Reklama

Widzowie wybrali 'Miasto złodziei"

W minionym tygodniu "Miasto złodziei" - drugi film w reżyserskim dorobku Bena Afflecka - zarobił w USA najwięcej pieniędzy.

Kryminał opowiadający o szajce, napadającej na banki, znanego dotychczas głównie z aktorskich osiągnięć Afflecka, zarobił w premierowy weekend 23,8 mln dolarów. Główne role w produkcji grają: Rebecca Hall, Jon Hamm, Jeremy Renner i Blake Lively.

Bardzo dobrze spisała się również druga weekendowa premiera: "Easy A", która zarobiła 18,2 mln dolarów. Warto dodać, że obraz Willa Glucka kosztował jedynie 8 milionów dolarów.

Natomiast horror "Diabeł" zadebiutował na zestawieniu wynikiem 12,6 mln dolarów uzbieranych. Wyprodukowany przez M.Nighta Shyamalana film, o ludziach uwięzionych w windzie przez samego "Władcę Piekieł".

Reklama

Tryumfujący w zeszłym tygodniu "Resident Evil: Afterlife" zgodnie z przewidywaniami zaliczył wyraźny spadek. Wpływy z biletów w USA były aż o 62,1% niższe, dając producentom jedyne 10,1 mln dolarów, które zagwarantowały filmowi czwarte miejsce w rankingu box office.

Pomimo niższych dochodów z USA, "Resident Evil" utrzymał dominację na rynku światowym, zarabiając 38,7 mln dolarów, które po zsumowaniu wyników, z tymi z zeszłego tygodnia, spowodowały, że ma on już na swoim koncie 103 miliony dolarów. Łatwo obliczyć zyski producentów którzy za czwartą część serii zapłacili 60 milionów.

Piąte miejsce w zestawieniu - z 9,2 mln. dolarów - zajęła animacja "Alpha i Omega" Anthony'ego Bella i Bena Glucka

Na dalszych pozycjach znalazły się natomiast przeboje zeszłych tygodni, takie jak: "Takers", "Amerykanin" czy "Incepcja".

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy