajdziesz", prawdopodobnie i tak chętnie patrzyłbym na inne seksowne kobiety" - mówi Peter. "To, że w swoim małżeństwie jesteś szczęśliwy i zaangażowany, nie oznacza, że przestajesz zwracać uwagę na inne kobiety. Pytanie tylko, jak daleko się posuniesz?".

Owen Wilson, który wciela się w rolę Ricka - podatnego na kobiece wdzięki tatusia z przedmieścia, zgadza się z opinią kolegi. "Prawie każdy facet zwróci uwagę na przechodzącą obok atrakcyjną kobietę, tylko że niektórzy potrafią to robić subtelnie. Ci natomiast, którzy tego nie potrafią, czyli tacy jak Rick, rozglądają się ciągle na prawo i lewo".

Tydzień bez smyczy pokazuje między innymi, że zarówno w przypadku mężczyzn, jak i kobiet, naturalne jest to, że patrzą, bo tak są po prostu stworzeni. Przy okazji zastanawiają się: Co by było, gdybym był/była singlem? Co bym teraz robił/robiła? Ciekawe z kim? Jest to komedia braci Farrelly, a zatem stawianie sobie takich dociekliwych filozoficznych pytań musi w końcu doprowadzić do szeregu nieoczekiwanych i zaskakujących wydarzeń.

Bobby Farrelly mówi: "Wielu ludzi żartuje sobie, że po kilku latach małżeństwa każdy ma ochotę na skok w bok, i na tym właśnie skupia się akcja filmu. Kiedy masz do czynienia ze świętą instytucją małżeństwa, igrasz z ogniem. Wiedzieliśmy zatem, że musimy być ostrożni, ale nie zniechęciło nas to do poruszenia tego tematu i, ponadto, nie mieliśmy zamiaru ograniczać ani żartów, ani pokus, ani czegokolwiek, co przyszło nam do głowy. Gdy uważamy z Petem, że coś jest śmieszne, brniemy w to do końca. Uwielbiamy wychodzić poza schematy".

Fred, najlepszy przyjaciel Ricka, stara się wykazywać wyższym stopniem subtelności podczas swoich obserwacji - zatrzymuje wzrok lekko przed swoimi obiektami. Niestety, nikt się na to nie nabiera, a już najmniej jego żona. Występujący w roli Freda Jason Sudeikis zauważa: "Rick i Fred nie są najbardziej przebojowymi facetami na świecie, ale uważają, że jest odwrotnie. To śmieszne, kiedy ludzie uważają się za niesamowicie bystrych i inteligentnych i udają, że wiedzą, o czym mówią, gdy tak naprawdę nie mają pojęcia".

Problem polega na tym, że Rick i Fred są niereformowalni, a ich małżonki mają tego dosyć. Punktem kulminacyjnym jest przyjęcie, podczas którego Maggie, żona Ricka, i Grace, żona Freda, zostają niezmiernie upokorzone, gdy na jaw wychodzą niecenzuralne komentarze ich mężów dotyczące obecnych tam kobiet. Maggie i Grace nie wytrzymują i postanawiają w radykalny sposób ożywić swoje małżeństwa. Oczywiście pod warunkiem, że jest w ogóle co ożywiać. Najwyższy czas na to, żeby pokazać niepokornym mężom, jak dobrze im się do tej pory żyło. Dostają zatem tydzień przerwy od małżeństwa, podczas którego będą mogli dać upust swoim fantazjom i albo przekonać się, że czegoś im jednak brakuje... albo na zawsze zamilknąć.

Najwyższy czas na spuszenie ze smyczy.

Jest to radykalny sposób, ale po ponad dziesięciu latach narastającej irytacji kobiety gotowe są zaryzykować. Ponadto, pomysł poddała im wiarygodna osoba: ich przyjaciółka i psychiatra dr Lucy. W tę istotną rolę drugoplanową wcieliła sie Joy Behar, znana z amerykańskiego talk show pt. The View. Zachęcone poparciem dr Lucy, Maggie i Grace nie tylko proponują, ale wręcz nalegają, żeby Rick i Fred przez tydzień zajmowali się tylko tym, na co mają największą ochotę.

"Ponieważ chłopakom ciągle wydaje się, że gdyby nie mieli żon, wiedliby zupełnie inne, zwariowane życie, dlaczego by nie wypuścić ich z domu na tydzień i pozwolić przekonać się, jak to jest naprawdę?" - sugeruje Peter.

Jenna Fisher, która wcieliła się w rolę Maggie, potwierdza: "Większość z nas była kiedyś w związku, w którym zaczynało być nudno, i być może niektórzy próbowali nietypowych rozwiązań, jakiekolwiek by one nie były. Taka przepustka to z całą pewnością ekstremalny pomysł, ale zarazem bliski naszemu doświadczeniu, i odnoszę wrażenie, że filmowe postacie zostały wzięte z prawdziwego życia.

"Kto wie? Może to dobre wyjście, jeżeli relacje w związku psują się, ponieważ para nie wie, czy przypadkiem czegoś nie traci" - mówi Christina Applegate, która występuje obok Sudeikisa w roli żony Freda, Grace. "Kiedy dwoje ludzi jest w wieloletnim związku, dochodzi czasem do takiej sytuacji. Mimo wszystko, nie dałabym przepustki mojemu partnerowi. Może o tym zapomnieć!" - śmieje się.

Dla Ricka i Freda to Święta Bożego Narodzenia, urodziny i mistrzostwa Super Bowl w jednym - prezent tak genialny, że w ich kolegach budzi podziw i zazdrość. Nie wiedzą nawet, od czego zacząć.

"Ale nie będzie tak łatwo, jak myślą" - ostrzega Bobby.

"To jest klasyczny przypadek "Uważaj, o czym marzysz"" - wyjaśnia Bradley Thomas, jeden z producentów filmu, współpracujący z Charlesem B. Wesslerem, długoletni członek zespołu kreatywnego braci Farrelly. "Wydaje mi się, że marzenia związane z przepustką są nierealne. Wyobraź sobie, że siedzisz we własnym domu i myślisz: "Chciałbym być w jednym z klubów z tymi pięknymi dziewczynami. Mógłbym iść na całość i nikt by mnie nie powstrzymywał. Gdybym tylko był singlem". Potem wyobraź sobie, że jesteś w tych klubach i jest okropnie, bo nikt nawet nie chce z tobą rozmawiać. Zdałem sobie sprawę z tego, że moi wolni znajomi oszukują w tym temacie. Być wolnym ptakiem, móc cały czas robić to, na co ma się ochotę... to chyba nie jest takie fajne".

Jednak główni bohaterowie honorowo postanawiają spróbować. Podczas gdy wyczerpany i zniechęcony Rick już trzeciego dnia chciałby zakończyć przygodę i wrócić do domu, podekscytowany Fred upomina go, że jeżeli nie wykorzystają tej wyjątkowej okazji, to nie tylko oni poniosą porażkę, ale i cała męska populacja.

"Istnieje wiele zagrożeń, ale można też dobrze się bawić" - mówi o tym niekonwencjonalnym eksperymencie społecznym i o biorących w nim udział dwóch nieświadomych Casanovach scenarzysta Kevin Barnett. "Prawda jest taka, że wielu mężczyzn myśli tym, co mają poniżej pasa, i chcieliśmy to pokazać".

"Tydzień bez smyczy jest w stu procentach komedią" - dodaje scenarzysta Pete Jones. "Ale w żadnym momencie nie zapominasz o tym, że czyny głównych bohaterów pociągną za sobą konsekwencje".

Sudeikis uważa, że przedstawiony dylemat może spotkać się z żywą reakcją widzów: "Wyobrażam sobie, o czym ludzie będą rozmawiać po obejrzeniu go. Śmiejecie się i dobrze bawicie, a potem być może będziecie zadawać sobie nawzajem pytanie "A co ty byś zrobił/a, gdybyś dostał/a tydzień bez smyczy? Potrafiłbyś przejść taką próbę?". Myślę, że to może być początek kłopotów".

Zacznijmy odliczanie

Odpoczynek od małżeństwa może Ricka i Freda sporo kosztować. Zwłaszcza, gdy dotrze do nich, że odzyskanie przez nich stanu wolnego wiąże się jednocześnie z odzyskaniem stanu wolnego przez ich żony. Z drugiej strony, może okazać się zaskakująco korzystny.

Bobby Farrelly zauważa: "Cała ta historia skupia sie wokół emocji Ricka, zatem ważne jest, żeby widzowie go polubili. Między innymi dlatego w tej roli obsadziliśmy Owena Wilsona, który charakteryzuje się wrodzoną skromnością i wzbudza sympatię. Jest bardzo zabawny, ale jednocześnie jest osobą, za którą się wstawisz i którą poprzesz". Taka przypuszczalnie kontrowersyjna rola wymaga umiejętności pokazania podstawowej przyzwoitości.

Rick jest przedstawiany jako nudziarz. Wilson wyjaśnia: "Problem nie tkwi w tym, że jego małżeństwo jest nieudane. Jest tylko trochę przewidywalne, a jemu wydaje się, że gdyby był wolny, to otaczałby go zawsze wianuszek pięknych kobiet. Jednak niekoniecznie tak musi być. On po prostu nie ma pojęcia, jaka jest rzeczywistość. Poza tym należy się zastanowić, czy kiedykolwiek był aż tak atrakcyjny".

Jako Rick, Wilson miał możliwość przedstawienia postaci mężczyzny, który nie ma takiego powodzenia u kobiet, jak mu się wydaje. Jest to rola inna niż większość poprzednich ról aktora. Peter mówi: "Owen zazwyczaj pojawia się na ekranie jako amant - czarujący i przystojny facet, który potrafi także być śmieszny. Pomyśleliśmy, że wcielenie się w postać kogoś, kto o uwagę musi mocno zabiegać, będzie dla niego ciekawym doświadczeniem."

Fred z kolei dostaje dziką kartę i może być prowokatorem. Bobby uważa, że jest on "perfekcyjnym skrzydłowym. W przeciwieństwie do Ricka może on mówić, co chce i zachowywać się bardziej skandalicznie, ponieważ nie oczekujemy od niego tych samych standardów. Po pierwsze nie ma dzieci, a po drugie jego żona też jest trochę zwariowana. Natomiast Rick i Maggie są dużo bardziej ustatkowani, nie tylko jako para, ale i jako rodzina".

Sudeikis zauważa, że w porównaniu ze swoim ekranowym wspólnikiem "Rick ostrożniej podchodzi do przepustki, zadając sobie pytania: "Czy na pewno powinienem to robić? Czy to dobry pomysł?". Fred natomiast jest entuzjastyczny i gorliwy. Jego motto brzmi "Tak, zróbmy to!". Jest typem faceta, który podczas omawiania strategii na polu bitwy jako pierwszy zacznie ją realizować, jeszcze zanim zostanie w pełni wyjaśniona."

Głównych bohaterów wspierają także ich koledzy: Gary, Hog-Head i Flats, w których role wcielili się świetni komicy: Stephen Merchant (nagrodzony nagrodą Emmy scenarzysta serialu Biuro), Larry Joe Campbell (Jim wie lepiej) oraz JB Smoove (Nocna randka). Peter Farrelly nazwał ich "ekipą sympatycznych żartownisiów" i stwierdził, że "cała trójka czerpie niesamowitą przyjemność z samego przebywania w towarzystwie dumnych posiadaczy przepustki".

"Ci goście jeżdżą takimi samymi minivanami, mieszkają w tej samej ślepej uliczce i chodzą do tych samych rodzinnych restauracji, co Rick i Fred. Dlatego z zainteresowaniem obserwują poczynania kolegów, wyobrażając sobie, że ich też to dotyczy" - mówi Sudeikis.

Razem wzięci tworzą klasyczny chórek słynący z głupich pomysłów i jeszcze głupszych porad. Jednak Rick i Fred nie potrzebują pomocy, jeśli chodzi o głupie pomysły. Mianowicie, mają ich mnóstwo - poczynając od nieudolnego podrywu ("Nie sądzisz, że te serwetki pachną chloroformem?"), po kask, który nosi ze sobą Fred ("Bo laski lecą na motocykle").

Ci faceci najwyraźniej potrzebują kilku wskazówek eksperta, żeby wrócić do gry. Gdy ich tydzień kurczy się do zaledwie kilku cennych godzin, a na tablicy wyników w dalszym ciągu widnieją tylko dwa zera, pojawia się dokładnie to, czego im trzeba - stary kumpel Coakley, określony przez Wilsona "rezerwowym miotaczem na dziewiątej zmianie".

"Coakley to chodząca legenda - wieczny singiel, który podróżuje po świecie i odwiedza miejsca pełne kobiet. Zwiedził między innymi Amerykę Południową, Islandię, Dubaj oraz Hawaje. Jest wszędzie tam, gdzie można spotkać piękne kobiety" - wyjaśnia Peter. "To typ faceta, który w latach 80. większość czasu spędzał w klubach Club Med. Nigdy nie przegapi okazji. Jest jedynym singlem z całej paczki, a jego koledzy bardzo go cenią, gdyż uważają, że jego życie to bajka.

W rolę tego wiecznego króla swingu wcielił się Richard Jenkins, który dosyć często współpracuje z braćmi Farrelly. Według niego "Coakley jest doktorem miłości, który udziela kolegom niezbędnych wskazówek. To dla niego poważna praca naukowa, a nie tylko przypadkowe zajęcie weekendowe. Tym właśnie żyje. Zabiera ich do swojego ulubionego klubu o nazwie Enter the Dragon i na podstawie swoich wieloletnich obserwacji rzetelnie objaśnia, jak poprawnie zinterpretować język kobiet".

Jenkins podobno znalazł dodatkową inspirację w dziale z garderobą, podczas gdy opracowywał szczegóły wyglądu Coakley'ego z projektantką kostiumów Denise Wingate. Wingate, która kreowała tę postać na starzejącego się rockmana, opisuje klubowy strój Coakley'ego w następujący sposób: "czarne czubate buty i obcisłe czarne jeansy, które nie do końca się dopinają. Założenie jest takie, że, mimo iż nie leży już tak dobrze, jest to strój, w którym Coakley dobrze się czuje, i nie chce on eksperymentować z niczym innym".

Dzięki naukom Coakley'ego, lub pomimo jego nauk, chłopaki wpadają w poważne tarapaty w jednym z klubów. Rick osiąga newralgiczny punkt we flircie z pogodną i zmysłową barmanką Aussie Leigh, w której postać wcieliła się australijska aktorka Nicky Whelan. Z kolei szalenie zaborczy współpracownik Aussie, barista o imieniu Brent i przezwisku Wannabe, który chciałby zostać DJ-em (Derek Waters), wścieka się na Ricka, uznając go za swojego rywala, i dochodzi do konfrontacji z udziałem łomu, minivana chłopaków i szalonego pościgu przez policję.

Po doświadczeniu całej gamy emocji, od euforii przez dyskomfort do paniki, Rick zaczyna czuć coś, co Wilson określa jako "bolesne uderzenie rzeczywistości, gdy człowiek wróci do gry po 20 latach przerwy. Reguły się zmieniają. Myślę, że Rick zawsze wiedział, że miał szczęście, iż znalazł Maggie, ale nie wiedział jak wielkie".

Skoro mężowie mają tydzień wolności... to, czy ich żony są w tym czasie zamężne?

Zaczęło się od tego, że dwóch mężów dostało tydzień wolnego od swoich żon, a ich koledzy z zapartym tchem śledzili rozwój sytuacji. Jednak Tydzień bez smyczy opowiada o czymś jeszcze. Mianowicie, oprócz tego, że obserwujemy siedmiodniową balangę Ricka i Freda, widzimy, co może się zdarzyć, jeśli Maggie i Grace zaczną cieszyć się taką samą wolnością

"Muszą być pokazane obydwie strony. Ta historia ma być sprawiedliwa i nikt nie może czuć się pokrzywdzony" - mówi Peter Farrelly.

Bradley Thomas dodaje, że ta historia ma być nie tylko sprawiedliwa, ale także szczera. "Jeśli zrobisz film o dwóch gościach, którzy dostają przepustkę, a ich żony siedzą w tym czasie w domach i modlą się, żeby mężowie nie robili nic głupiego, to są to brednie. To nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Jestem pewien, że skoro ci goście oglądają się za innymi kobietami, to za ich żonami też się ktoś ogląda."

Aby dać sobie i swoim mężom więcej przestrzeni, Maggie i Grace wyjeżdżają z miasta do domu rodziców Maggie w Cape Cod. Po dwóch dniach, opalone i zrelaksowane udają sie na mecz baseballowy Minor League, podczas którego Grace przyciąga uwagę Gerry'ego - pewnego siebie, umięśnionego zawodnika zajmującego pierwszą bazę, w którego postać wcielił się Tyler Hoechlin. Maggie natomiast staje się obiektem zainteresowań bardzo sympatycznego trenera drużyny, który nota bene ma na imię Rick. W jego postać wcielił się Bruce Thomas.

Nowo poznani panowie zapraszają Maggie i Grace na piwo, a one zdają sobie sprawę z tego, że przepustka mogłaby działać w obydwie strony.

"Dla Maggie ta historia to czas zastanowienia się nad swoim własnym spełnieniem w małżeństwie" - twierdzi Jenna Fisher. "Po tym, jak zapewniła swojemu mężowi tydzień wolności, ponieważ uważała, że on tego właśnie pragnie, zdaje sobie sprawę, że ona też czuła się już zmęczona. Ponadto, poznała mężczyznę, który chętnie pomoże jej w wykorzystaniu własnej przepustki."

"Owen i ja dołożyliśmy wszelkich starań, żeby związek Maggie i Ricka był na tyle dynamiczny, że, gdy pojawią się komplikacje, będzie on w stanie udźwignąć pewien ciężar. Myślę, że widzowie powinni odnieść wrażenie, że ci dwoje są dla siebie stworzeni" - kontynuuje Fisher. "Między innymi dlatego zagrałam w tym filmie".

Jeżeli Maggie szuka moralnego wsparcia w tym kluczowym memencie, Grace raczej jej nie pomoże. "Grace jest tym głosem w jej głowie, który próbuje przeciągnąć ją na złą stronę" - mówi Christina Applegate.

To właśnie Grace przyjmuje, że skoro Rick i Fred mają tydzień wolnego, ona i Maggie także są wolne i powinny to uwzględnić w swoich działaniach. Applegate mówi: "Grace wyznaje zasadę oko za oko, ząb za ząb. Uważa, że powinna zrewanżować się mężowi, robiąc to samo, co on. Ten 22-letni młodzieniec pobudza jej fantazję i sprawia, że ma ona ochotę popełnić wielki błąd. Grace jest sfrustrowana całą tą sytuacją, a sfrustrowany człowiek nie zawsze dokonuje dobrych wyborów".

Dzięki temu, że nie tylko mężowie, ale i ich żony znajdują się nagle w świecie pełnym pokus, Tydzień bez smyczy nie tylko opowiada dwie różne historie, ale także powstaje więcej komicznych sytuacji i wszelkiego rodzaju emocji.

"Maggie i Grace przeżywają swoją drugą młodość. Gdy dwaj nowo poznani mężczyźni chcą się z nimi umówić, myślą sobie: "To nic złego, przecież tylko idziemy z nimi na grilla". Jednak atmosfera niespodziewanie się podgrzewa" - stwierdza Bobby.

"Marzenie o powrocie do wolności" - mówi Applegate - "przeradza się w historię opowiadającą o dążeniu bohaterów do upewnienia się, czy ich związki mogą przetrwać do końca życia. Jest wiele rubasznych momentów, zwariowanych chłopaków robiących zwariowane rzeczy, ale to także historia ludzi, którzy po pokonaniu różnych problemów przeżywają także piękne i wzruszające chwile".

Enter the Dragon

Akcja filmu Tydzień bez smyczy rozgrywała się na przedmieściach Rhode Island i Cape Cod w stanie Massachusetts, a zdjęcia wykonywane były w Atlancie w stanie Georgia. Stadion baseballowy, na którym Maggie i Grace nieoczekiwanie wróciły do gry, należy do Avondale High School w DeKalb County.

Tymczasem Coakley prowadzi swą działalność w pulsującym życiem klubie o nazwie Enter the Dragon, gdzie kieliszek tequili kosztuje 20 dolarów, a atrakcją są występy tancerki i jej 6-metrowego pytona. W tym właśnie miejscu Coakley uczy Ricka i Freda, jak należy wykorzystywać otaczające ich zewsząd możliwości.

Enter the Dragon z zewnątrz to ogromny niczym fabryka budynek znajdujący się w centrum dzielnicy sztuki. Z kolei wnętrza kręcono w The Gold Room o powierzchni 446 metrów kwadratowych, z dwoma barami, pływającą konsoletą DJ-a, lożą dla VIP-ów i barwną przeszłością. Klub, wcześniej znany jako The Gold Club, był jednym z najbardziej popularnych ekskluzywnych klubów ze striptizem w całych Stanach Zjednoczonych. W roku 1991, po interwencji FBI i oskarżeniu zarządu o powiązania z przestępczą grupą Gambino, został zamknięty. W roku 2009 został ponownie otwarty przez nowy zarząd i obecnie jest najgorętszym klubem tanecznym w Atlancie. Na potrzeby filmu Tydzień bez smyczy, The Gold Room zawiesił na tydzień działalność i w tym czasie scenograf Arlan Jay Vetter przekształcił klub w jeden z głównych planów zdjęciowych filmu.

"Wprowadziliśmy tam dużo pomarańczowego i żółtego koloru, interesujące elementy oświetlenia i żyrandole, żeby ożywić atmosferę, oraz zaprojektowaliśmy cały motyw smoka naokoło stanowiska Wannabe" - opowiada Vetter. "Chcieliśmy stworzyć naszym bohaterom zupełnie obcą przestrzeń. Widać, że tam nie pasują, chociaż dokładają wszelkich starań, żeby było odwrotnie".

Tydzień bez smyczy kręcono także w wielu innych lokalizacjach w Atlancie, żeby było widać, jak Rick i Fred przemieszczają się w ramach spędzania wolnego czasu. Ekipa filmowa znalazła się między innymi na terenie klubu Druid Hills Golf Club, w którym odbyła się prawdopodobnie najbardziej niekonwencjonalna rozgrywka w historii klubu. Kampus Emory University stanowił tło nietypowego spotkania Ricka z opiekunką jego dzieci Paige (Alexandra Daddario), a Johnny's Hideaway był barem, w którym Rick i Fred bezskutecznie starali się znaleźć w Internecie listę tekstów zapewniających udany podryw i w którym Igor Vovkovinskiy, najwyższy mężczyzna w Ameryce, mierzący 2,4 metra, wystąpił w epizodycznej roli i dał Fredowi niezłą szkołę.

Zazwyczaj jednak Rick i Fred spędzają czas na leczeniu kaca, przysypianiu po zjedzeniu posiłków bogatych w węglowodany, leczeniu siniaków i rozczarowań na dwóch bliźniaczych łóżkach w pokojach Days Inn Hotel, gdzie przez cały tydzień stacjonują. Warunki są tam dosyć dobre, ale nie sposób porównać ich z ciepłem i luksusem, jaki dzielili z żonami w swoich domach.

"Dom Ricka na przykład, to amerykański sen na jawie. Jest klasycznym domem, w którym każdy czułby się komfortowo, w którym można prowadzić życie rodzinne i w którym mąż i żona mogą się razem zestarzeć" - mówi Vetter. "Patrzysz na miejsce, w którym spędził ostatnie 15 lat życia, i myślisz, że jest idealnym mężem i ojcem. I to jest prawda".

Scenograf, który pracuje z braćmi Farrelly nad każdym ich filmem od czasu Głupiego i głupszego, określa strategię tego kontrastowania przestrzeni jako "ukazywanie różnicy pomiędzy życiem, które dotychczas prowadzili, a tym, o którym myślą, że chcą je prowadzić".

Podejście braci Farrelly według Petera było "neutralne, czyli ani za ani przeciwko przepustce. Próbowaliśmy dedukować, do czego taka przerwa może prowadzić, i staraliśmy się oddać prawdę tej koncepcji oraz wynikających z niej korzyści i zagrożeń. Film nie opowiada o byciu nieszczęśliwym w małżeństwie. Bohaterowie po prostu głośno myślą, próbują znaleźć odpowiedzi na popularne pytania w stylu: Co by było, gdyby...?".

"Tydzień bez smyczy to odpoczynek od wszelkich obowiązków i ograniczeń, z którymi na co dzień mamy do czynienia, tydzień takiego życia, o jakim marzymy. Ale w końcu to tylko jeden tydzień i trzeba wrócić do rzeczywistości" - mówi Bobby. "Ostatecznie jest to opowieść o miłości, o odkrywaniu jej na nowo i docenianiu życiowego partnera. W pewnym sensie igramy z ogniem, ale jestem przekonany, że nikt się nie sparzy".

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Bez smyczy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy