Reklama

"Saga 'Zmierzch': Przed świtem - część 2": Przedświt żywych trupów

''Przed świtem. Część 2'' wieńczy sagę ''Zmierzch''. Ostatni tom książki zaadaptowano na dwa filmy (co należy tłumaczyć tzw. ''żądzą pieniądza"), i o ile wcześniejszy segment należał do najsłabszych i najbardziej żenujących elementów serii, o tyle druga część stanowi jej interesujące domknięcie, które powinno zadowolić zarówno fanów, jak i wrogów.

Historia zaczyna się mniej więcej w tym momencie, w którym kończy poprzedni film. Bella w prawdziwych mękach wydaje na świat dziecko, a Edward, by utrzymać ją przy życiu - jakkolwiek oksymoronicznie to nie zabrzmi - zamienia ją w wampira. Osią fabuły staje się mała Renesmee, pół-człowiek, pół-strzyga, która swoim błyskawicznym wzrostem wprawia w zakłopotanie nie tylko świeżo upieczonych rodziców, ale też klan Volturich, stanowiący najwyższą władzę w wampirzym świecie. Aro, przywódca Volturich, widzi w córce Edwarda i Belli ''nieśmiertelne dziecko'', byt niezgodny z prawem krwiopijców. Formuje więc swe zastępy, by wymierzyć sprawiedliwość rodzinie Cullenów.

Reklama

Po drętwej i potwornie konserwatywnej ''Części 1'' trudno było oczekiwać poprawy, skoro oba filmy były kręcone praktycznie jeden po drugim. O dziwo, dzieło zamykające sagę, zaskakuje dynamiką nieznaną z żadnego z wcześniejszych elementów układanki, a także w pełni świadomą autoironią. To trochę tak, jakby Bill Condon mając zrozumiał, że konwencja się wyczerpała, a jedyną metodą, żeby nie zawieść fanów, ale też zachęcić nowych widzów, jest hiperbolizacja wszystkich znanych już elementów sagi.

Rozluźnieniu sprzyja z pewnością fakt, że ostatnia część nie ma już o co bojować. Jeśli cała seria była bastionem tradycyjnych wartości i w formie opowiastki o wampirach i wilkołakach próbowała owe prawe idee zaszczepić swoim widzom, tak nowy film jest tego balastu pozbawiony. Skoro nie ma już groźby przedmałżeńskiego seksu czy aborcji, scenarzyści (za głosem pani Meyer) pozwalają sobie na rozbudowanie postaci i puszczanie co rusz oka do widza. Najbardziej zyskuje na tym postać Belli. Grana przez Kristin Stewart nekrofilka (bo czym innym, jeśli nie nekrofilią, jest pożądanie żywego trupa?) po raz pierwszy autentycznie ''odżywa''. Stewart porzuciła irytującą minę nieżwawej nastolatki - jako nowo narodzona wampirzyca jest naprawdę zmysłowa. Bohaterka dojrzała też mentalnie - to już nie dziewczę we flaneli, platonicznie zakochane w starszym, bladolicym chłopcu, ale matka się zapewnić bezpieczeństwo swemu dziecku.

Największą frajdę w nowym ''Zmierzchu'' sprawia dystans twórców do całego fenomenu. Jako finałowy akcent, ''Część 2'' musi zawierać wszystkie podzespoły, które zadecydowały o sukcesie sagi. Te jednak przytaczane są w sposób autentycznie zabawny. By nie zdradzić za wiele, przywołam tylko pamiętne sceny obnażania klaty przez Taylora Lautnera, dzięki którym młodzieniec wylądował na ścianach większości nastoletniej, żeńskiej populacji na świecie. Tutaj pożeniono to z rodzajem striptizu przed starszym mężczyzną. Coś, co zazwyczaj zapierało dziewczętom dech w piersiach a w chłopcach wywoływało zażenowanie, w tym miejscu zagrało wybornie. Podobnych przywołań i nadreprezentacji jest w filmie Condona znacznie więcej. Dzięki temu rzecz powinna zaspokoić zarówno zatwardziałych miłośników cyklu, jak i zaciekłych hejterów: ci pierwsi dostaną to, czego żądają od filmu w nadmiarze, ci drudzy będą mogli przyjaźniejszym okiem spojrzeć na sagę, która w finalnym odcinku śmieje się sama z siebie.

6/10


---------------------------------------------------------------------------------------

"Saga "Zmierzch": Przed świtem - część 2" ("The Twilight Saga: Breaking Dawn - Part 2"), reż. Bill Condon, USA 2012, dystrybutor: Monolith Films, premiera kinowa 16 listopada 2012 roku.

---------------------------------------------------------------------------------------

Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy