Reklama

"Różyczka" wraca do kin

Od najbliższego piątku, 4 czerwca, w wybranych kinach Polski ponownie będzie można oglądać laureata tegorocznych Złotych Lwów - film "Różyczka" Jana Kidawy-Błońskiego.

"Różyczka" trafiła do kin w całej Polsce 12 marca 2009 roku.

Film Jana Kidawy-Błońskiego opowiada o historię znanego pisarza (Andrzej Seweryn), który wikła się w romans z dużo młodszą od siebie kobietą (Magdalena Boczarska). Wbrew wywołującej oburzenie środowiska różnicy wieku, wykształcenia i pozycji, intelektualista poślubia atrakcyjną "dziewczynę znikąd". Zaślepiony uczuciem nie podejrzewa, że ich kontrowersyjny związek może nie być kwestią przypadku. Nie wie, że jego partnerka od dawna spotyka się po kryjomu z innym mężczyzną (Robert Więckiewicz), z którym łączy ją silna namiętność i niebezpieczna intryga.

Reklama

Zaangażowana w niemoralny układ z agentem, przekazuje mu informacje, które mają skompromitować pisarza. Erotyczna fascynacja kochankiem powoli przeradza się w głębokie uczucie, choć kobieta zdaje sobie sprawę, że jest jedynie narzędziem w zaplanowanej akcji tajnych służb.

Premierze filmu towarzyszyły kontrowersje związane z postacią Pawła Jasienicy, który miał być jedną z inspiracji, towarzyszących powstawaniu scenariusza "Różyczki". Rodzina pisarza ostrzegała, że wszelkie nawiązywanie do osoby Jasienicy i jego rodziny w kontekście filmu "Różyczka" będzie stanowić naruszenie dóbr osobistych córki pisarza Ewy Beynar-Czeczott.

- Historia opowiedziana w "Różyczce", będąc od początku do końca fikcją i kreowaniem fikcyjnych bohaterów, jak prawie każdy utwór filmowy zawiera elementy, które były inspirowane rzeczywistością, co absolutnie nie oznacza, że fabuła filmu oparta jest na faktach" - reagował reżyser filmu.

- Jako twórca nie życzę sobie, aby ktokolwiek wyznaczał mi, bezpośrednio lub pośrednio, czym mogę być inspirowany, a w szczególności zakazywał mi czerpania na potrzeby mojej twórczości inspiracji z historii lub współczesności - dodawał Kidawa-Błoński.

Reżyser podkreślał też, że bohaterowie "Różyczki" to postaci fikcyjne, jednak twórcy scenariusza zainspirowali się kilkoma autentycznymi historiami pisarzy i poetów oraz ich kobiet. Wymienił m.in. Siergieja Jesienina (którego żonę pozyskało do współpracy NKWD) i Bertolta Brechta (którego kochanka współpracowała ze Stasi).

"Różyczka" triumfowała na 35. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, zdobywając główną nagrodę imprezy - Złote Lwy. Jury festiwalu wyróżniło również odtwórczynię głównej roli żeńskiej - Magdalenę Boczarską. Techniczna nagroda za najlepszy dźwięk przypadła Wiesławowi Znykowi i Joannie Napieralskiej.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Generał Nil | Lwów | film

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy