Łukasz Ronduda o filmie "Wszystkie nasze strachy": Dojmująca samotność

- Współpracowałem z Danielem [Rycharskim - red.] wcześniej w Muzeum Sztuki Nowoczesnej jako kurator. On tworzy tak zwany "wiejski street-art". To było dla nas bardzo interesujące, że tworzy sztukę współczesną na polskiej wsi. Z reguły osoby tworzące sztukę nowoczesną, współczesną, tworzą taką sztukę w wielkich miastach. Daniel dokonał dwóch coming outów: jako osoba bardzo wierząca w swoim środowisku świeckim, artystycznym i jako osoba LGBT w konserwatywnej wspólnocie wiejskiej - powiedział w rozmowie z Interią reżyser Łukasz Ronduda na premierze filmu "Wszystkie nasze strachy".

- To jest film o dojmującej samotności. Ideą Daniel Rycharskiego jest miłość bliźniego. Uważa, że Chrystus jest w innym człowieku, w bliźnim. Człowiek realizuje swoje człowieczeństwo w działaniu na rzecz innych, ale kiedy inni przestają chcieć tego działania, tego człowieka, to jest dla niego największy dramat - dodał reżyser.

Film "Wszystkie nasze strachy" oparty jest na prawdziwych wydarzeniach z życia barwnej i łączącej skrajności postaci Daniela Rycharskiego - zaangażowanego katolika walczącego o odnowę duchową swojej społeczności oraz głęboko wierzącą osobę LGBT, która płynnie łączy wiarę i tęczę.

Na premierze była ekipa Interii - Katarzyna Drelich i Łukasz Piątek.

Film "Wszystkie nasze strachy" trafi 5 listopada na ekrany kin w całej Polsce.

Film

Wszystkie nasze strachy

Polska, 2021

Oparta na faktach, przejmująca historia wychowanego na wsi artysty, mocno zaangażowanego w działalność Kościoła katolickiego. Daniel (Dawid Ogrodnik) jest artystą, katolikiem i aktywistą. Domy w rodzinnej miejscowości ozdobione są jego imponującymi malowidłami, rzeźby trafiają na cenione wystawy... zobacz więcej

Reklama