"Epoka lodowcowa 4": Mamut i spółka na upały
Wiewiór nadal biega za orzeszkiem i przy okazji zatopi orzeszkowy raj. Maniek, Diego i Sid będą walczyć z piratami. Przy okazji pierwszy musi uporać się z nastoletnią córką, drugi z nieoczekiwanym uczuciem do pięknej tygrysicy, a trzeci odnajduje swoją szaloną babcię. A wszystko w momencie, gdy kontynenty zaczynają wielką wędrówkę.
Twórcom filmu "Epoka Lodowcowa: Wędrówka kontynentów 3D" udała się rzecz niezwykle trudna - utrzymali poziom poprzednich części. Jest zabawnie, sympatycznie i rodzinnie, a dzięki technice 3D wizualnie spektakularnie.
Historia sympatycznych prehistorycznych zwierzaków, które dorastają, dojrzewają, powoli tworzą jedną, wielką międzygatunkową rodzinę jest kinem familijnym w o wiele większym stopniu niż na przykład "Shrek" (genialny acz dla małych widzów często niezrozumiały w swoich żartach). Scenarzyści sięgają po znane bajki, legendy, mity i naginają historyczno-biologiczne prawdy oraz w nienachalny sposób wplatają w opowieść morały o dojrzewaniu, przyjaźni i rodzinie, w której wszyscy zawsze się nawzajem wspierają.
Wiewiór - jak pingwiny z "Madagaskaru" - to wielka gwiazda drugiego planu i przyczyna zmian na Ziemi. Zainicjował już epokę lodowcową, teraz powoduje wędrówkę kontynentów, a przy okazji odkryje Wiewiórtydę. Dzięki temu dowiemy się "prawdziwej prawdy" o Atlantydzie. Przygody Wiewiórki to ponownie jeden z najzabawniejszych wątków. Niemniej śmieszne są też wszelkie nawiązania na przykład do Statuy Wolności i Sfinksa, czy wojownicze chomiki, których przywódca z pomalowaną na niebiesko twarzą przywoła w pamięci rodziców "Braveheart" z Melem Gibsonem. Jest też wiele "ludzkich" problemów, jak kłótnie Mańka z jego nastoletnią mamucią córką Brzoskwinką, która powoli przestaje być "córeczką tatusia" i "zaraz przekłuje sobie trąbę i zacznie brać jagody". Jest też uroczy wątek babci, którą rodzina podrzuca Sidowi. Jak się okazuje staruszka jeszcze pokaże, na co ją stać.
Atrakcją czwartej części "Epoki lodowcowej" jest banda piratów, w której łapy wpada Maniek i jego kompania. To na lodowym statku, dowodzonym przez kapitana Flaka, Diego poznaje piękną Shirę i przekonuje się, jak wiele ich łączy. Każdy ze zwierzaków nawiązuje do schematu załogi pirackiego statku. Jest więc przygłupawy majtek pokładowy (ogromny słoń morski), nadgorliwy królik Zezol, który bardziej przypomina zajączka wielkanocnego, prehistoryczna kangurzyca Razi, mistrzyni szabli. I wisienka na torcie - piracka flaga, czyli prehistorczyny borsuk.
Nie zawodzi technika 3D, co nie dziwi, bo to wszak ze stajni studia 20th Century Fox wyszedł "Avatar" i "Prometeusz". Owszem nie zawsze 3D jest konieczne, ale otwierająca film scena pogoni za orzeszkiem Wiewióra oraz sztorm na oceanie, który na małej krze przeżyją bohaterowie, rzeczywiście robi odpowiednie wrażenie i wykorzystuje w pełni możliwości trójwymiaru.
Wartością "Epoki lodowcowej" są poza tym krótkie momenty, jak ukazane przesuwające się masywy skalne i jaskinia z wyrastającymi ze sklepienia drzewami, które wprowadzają szczegóły z czasów prehistorycznych. Oczywiście to nie film przyrodniczy, prawdy naukowe są przetworzone i zmienione zgodnie z licentia poetica, niemniej w ten sposób mały widz przyswaja pewne prawdy i może prócz dinozaurów zacznie fascynować się tygrysem szablozębnym. A przynajmniej będzie wiedział, że kiedyś po ziemi chodziły mamuty i inne zadziwiające stworzenia.
7/10
---------------------------------------------------------------------------------------
"Epoka lodowcowa 4: Wędrówka kontynentów 3D" ("Ice Age: Continental Drift"), reż. Mike Thurmeier i Steve Martino, USA 2012, dystrybutor: Imperial - Cinepix, premiera kinowa: 4 lipca 2012 roku.
---------------------------------------------------------------------------------------
Ciekawi Cię, co w najbliższym czasie trafi na ekrany - zobacz nasze zapowiedzi kinowe!
Chcesz obejrzeć film? Nie możesz zdecydować, który wybrać? Pomożemy - poczytaj nasze recenzje!
