"Niemożliwe": Nikt nie płakał
"Niemożliwe" to nakręcona z ogromnym rozmachem historia rodziny, która przeżyła jeden z największych kataklizmów naszych czasów - tsunami 2004 roku. W głównych rolach: Naomi Watts oraz Ewan McGregor.
5-osobowa rodzinka w samolocie leci na "the best holidays ever"! Rodzice mają sporo pieniążków, więc kierunek Tajlandia to najwłaściwszy wybór. Tata (Ewan McGregor) pracuje pilnie i ciężko w bardzo poważnej firmie. Telefon pali mu się w rękach. Mama (Naomi Watts) wychowuje synów. Choć skończyła medycynę, wybrała dom i rodzinę. Czasem ma wątpliwości, ale zamiana ról to według taty mrzonka, więc nad czym tu dalej dywagować.
Na dokładkę trzech młodzieńców. Każdy z nich chce być już mężczyzną. Mają od kilku do kilkunastu lat, ale wiedzą, że bycie twardzielem to podstawa. Najbardziej z mitem męskości mierzy się pierworodny Lucas. Test natury już blisko, ale prawdziwe chłopaki nie płaczą, nawet jak mają do czynienia z morderczym tsunami.
Szydzić z ludzkiego nieszczęścia na pewno nie przystoi. Jednak w przypadku filmu Juana Antonia Bayony ("Sierociniec") powstrzymać się jest bardzo trudno. Jeszcze trudniej kiedy ze wszystkich stron atakują człowieka newsy w stylu: "Pierwszy pokaz prasowy 'Niemożliwego' zorganizowano w czerwcu 2012 roku w Londynie. Poniedziałek rano, lato, sala wypełniona zblazowanymi profesjonalistami. Po 20 minutach wszyscy płakali"... Niestety w ekstremalnie znudzonej, profesjonalnej do granic możliwości Polsce nie płakał nikt.
"Niemożliwe", w skrócie: film o mordującej z zimną krwią wielkiej wodzie, to płaski, naiwny melodramacik, w którym zwyciężają wartości i "biała" rodzina połączona prawdziwą miłością do siebie i swojego zachodniego stylu życia. Cierpią okrutnie, ale walczą do końca. Najważniejsze, że od najmłodszych lat są bohaterami i nawet żarłoczna fala w konsekwencji okazuje się dla nich niegroźnym chlupnięciem.
W przypadku filmów katastroficznych rzeczywiście może i bez sensu atakować potencjał wyciskacza łez. Ludzie cierpią na ekranie męki piekielne, żeby ci w sali kinowej, w przejechanej przez kryzys Europie poczuli się odrobinę lepiej. Tsunami nie grozi nam na pewno, a wakacje w Tajlandii to coraz częściej jedynie marzenie. Szkoda tylko, że ofiarami mordującej wody są tylko i wyłącznie turyści. Gdzieś w tle pojawiają się "lokalsi" - przypominają dzikusów, szamanów, wariatów. Miejscowe szpitale to prowizorka, lekarze mówią po angielsku, ale czy na pewno wiedzą, co robią? Dopóki "biały" się nie pojawi, próżno mieć nadzieję na ratunek...
O skutkach klęski żywiołowej - huraganu Katrina w Nowym Orleanie - opowiada chociażby serial produkcji HBO "Treme". Rzeczywiście w tym przypadku jest już po "wielkim boom". Nie ma miejsca na efekty specjalne, odgłosy wody z offu i obrazki w stylu "czy ręka wyłoni się z topieli, czy może mamusia pójdzie do nieba?". W "Treme" są mieszkańcy, lokalni politycy, skandale, korupcja i brzydkie obrazki zrujnowanej dzielnicy już po tragedii. Nie ma za to biegających boso kilkuletnich bachorów, które na tle bezimiennej masy ludności lokalnej wyglądają jak przybysze z innej planety. Nie ma spontanicznych spotkań twardych mężczyzn z kurortów, którzy popłakują nad zaginionymi członkami rodzin, żeby widz wiedział na 100 procent, że mordująca woda może złamać nawet największych zachodnich gladiatorów dnia codziennego. Nie ma, bo nie chodzi o egzaltację.
W "Treme" czas na łzy wszyscy mają już za sobą. Dlatego może lepiej zanurzyć się w przeklętym Katriną Nowym Orleanie, niż spotkać się z tsunami a la Bayona. Naprawdę wystarczy oglądnąć trailer. Kilka scen potopu i po wszystkim. Potem już tylko... God Save America (i resztę zachodnich turystów)!
3/10
---------------------------------------------------------------------------------------
"Niemożliwe", reż. Juan Antonio Bayona, Hiszpania 2012, dystrybutor: Monolith Films, premiera kinowa 25 stycznia 2013
---------------------------------------------------------------------------------------
Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!
Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!