Reklama

"Red Rocket": Sztuczny penis na pamiątkę

Wyreżyserowany przez Seana Bakera "Red Rocket" to jeden z najlepiej ocenianych niezależnych filmów minionego roku. Występujący w nim Simon Rex błysnął w nim nie tylko talentem aktorskim, ale także... przyrodzeniem. Po zakończeniu zdjęć aktor chciał zabrać na pamiątkę sztucznego penisa, z którym występował na ekranie, ale nie dostał na to zgody.

Wyreżyserowany przez Seana Bakera "Red Rocket" to jeden z najlepiej ocenianych niezależnych filmów minionego roku. Występujący w nim Simon Rex błysnął w nim nie tylko talentem aktorskim, ale także... przyrodzeniem. Po zakończeniu zdjęć aktor chciał zabrać na pamiątkę sztucznego penisa, z którym występował na ekranie, ale nie dostał na to zgody.
Simon Rex na plakacie filmu "Red Rocket" /materiały prasowe

Przez długi czas od premiery filmu "Red Rocket" widzowie zastanawiali się, czy pokaźny członek Simona Reksa, który można było obejrzeć w filmie Seana Bakera, jest prawdziwy. Prawda wyszła na jaw dopiero na początku tego miesiąca. Dziękując za otrzymaną nagrodę Independent Spirit Award dla najlepszego aktora, Rex przyznał, że penis, którego używał na planie był protezą. "Wspólnie z Seanem zdecydowaliśmy, że będziemy trzymać to w tajemnicy. Udało się przez osiem miesięcy i już wystarczy" - wyznał aktor.

Reklama

Rex wrócił do tematu swojego członka w rozmowie z magazynem "People" z okazji rozdania nagród Producers Guild of America Awards. Przyznał w niej, że "nie pozwolono" mu zatrzymać na pamiątkę sztucznego penisa, którego nosił w filmie "Red Rocket". "Nie było takiej opcji, ale sądzę, że pewnego dnia ten członek trafi do jakiegoś muzeum" - stwierdził aktor. Spodobał mu się pomysł, że "jego" penis mógłby znaleźć się np. w niedawno otworzonym Muzeum Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej.

Simon Rex w filmie "Red Rocket" wciela się w rolę byłego gwiazdora filmów pornograficznych, Mikeya Sabera, który wraca do niewielkiego rodzinnego miasteczka w Teksasie. Zatrzymuje się kątem u swojej byłej ukochanej i zaczyna szukać jakiegoś zajęcia, przy którym by się nie narobił, a zarobił. Nadzieja na świetlaną przyszłość przychodzi wraz ze spotkaniem młodej dziewczyny, której wróży karierę w świecie filmów dla dorosłych i której agentem chciałby zostać.

Dla Reksa rola w filmie "Red Rocket" to powrót z niebytu. Aktor, który rozpoczynał karierę jako model, w latach 90. ubiegłego wieku pracował dla takich marek jak Tommy Hilfiger, Calvin Klein czy Versace. Na ekranie można było go zobaczyć m.in. w serii "Straszny film".

"Czasem po prostu zaczynam się śmiać. Kiedy jestem sam w pokoju hotelowym, zaczynam pękać ze śmiechu, bo życie to jeden wielki, kosmiczny żart. Jak to się stało, że to wszystko wydarzyło się akurat teraz? Wciąż nie mogę się z tym dojść do ładu" - skomentował Rex nagły powrót sławy.

Zobacz też:

Wychowywał go głównie ojciec. Kim dzisiaj jest syn polskiej seksbomby?

Gwiazda odchodzi z show-biznesu! Co będzie robiła?

Filmy o Ukrainie, które pozwolą lepiej zrozumieć sytuację za wschodnią granicą!

Więcej newsów o filmach, gwiazdach i programach telewizyjnych, ekskluzywne wywiady i kulisy najgorętszych premier znajdziecie na naszym Facebooku Interia Film

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Red Rocket

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy