Reklama

Weekend w kinie: Być sobą

Ben, główny bohater niepoprawnej francuskiej komedii "Klub rozwodników", został dotkliwie poturbowany przez życie małżeńskie, zdradzony przez swoją ukochaną żonę. Mężczyzna odzyskał wolność, ale nie bardzo wie, co z nią zrobić. Najchętniej mazałby się w kącie i rozgrzebywał resztki swojego złamanego serca. Na szczęście może liczyć na dawnego kumpla Patricka, dla którego rozwód to istna ucieczka z Alcatraz! Dopiero teraz czuje, że żyje i tego sa­mego zamierza nauczyć Bena. Założony przez nich Klub Rozwodników, to miejsce niekończącej się balangi, gdzie króluje wolna miłość, a długość trwania związku liczy się w godzinach, a nie w latach. Ben okazuje się pojęt­nym uczniem, a odzyskaną radość życia podkreśla kolejnymi skandalicznymi wybrykami. Jednak, gdy pozna pewną uroczą Marion okaże się, że w sercu wciąż jest niepoprawnym romantykiem. I wszystko wskazywałoby na to, że znów szczęśliwie ułoży sobie życie... ale od czego ma się przyjaciół!?

Reklama

Kino biograficzne czy trzymające w napięciu detektywistyczne śledztwo? Dokument "Bądź sobą, czyli nieopowiedziana historia Alice Guy-Blaché" zrealizowany przez Pamelę B. Green łączy w sobie elementy jednego i drugiego. Nie może być inaczej, skoro bohaterką tej niezwykłej opowieści jest postać tak nietuzinkowa jak tytułowa pionierka kinematografii, uznawana za pierwszą reżyserkę w historii X Muzy. Francuzka swoją przygodę z kinem zaczęła, pracując jako sekretarka Léona Gaumonta.  Szybko pięła się po szczeblach kariery, by w wieku 23 lat nakręcić swój pierwszy film. Po ponad dziesięcioletniej współpracy z wytwórnią Gaumont wraz z mężem przeprowadziła się do Stanów Zjednoczonych, gdzie założyła własne studio. Szacuje się, że Alice Guy-Blachémiała udział - reżyserski, scenariuszowy czy producencki - w blisko tysiącu filmów. W "Bądź sobą...", którego realizacja zajęła ponad osiem lat, reżyserka opowiada nie tylko o niezwykłym wkładzie swojej bohaterki w rozwój X Muzy, ale też o tym, jak łatwo została ona zepchnięta na boczny tor.

Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej? Komedia "Arab Blues" przypomina, że powroty w rodzinne strony nie zawsze bywają łatwe. Tak jest w przypadku wychowanej we Francji Selmy, która postanawia wrócić do Tunezji, aby otworzyć gabinet psychoanalityczny. Na miejscu okazuje się jednak, że nie tylko nikt tam na nią nie czeka, ale jej zawód i styl życia nawet najbliższym krewnym wydają się cokolwiek podejrzane. Kulturowe różnice generują serię pomyłek i nieporozumień, które debiutująca reżyserka Manele Labidi ze swadą rozbraja humorem. Niezależna, niezamężna, żyjąca na własnych zasadach Selma jest solą w oku konserwatywnej rodziny i miejscowej władzy. W ulubionych dżinsach i z papierosem w ustach szybkim krokiem przemierza ulice, korytarze i pokoje, odkrywając po drodze nie tylko absurdy lokalnego prawa, ale i własną tożsamość. Charyzma, urok i ekranowy magnetyzm odtwórczyni głównej roli, Golshifteh Farahani, sprawiają, że od początku kibicujemy szalonym planom psychoanalityczki. Kibicujemy też jej kolejnym pacjentom, którzy - wychowani w opresyjnej kulturze - wreszcie przyznają sobie prawo do depresji, lęku i bycia tym, kim naprawdę są.

Zabawna i odważna, taka jest tytułowa bohaterka niemieckiego filmu familijnego "Rocca zmienia świat". Dziewczynka prowadzi w dodatku ekscentryczne życie. Dzieciństwo, ze względu na pracę ojca, spędziła w towarzystwie astronautów, a ostatnio zdarzyło się jej uratować pasażerów samolotu. Dla 11-latki mieszkającej samodzielnie w wielkim domu z ocaloną z wypadku wiewiórką nie ma rzeczy niemożliwych. Gdy tylko pojawia się taka potrzeba, rozprawia się ze szkolnymi tyranami, pomaga osobom bezdomnym i z niekończącym się optymizmem zjednuje ludzi wokół siebie.

Osią fabuły animacji "Solan i Ludwik - Misja Księżyc" - jest wielki kosmiczny wyścig. Drużyny z całego świata pragną jako pierwsze umieścić swoje flagi na powierzchni Księżyca. Wkrótce o podróży w kosmos zaczynają marzyć także śmiały Solan i nieco bardziej ostrożny Ludwik. Ich pojazdem ma się stać rakieta zbudowana przez Alfiego - przyjaciela, który w domowym zaciszu opracowuje niecodzienne wynalazki, chociaż nie zawsze udane... Na miejsce startu przybywa ekipa telewizyjna, a przygotowania do lotu śledzi w napięciu cały kraj. Wszyscy trzymają kciuki za dzielnych, choć nietypowych astronautów. Czy Solan i Ludwik zrealizują swoje marzenie i staną się słynnymi astronautami? Czy jako pierwsi postawią na Księżycu swoje łapy, a potem wrócą cali i zdrowi? Ich podróż będzie pełna niespodzianek!

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kinowe premiery
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy