Popularny aktor zmierzy się z Godzillą. Powiększa się obsada kinowego hitu
Powiększa się obsada filmu "Godzilla x Kong". Do wysokobudżetowej produckji dołączył właśnie aktor, któremu ogromne potwory nie są straszne. Sam Neill w końcu kilka razy musiał uporać się z dinozaurami.
Sequel produkcji "Godzilla vs. Kong" to najnowsza odsłona historii o legendarnych potworach. Tym razem jednak wrogowie będą musieli połączyć siły, by móc zmierzyć się z ukrytym złem, które zagraża zarówno istnieniu ich, jak i ludzkości. W obsadzie znaleźli się Delroy Lindo, Jack O’Connell, Dan Steven, Kaitlyn Dever oraz Alycia Debnam Carey. Obie panie ostatnio zagrały razem w serialu "Ocet jabłkowy".
Sam Neill urodził się w Irlandii Północnej, jednak większość życia spędził w Nowej Zelandii. Tam właśnie rozpoczął swoją przygodę z aktorstwem. Grał na deskach teatralnych, a przez kilka lat pracował także jako reżyser oraz scenarzysta w New Zealand National Film Unit. Jak wieść niesie, to właśnie w Nowej Zelandii przecięły się drogi Sama Neilla i Jamesa Masona (brytyjskiego producenta i aktora). Mason podobno zaoferował Samowi bilet lotniczy do Europy i pomógł mu znaleźć agenta. Udało się im nawet wystąpić razem w filmie "Ivanhoe" (1982).
Neill wystąpił w wielu kultowych produkcjach jak i mniej znanych artystycznych produkcjach. Współpracował z Krzysztofem Zanussim przy filmie "Z dalekiego kraju"; wystąpił z Meryl Streep w "Krzyku ciemności" czy w świetnym "Polowaniu na Czerwony Październik". W 1993 roku Steven Spielberg zaprosił go do pierwszej części "Parku Jurajskiego", gdzie zagrał razem z Jeffem Goldblumem i Laurą Dern. Reklama
W 1995 roku wcielił się w Johna Trenta w filmie "W paszczy szaleństwa" Johna Carpentera. Fani produkcji telewizyjnych będą z kolei doskonale pamiętać Sama Neilla z... legendy arturiańskiej. Aktor zagrał Merlina w filmie telewizyjnym pod tym samym tytułem. Na ekranie partnerowały mu Helena Bonham-Carter oraz Isabella Rossellini.
W ostatnich latach mogliśmy oglądać go w "Jurassic Park: Dominion" czy "The Twelve". Mimo wielu świetnych ról Neill wiele razy przegrał wyścig o angaż w niejednej z kultowych dziś produkcji. Był dwukrotnie jednym z kandydatów do roli Jamesa Bonda w "W obliczu śmierci" (bohatera zagrał Timothy Dalton) i "GoldenEye" (tutaj wygrał Pierce Brosnan). Miał być również Doktorem z "Doktora Who" (jego ósmą "wersją") oraz wystąpić w "Szklanej pułapce" i "Robin Hood: Książę złodziei". W tym wypadku obie role sprzątnął mu sprzed nosa Alan Rickman.
W zeszłym roku na SkyShowtime miał premierę serial "Niedaleko pada jabłko", w którym zagrał jedną z głównych ról.
Zobacz też: Nadchodzi kolejna odsłona hitu Netfliksa. Zdecydowanie podnoszą poprzeczkę