Reklama

"Zakochani w Rzymie": Teraz kolej na was!

Najnowsza komedia Woody'ego Allena "Zakochani w Rzymie" to historia Amerykanów i Włochów zmagających się w Wiecznym Mieście z rozlicznymi miłosnymi perypetiami.

Był już Londyn, Barcelona i Paryż. Teraz przyszedł czas na wyprawę do Rzymu w rytmie "gorącego" włoskiego szlagieru "Nel blu dipinto di blu (Volare)". W przyszłości z pewnością Woody Allen zabierze nas do Lizbony, Berlina, być może Moskwy. W Polsce brano pod uwagę Kraków. Niestety z kwestiami finansowymi nie ma żartów, a marzenia czasem się po prostu nie spełniają.

Historyjki w stolicy Włoch rozpoczynają się na ruchliwym skrzyżowaniu. Tym razem rolę opowiadacza przejął włoski policjant, który obowiązkowo nie mówi dobrze po angielsku. To on przedstawia wszystkich bohaterów i wygłasza końcowe sentencje, nad którymi tradycyjnie warto się pochylić zaraz po wyjściu z kina. Rzymskie wakacje bohaterów Allena jak zwykle obfitują w całą listę filmowych odwołań. Recenzenci grzecznie spisują (posiłkując się stroną imdb.com) kolejne tytuły: "Biały Szejk" Felliniego, "The Fountainhead" Vidora i "Jak zostać królem" Hoopera, o którym nerwowo peroruje szary, włoski urzędnik Leopoldo. W tę rolę wcielił się Roberto Benigni. Wszystko w hołdzie wielkim, filmowym mistrzom.

Reklama

Tematem obowiązującym tej części europejskiej odysei Allena jest sława. Zwykły obywatel, który z dnia na dzień, jak gdyby nigdy nic zostaje celebrytą; małoletnia, amerykańska aktoreczka ze zbyt dużym ego i podstarzały architekt - gwiazdor, który wszystkich już zna, wszystkich widział, więc bawi się w doradzanie młodzieży w sprawach sercowych. Wszystkie "popularne" postacie w "Zakochanych w Rzymie" to kalki najbardziej stereotypowych opinii na temat świata "bogatych i znanych". Scenki rodzajowe w stylu "cycata piękność marząca o nocy z szarakiem z biura, który nagle stał się ulubieńcem tabloidów" - mogły bawić kilka dobrych lat temu. Podobnie jak kolejne wcielenie trzpiotki przekonanej o swojej wyjątkowości, którą dawno temu zagrała Christina Ricci w "Życiu i całej reszcie", a teraz niedbale próbuje naśladować ten typ Ellen Page. Ciekawe, że Allen nadal wierzy, że szczyt seksapilu dla młodego mężczyzny z amerykańskiej (zachodnioeuropejskiej) klasy średniej to odrobinę rozgarnięta dziewczynka, która jest w stanie poprawnie wymówić nazwiska Dostojewskiego, czy Gaudiego.

Gdyby nie sam Allen w duecie z Judy Davis jako rodzice średniobogatej córki, która zakochała się w błękitnookim Włochu Michelangelo, "Zakochanych w Rzymie" można byłoby uznać za całkowitą porażkę na drodze do dalszych europejskich stolic. Ponownie mamy na scenie neurotycznego, nigdy nieuznanego artystę na emeryturze, który próbuje już pod sam koniec życia odkryć jeszcze choć jeden talent. Nie spodziewa się, że boski, muzyczny dar ukrył się w jednej z rzymskich kamienic w postaci przyszłego teścia jego córki, który pod prysznicem zmienia się w hipnotycznego Caruso. Razem ze swoją zgryźliwą żoną-psychiatrą emeryt przechodzi przez kolejne ironiczne dialogi o życiu, śmierci i spełnieniu. Chciałoby się powiedzieć: trochę tak jak kiedyś.

W "Zakochanych w Rzymie" bierze udział plejada gwiazd. Oprócz Begniniego i Davis pojawiają się również: Jesse Eisenberg (kolejne podejście w poszukiwaniu następcy mistrza), Penelope Cruz (tym razem w roli prostytutki o "gołębim sercu") i Alec Baldwin. W dialogach wybrzmiewa także nazwisko Brada Pitta i Angeliny Jolie. Włoska gwiazda kina wymyślona na potrzeby scenariusza to Luchino Salta - brzuchaty, łysiejący, włoski amant po czterdziestce, który przed seksem koniecznie musi pokropić swój kark odrobiną mocnego alkoholu. Wszystko tak, jak na zgrabny frazes o gwiazdach przystało.

Sławne w najnowszym filmie Allena są też marki samochodów, ubrań, czy linii lotniczych. Chyba warto byłoby nareszcie powiedzieć głośno, że product placement w europejskiej odysei zaczyna być naprawdę nużący. Szkoda tylko, że wszystko to składa się wyłącznie na przyjazny, turystyczny prospekt, na którym koniec końców "typowi" Włosi puszczają do widza oko.

4/10


---------------------------------------------------------------------------------------

"Zakochani w Rzymie", reż. Woody Allen, USA, Włochy, Hiszpania 2012, dystrybutor: Kino Świat, premiera kinowa: 24 sierpnia 2012

---------------------------------------------------------------------------------------

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama