"Jak dogonić szczęście" [recenzja]: Simon Pegg szuka recepty na szczęście
Simon Pegg już wielokrotnie przynosił widzom chwile radości, a przynajmniej dobrej filmowej zabawy. Tym razem chce przed nami odkryć tajemnicę szczęścia.
Recepta, którą na ekranie Pegg przedstawia nam razem z reżyserem Peterem Chelsomem ("Igraszki losu", "Zatańcz ze mną") oraz pisarzem Francois Lelordem, autorem literackiego pierwowzoru "Jak dogonić szczęście", nie należy być może do szczególnie odkrywczych i oryginalnych. Nie od dziś jednak wiadomo, że najfajniej jest gonić, a nie złapać króliczka.
Przygnieciony i przygnębiony ciężarem własnego, monotonnego życia oraz opowieściami sfrustrowanych i niespełnionych pacjentów, londyński psychoterapeuta Hector (Pegg) postanawia rzucić małą stabilizację i udać się w podróż ku nieznanemu. Zaskoczona, acz wyrozumiała dziewczyna Clara (Rosamund Pike) decyzję ukochanego akceptuje. Do plecaka chowa mu nawet elegancki, staroświecki notatnik - by miał gdzie zapisywać swoje obserwacje na temat ludzi i szczęścia.
Śledztwo Hector rozpoczyna już w samolocie, na pokładzie którego poznaje biznesmena-milionera. Później na jego drodze staną jeszcze tybetańscy mnisi, afrykańscy wolontariusze oraz tamtejsi handlarze bronią i narkotykami, umierająca kobieta, naukowiec badający szczęście od strony reakcji neurologicznych oraz dawna ukochana, która ułożyła sobie życie u boku innego mężczyzny...
"Szczęście to..." - notes Hectora z każdym kolejnym etapem tułaczki wypełnia coraz więcej złotych myśli, które bez Simona Pegga zdać by się mogły aforyzmami wyciągniętymi z pamiętnika pensjonarki, a nie dojrzałego mężczyzny, ba, psychoterapeuty. Film balansuje na krawędzi banału, żeruje na stereotypach i momentami przekracza granice sentymentalizmu, naiwności i słodkości, a jednak... bardzo dobrze się go ogląda. Nie brakuje tu zabawnych epizodów, energii, wiary w proste, a skuteczne rozwiązania.
Pegg jest nieco mniej cyniczny niż zawsze, tak samo jednak charyzmatyczny i sympatyczny. Czar reszty obsady, w której znaleźli się Toni Collette, Rosamund Pike, Stellan Skarsgard, Jean Reno czy Christopher Plummer, pozwala zapomnieć o przerysowanym optymizmie scenariusza. Chodzi przede wszystkim o odrobinę eskapizmu i pokrzepienia serc. Z przymrużeniem oka w czasie seansu, z kina wychodzi się w naprawdę dobrym humorze. Czasami tyle do szczęścia wystarcza.
6/10
---------------------------------------------------------------------------------------
"Jak dogonić szczęście" (Hector and the Search for Happiness), reż. Peter Chelsom, Wielka Brytania, Kanada, Niemcy, RPA 2014, dystrybutor: Kino Świat, premiera kinowa: 14 listopada 2014 roku.
--------------------------------------------------------------------------------------
Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!