Jak stało się możliwym, by jeden człowiek potrafił tak bardzo zmienić współczesny świat? W filmie o Lechu Wałęsie pytanie to stawia Andrzej Wajda. Wdzierając się w prywatność, nawet intymność związkowego przywódcy reżyser próbuje uchwycić fenomen przemiany prostego, skupionego na codzienności robotnika w charyzmatycznego przywódcę. Kontrowersyjny, niepozbawiony słabości wyzwolił ukryte w sercach milionów ludzi marzenie o wolności, co dało energię dla przemian przerastających ówczesną wyobraźnię.
Historia Wałęsy ma jednak nie tylko psychologiczny czy lokalny wymiar. Jej kontekstem jest wielka międzynarodowa polityka. Życie zwyczajnego, walczącego na początku o pracownicze prawa stoczniowego elektryka kontrapunktuje się tu z odległymi wydarzeniami, aż do czasu kiedy to sam Wałęsa z milionami rodaków stają się na kilka lat światowym newsem.
Historyczna perspektywa z dynamiczną opowieścią o PRLowskiej codzienności powinny pomóc zrozumieć wagę tamtych przemian. Film adresowany jest przede wszystkim do młodych ludzi przy okazji będąc memento wybitnego twórcy. Bywa że o wolność trzeba walczyć, bywa, że należy jej bronić, nie ma czasu, który zwalniałby nas od refleksji nad naszą wolnością.
Czy film "Wałęsa. Człowiek z nadziei" (2013) jest udanym domknięciem trylogii zainicjowanej przez "Człowieka z marmuru" (1976) i kontynuowanej przez "Człowieka z żelaza" (1981)? Uznajmy, że jest dziełem ciekawym i spójnym względem części go poprzedzających.
Czytaj więcej