Reklama

"Fotograf" [recenzja]: Głosy

Chyba nikt nie spodziewał się podobnej produkcji po Waldemarze Krzystku (ja na pewno) - twórcy sensacyjnych "80 milionów" (polskiego kandydata do Oscara) oraz melodramatycznej "Małej Moskwy" (za którą otrzymał Złote Lwy). Jego najnowszy film - "Fotograf", to wciągający kryminał i mroczny thriller w jednym.

Sprawnie zrealizowany, trzymający w napięciu, znakomicie zagrany - Waldemar Krzystek udowadnia, że w Polsce można robić dobre kino gatunkowe. Jednocześnie 60-letni reżyser nie chce, aby jego produkcję zamykać w jednej szufladzie z "Milczeniem owiec" czy "Siedem". Przekonuje, że zubaża to przesłanie filmu. "Fotograf" poza kryminalną tematyką wiele mówi także o współczesnym świecie.

Tytułowy bohater to nieuchwytny seryjny morderca, który terroryzuje mieszkańców Moskwy. Funkcjonariusze milicji nadali mu taki przydomek, gdyż przy ciałach ofiar zostawia kartoniki z numerami, stosowane przez ekipy śledcze, które fotografują miejsca zbrodni. Właśnie popełnił kolejne zabójstwo, jednak po raz pierwszy oszczędził postronną osobę - nieświadomą tego, że jest na miejscu zdarzenia milicjantkę Nataszę (Tatyana Arntgolts). Z tego powodu major Lebiadkin (Alexandr Baluev), kierujący ekipą pościgową, angażuje ją do swojego zespołu. Tropy prowadzą do dawnego garnizonu Armii Radzieckiej w Legnicy i serii dramatycznych wydarzeń, które rozegrały się tam w latach 70...

Reklama

Bardzo ryzykowne było ze strony Krzystka osadzenie znacznej części akcji w Rosji, używanie przez głównych bohaterów praktycznie jedynie rodzimego języka, zmarginalizowanie polskich gwiazd (Adam Woronowicz, Tomasz Kot, Sonia Bohosiewicz i Agata Buzek grają drugo-, trzecioplanowe role). To ryzyko się jednak opłaciło. Między innymi dlatego, że Arntgolts i Baluev tworzą doskonałą ekranową parę wpisującą się w schemat: młoda adeptka - doświadczony mentor, popychając fascynujące śledztwo naprzód, odnajdując się zawiłym świecie rosyjskich i polskich zależności.

"Fotograf" bowiem oprócz tego, że jest znakomitym kryminałem, w którym ważniejsze od "kto?" jest "dlaczego?", stanowi też fascynującą podróż po współczesnej Rosji i zniewolonej Polsce sprzed kilku dekad. Równolegle prowadzone wątki pościgu za seryjnym mordercą i wyprawy do miejsc, gdzie zanurzał się w wypaczony obraz rzeczywistości, sumują się w przejmującą odpowiedź na pytania: jakie są granice rodzicielskiej miłości, co należy robić z jednostkami różniącymi się od reszty społeczeństwa, czy ludzie potrafią dziś mówić swoim głosem i wreszcie, za czym tak naprawdę tęskni nasz wszechmocny wschodni sąsiad.

Film Krzystka z pełną mocą pokazuje, zgodnie ze słowami reżysera, jak "demony z przeszłości - nieprzepracowane, tylko lekko zamiecione pod dywan - wyszły na powierzchnię i kręcą kołem zamachowym współczesnej historii". Perspektywa, jaką przyjmuje twórca, jest bowiem następująca: Rosja nigdy nie przestała być krajem sowieckim. Decyduje o tym zarówno sposób sprawowania władzy, jak i rozmaite aspekty życia społecznego. Artysta zdaje więc sobie sprawę, że - mimo tematyki i obsady - jego filmu "sprzedać" za wschodnią granicą się nie uda. Tym bardziej w kontekście ostatnich zdarzeń - choć trzeba pamiętać, że scenariusz "Fotografa" powstał w 2011 roku.

Jeszcze jeden element filmu Krzystka okazuje się mocno zakorzeniony w rzeczywistości. Postać Koli (fenomenalnie zagrana zresztą przez debiutanta Andrieja Kostasza), chłopca nie posiadającego własnego głosu, za to bezbłędnie potrafiącego naśladować mowę innych, wzorowana jest na autentycznym dziecku - reżyser inspirował się filmem dokumentalnym. To kolejny dowód na to, że "Fotograf" przekracza gatunkowe granice i stara się mówić o współczesnym świecie w równym stopniu, co o poszukiwaniu nieuchwytnego zabójcy.

7,5/10

---------------------------------------------------------------------------------------


"Fotograf", reż. Waldemar Krzystek, Polska 2014, dystrybutor: Kino Świat, premiera kinowa: 9 stycznia 2015 roku.

--------------------------------------------------------------------------------------

Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!

Chcesz poznać lepiej swoich ulubionych artystów? Poczytaj nasze wywiady, a dowiesz się wielu interesujących rzeczy!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy