Reklama

"Sztukę kochania" obejrzało już ponad 1,5 mln widzów

“Sztukę kochania. Historię Michaliny Wisłockiej" obejrzało już w kinach ponad półtora miliona widzów. Recenzenci i publiczność chwalą film za świetną grę aktorską, doskonałą muzykę, ciekawą scenografię i kostiumy, a także niezapomnianą charakteryzację.

“Sztukę kochania. Historię Michaliny Wisłockiej" obejrzało już w kinach ponad półtora miliona widzów. Recenzenci i publiczność chwalą film za świetną grę aktorską, doskonałą muzykę, ciekawą scenografię i kostiumy, a także niezapomnianą charakteryzację.
W tej scenie charakteryzatorka "Sztuki kochania" nie miała dużo pracy... /NEXT FILM /materiały dystrybutora

Aneta Brzozowska, charakteryzatorka, podkreśla, że najtrudniejsze, a jednocześnie najistotniejsze było oddanie cech epoki, a także stworzenie charakteryzacji jak najbardziej naturalnej i biologicznej, tak by widz w nią uwierzył. Inspiracją do tworzenia epokowych charakteryzacji były dla niej przede wszystkim stare fotografie z różnych dziesięcioleci XX wieku. 

- Posiadam ich sporą kolekcję, są najlepszym źródłem wiedzy - mówi Brzozowska.  - Oglądam również duże ilości starych gazet modowych i albumów fotograficznych. Materiały te najlepiej pokazują życie ludzi z minionych epok. Zapoznałam się też oczywiście z materiałami o samej Michalinie Wisłockiej (jej wywiady, zdjęcia i biografia), które pozwoliły mi ją lepiej poznać: pokazały jej styl życia, noszenia się, czy czesania. Było to konieczne do stworzenia głównej postaci, tym bardziej, że Magda Boczarska ma zupełnie inne warunki fizyczne niż miała Michalina Wisłocka - dodaje charakteryzatorka.

Reklama

Fabuła filmu dzieje się od lat 30. do 70. XX wieku. Ten upływ czasu musiał być widoczny na głównej bohaterce i to dla charakteryzacji było największe wyzwanie. Charakteryzacja Magdy Boczarskiej została podzielona na kilka etapów, które wymagały optycznego odmłodzenia bohaterki i jej postarzania. Ten ostatni etap był bardzo pracochłonny i wymagał najwięcej czasu. Postarzane były - za pomocą rożnych środków charakteryzatorskich - oczy, skóra twarzy, szyi i rąk. Przygotowanie takiej charakteryzacji potrafiło trwać nawet dwie godziny.

- Cała ta rola była wielkim wyzwaniem - podkreśla Magdalena Boczarska. - Nie było scen łatwiejszych czy trudniejszych, ponieważ przez cały czas trwania zdjęć musiałam być absolutnie skupiona. To, co okazało się dla mnie największym wyzwaniem, pomijając oczywiście ciężką i trudną charakteryzację, to poczucie bardzo dużej odpowiedzialności za tę rolę, bo Michalina Wisłocka była bardzo ważną postacią dla wielu osób. Do każdej sceny podchodziłam z wielką uwagą, mówiłam sobie, że nie mogę niczego odpuścić. Na planie byłam praktycznie przez cały czas trwania zdjęć. Ciągłe napięcie oraz poczucie, że nie mogę nikogo zawieść, wydaje mi się - z perspektywy czasu -  największym wyzwaniem.

"Sztuka kochania" to film opowiadający historię Michaliny Wisłockiej, kobiety, która dokonała niemożliwego, szeroko otwierając drzwi polskich sypialni. Rozprawiając się z konserwatywnymi stereotypami i wszechobecną ignorancją, Wisłocka zrewolucjonizowała życie seksualne całego kraju. Stało się to za sprawą jednej książki, o wydanie której prowadziła wieloletnią walkę.

W filmie wystąpiło wielu wybitnych aktorów. W roli głównej - Magdalena Boczarska. W rolę Stacha Wisłockiego, męża lekarki, wciela się Piotr Adamczyk, jej wielką miłość, Jurka, gra Eryk Lubos, przyjaciółkę, Wandę - Justyna Wasilewska. W filmie występują również Danuta Stenka, Karolina Gruszka, Borys Szyc, Wojciech Mecwaldowski, Arkadiusz Jakubik oraz Artur Barciś.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Sztuka kochania 2016

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy