Śmierć, która wstrząsnęła USA. Scorsese szykuje swój najmroczniejszy film?
Martin Scorsese wraca do tematów, które zna najlepiej - półświatka i moralnych dylematów. Jego najnowszy projekt przeniesie widzów do Nowego Orleanu z końca XIX wieku, gdzie napięcia społeczne i imigracyjne doprowadziły do jednego z najstraszniejszych samosądów w historii USA.
Legendarny reżyser, mistrz opowieści o ludziach balansujących na granicy prawa, powraca z kolejnym filmowym projektem. Tym razem Martin Scorsese zabierze widzów do Nowego Orleanu z końca XIX wieku. Nowa produkcja Scorsesego, według informacji opublikowanych przez portal World of Reel, ma opowiadać o dramatycznych wydarzeniach związanych z pojawieniem się sycylijskich imigrantów na południu Stanów Zjednoczonych. Fabuła skupi się na czasach, kiedy do Nowego Orleanu masowo przybywali Włosi, licząc na nowy początek. Jednak zamiast spokojnego życia, w mieście zaczęły narastać napięcia, które doprowadziły do serii tragicznych zdarzeń.
Centralnym punktem opowieści ma być śmierć Davida Hennessy’ego. Umierając, miał wskazać włoskich przybyszów jako sprawców. Jego słowa doprowadziły do wybuchu społecznego gniewu: tłum wdarł się do zakładu karnego i wymierzył własną sprawiedliwość 11. osobom. Wydarzenie to przeszło do historii jako jeden z najbardziej szokujących epizodów w dziejach USA. Właśnie on ma stanowić serce najnowszego filmu Scorsesego.
Za scenariusz nowego dzieła Scorsese ma odpowiadać Eric Roth, twórca znany m.in. z pracy nad "Czasem krwawego księżyca", którego również wyreżyserował Scorsese. Niewykluczone, że w jednej z ról ponownie wystąpi Leonardo DiCaprio. Aktor od lat współpracuje z Martinem i stanowi niemal nieodłączny element filmowego świata Scorsesego.
Choć projekt znajduje się jeszcze w fazie przygotowań, reżyser ma na swoim koncie już wiele innych planów. Wśród nich film inspirowany życiem Jezusa, opowieść o półświatku na Hawajach oraz adaptację powieści "Diabeł w Białym Mieście".
ZOBACZ TEŻ:
10/10 to misja niemożliwa. Tylko nieliczni zdobędą tyle punktów