ZDJĘCIA | Czwartek, 17 października 2019 (19:56)
Słynął z imponującej postury, wyjątkowej sprawności fizycznej i "uśmiechu szerszego od chłodnicy cadillaca". "Pewnego ranka obudziłem się sławny. To było straszne! - mówił w jednym z wywiadów Burt Lancaster. - Potem przez wiele lat ciężko pracowałem, by na tę sławę zasłużyć".
1 / 8
Fani kochali go za uśmiech, z którego żartował do późnej starości: - Wolno wam mówić o mnie "Pan Grymas", bo szczerzę się jak mało kto - śmiał się, mrużąc filuternie oczy. Udowadniał tym samym, że ma dystans do sławy i łatki "boskiego ciała", która przylgnęła do niego po roli w "Karmazynowym piracie" (1952).
Źródło: Getty Images