To już siódme spotkanie z Adasiem Miauczyńskim. Po raz trzeci w tej roli zobaczymy Marka Kondrata, a w jego młodszym wydaniu Andrzeja Chyrę. Po raz trzeci także w roli syna, Sylwusia Miauczyńskiego zobaczymy Michała Koterskiego.
Jak mówi Marek Koterski, autor scenariusza i reżyser „Wszyscy jesteśmy Chrystusami” impulsem do pisania scenariusza był odnaleziony przez niego tekst XVI-wiecznego brazylijskiego anonima:
We śnie szedłem brzegiem morza z Panem?
Oglądając na ekranie nieba
Całą przeszłość mego życia.
Po każdym z minionych dni
Zostawały na piasku dwa ślady - mój i Pana.
Czasem jednak widziałem tylko jeden ślad
Odciśnięty w najcięższych dniach mego życia.
I rzekłem:
„Panie, przyrzekłeś być zawsze ze mną: czemu zatem zostawiłeś mnie samego,
wtedy, gdy było mi tak ciężko?”
Odrzekł Pan:
„Wiesz synu, że cię kocham i nigdy cię nie opuściłem.
W te dni, gdy widziałeś tylko jeden ślad,
Ja niosłem ciebie na moich ramionach.”
Powstał przejmujący film o zmaganiu wrażliwego, inteligentnego człowieka i jego rodziny z chorobą alkoholową. Ale to także pełna nadziei opowieść o ocaleniu przez miłość ojcowsko – synowską. To pierwszy film Marka Koterskiego z tak wyraźnym optymistycznym przesłaniem. Zdaniem reżysera - nadszedł czas na uczucia pozytywne.
„Skoro wszyscy jesteśmy sędziami, wszyscy jesteśmy winni – jedni wobec drugich, wszyscy jesteśmy Chrystusami na nasz obrzydliwy sposób, wszyscy kolejno ukrzyżowani” - Albert Camus.