Reklama

Przemysław Kossakowski: Przełamywać tabu

Przemysław Kossakowski to polski dziennikarz, dokumentalista i podróżnik, prowadzący programy telewizyjne. Od niedawna również mąż Martyny Wojciechowskiej - cenionej prezenterki telewizyjnej, dziennikarki, podróżniczki i autorki wielu książek. Co go w życiu napędza? "Moja niepohamowana ciekawość" - mówi Kossakowski. Jego najnowszy program to "Usłyszcie nas!", w którym pojawiają się niezwykłe osoby, prezentujące swoje zdolności.
"Jeśli miałbym zrobić coś na pół gwizdka, to wolę się za to w ogóle nie zabierać" - mówi Przemysław Kossakowski /AKPA

Przemysław Kossakowski spec od przełamywania tabu doskonale, wie jak trudno jest odnaleźć się w otaczającym świecie, dopasować się do istniejących grup. W swojej inności dostrzega jednak zaletę, a jego otwartość i ciekawość sprawia, że tak samo postrzega innych.

Jesteś znanym i lubianym prowadzącym, ale czy kiedykolwiek miałeś poczucie, że nie wpisujesz się w obowiązujący schemat?

Przemysław Kossakowski: - Każdy z nas na jakimś etapie swojego życia przynajmniej w jakiejś skali odczuwa swoją inność lub jakieś wykluczenie, które jest mniej lub bardziej intensywne. Kilka razy zdarzyło mi się funkcjonować w grupie ludzi, z którymi nie miałem za dużo wspólnego - inaczej postrzegaliśmy świat, mieliśmy inne zainteresowania. W takich sytuacjach musimy bardzo szybko nauczyć się alternatywnego języka. Od młodości czułem się inny, niezrozumiany, ale nigdy nie było to dla mnie specjalnie bolesne. W pewien sposób pielęgnowałem w sobie świadomość swojej inności. Jeżeli robiąc to nie popadamy w zgorzknienie, wtedy możemy czuć się wyjątkowi.

Niedawno ruszył nowy program, w którym jesteś jednym z mentorów. W "Usłyszcie nas!" pojawiają się niezwykłe osoby, które prezentują swoje zdolności. Uczestnicy wielokrotnie cię zaskoczyli, zszokowali lub rozśmieszyli?

Reklama

- Jako mentorzy nie mieliśmy żadnego scenariusza, a wszystkie osoby były dla nas niespodzianką i fantastycznym odkryciem. Osoby, które zgłosiły się do programu, przyznają, że czują się spychani na margines i ignorowani przez społeczeństwo, ponieważ żyją inaczej, na przekór utartym schematom. W tym programie każdy z uczestników w końcu dostał szansę, by opowiedzieć swoją historię i po raz kolejny okazało się, że wokół nas jest wiele ważnych tematów.

Niejednokrotnie udowodniłeś, że lubisz poruszać tematy tabu. Dlaczego?

- Myślę, że to kwestia mojej niepohamowanej ciekawości. Czasem wydaje się nam, że świat, który nas otacza jest monolitem i doskonale go znamy. Okazuje się, że nie. Świat tworzą ludzie, a oni nie są skomponowani według jednego, obowiązującego wzorca - są różni i czasem te różnice są tak duże, że wiele osób nie chce o nich rozmawiać. Tak tworzy się przestrzeń tabu, którą należy odczarować.

Ta możliwość mówienia i pokazywania świata widzianego oczami innych jest dla ciebie ważna?

- Odsłaniam fragmenty rzeczywistości, o której większość z nas niewiele wie, łącznie ze mną. Nie traktuję tego, jako misji, przez którą muszę wypełnić swoje zobowiązania dziennikarskie. Biorę udział w tym projekcie, dlatego, że napędza mnie ciekawość i sam chcę się dowiedzieć czegoś więcej na temat świata, który mnie otacza.

Kogo widzowie zobaczą w nowym show?

- Jednym z bohaterów pierwszego odcinka był Łukasz, osoba niskorosła. Biorąc pod uwagę to, w jaki sposób zachowują się wobec niego inni ludzie, jego życie nie jest łatwe i przyjemne. Z drugiej strony, mimo swojej odmienności zachował on niesamowitą pogodę ducha i jest pewnym siebie mężczyzną. Innym bohaterem jest Gabriel, transpłciowy hip-hopowiec. Pojawi się także rapujący więzień, który po 20 latach wyroku, 2 miesiące przed dostaniem się do programu, wyszedł z więzienia. W naszym programie nie koncentrowaliśmy się tylko i wyłącznie na ludziach wykluczonych, ale na tym, by pokazać ludzi, których nie dostrzegamy.

Każda osoba, która chce w życiu coś osiągnąć musi ciężko pracować. Lubisz pracować i zawzięcie walczyć o swoje?

- I tak i nie [uśmiech- przyp. red.] Jeśli miałbym zrobić coś na pół gwizdka to wolę się za to w ogóle nie zabierać. Lubię pracować, ale nie jestem osobą, która stawia na swoim i stara się podporządkować ludzi i świat wokół swojej osoby. Sam się podporządkowuję i staram się dopasować do rzeczywistości.

Zawsze dążysz do realizacji swoich marzeń i planów?

- W ciągu dwóch miesięcy zrealizowaliśmy dwa programy, co wymagało ode mnie ogromnego wysiłku. Niektóre rzeczy kreują się same i nie mam potrzeby planowania. Mam z tyłu głowy marzenia o nowych projektach, ale koncentruję się na tym, co "tu i teraz".

Program "Usłyszcie nas!" można oglądać od 18 października 2020 roku na kanale TTV.

Rozmawiała Barbara Skrodzka / AKPA

AKPA
Dowiedz się więcej na temat: Przemysław Kossakowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy