Superman mógł wyglądać zupełnie inaczej! Aktorzy zdradzają tajemnicę

Nicholas Hoult i David Corenswet odwiedzili "Jimmy Kimmel Live!", by promować swój nadchodzący film "Superman", który został wyreżyserowany i napisany przez Jamesa Gunna. W trakcie wywiadu podzielili się historiami zza kulis. Okazuje się, że Nicholas Hoult, który w najnowszej produkcji DC wciela się w antagonistę Lexa Luthora, pierwotnie starał się o rolę tytułowego bohatera!

"To bardzo niezręczne. Tak, byłem na przesłuchaniu do Supermana" - odpowiedział Hoult, zanim Corenswet dodał, że przesłuchani byli tego samego dnia! "Wyszedłem z jednej ze scen przesłuchania. [...] Na terenie studia było mnóstwo cienia i tylko jeden promień słońca. David usiadł w tym promieniu słońca i siedział tam, ładując baterie jak Superman".

"Podszedłem, żeby się przywitać, a on wstał i pomyślałem: 'Kurczę, jest ode mnie o cal wyższy. Spójrz na jego włosy. Spójrz na linię jego szczęki'. A potem zaczął mówić, a ja uścisnąłem mu dłoń i pomyślałem: 'Jego dłonie są trochę większe ode moich'. A potem przemówił, a ja pomyślałem: 'Och, jego głos jest też trochę niższy'. I w tym momencie, kiedy ściskaliśmy sobie dłonie, pomyślałem: 'Byłbym szczęśliwy, gdyby ten facet był Supermanem" - powiedział Hoult, zaznaczając, że David Corenswet jest idealny do roli superbohatera.

Mimo, że ostatecznie rola głównego bohatera trafiła do Corensweta, on również odwdzięczył się Nicholasowi miłymi słowami.

"W dniu, w którym dowiedziałem się, że zgodził się zagrać Lexa Luthora, pomyślałem: 'To może być najlepsza rzecz, jaka przytrafiła się temu filmowi, ponieważ superbohater jest tak interesujący, jak jego czarny charakter'" - powiedział aktor.

Najnowsze przygody Supermana zadebiutują w kinach na całym świecie 11 lipca 2025 roku.

Zobacz też: Najlepsze wakacyjne premiery filmowe. To będą hity tego lata