Karl wcale nie chce się przeprowadzać do Kopenhagi. Mama dostała pracę w stolicy i musi tam jechać! Bo czy ktoś kiedykolwiek bierze pod uwagę co myśli i czuje 12-letni chłopak? Najgorsze przypuszczenia Karla się sprawdzają - Kopenhaga okazuje się głośna i brzydka.
Paradoksalnie w swojej nowej klasie - pełnej dzieci pochodzących z różnych stron świata - Karl staje się obiektem drwin. Uciekłby do dziadków, jak planował, gdyby nie spotkanie z Sawsan. Wygadana muzułmanka uczy go, jak dobrze mówić po 'kopenhasku'. A dodatkowo umie śpiewać.
Jeden z jej utworów został wybrany do duńskiej wersji Eurowizji dla dzieci. Jednak ojciec zabrania udziału w konkursie, mówiąc, że scena, reflektory i makijaż nie są dla niej. Karl i Sawsan łączą siły we wspólnej misji, bo czego nie robi się dla prawdziwej przyjaźni!