Reklama

Od zawsze marzyła o aktorstwie. Urzekła talentem największe gwiazdy kina

Marion Cotillard od zawsze wiązała swoją przyszłość z aktorstwem. Dzięki ogromnemu talentowi i wytrwałości w podążaniu za marzeniami udało jej się odnieść międzynarodowy sukces; ma na swoim koncie wiele prestiżowych nagród, w tym Oscara dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej. 30 września gwiazda świętuje 50. urodziny.

Marion Cotillard wywodzi się z artystycznej rodziny

Marion Cotillard miłość do aktorstwa ma we krwi, pochodzi z artystycznej rodziny. Urodziła się 30 września 1975 roku w Paryżu, a wychowała w okolicach Orleanu. Jej ojcem jest Jean-Claude Cotillard - aktor, były mim, pedagog oraz reżyser teatralny, nagrodzony w 2006 roku laurem Molièra. Ponadto jej matka, Niseema Theillaud, to także aktorka i nauczycielka. Młodsi bracia Marion - bliźniacy Quentin i Guillaume Cotillard - również odnaleźli siebie w sztuce. Pierwszy z nich para się rzeźbiarstwem i malarstwem, drugi to scenarzysta i reżyser.

"Nie miałam nigdy żadnego objawienia. To nie było tak, że oglądałam jakiś film albo sztukę i nagle pomyślałam: 'O, mój Boże, właśnie to chcę robić w życiu! Po prostu zawsze chciałam wykonywać ten zawód. Nawet nie pamiętam, kiedy to się zaczęło..." - opowiadała w jednym z wywiadów.

Reklama

Cotillard uważa, że aktorstwo wymaga nastawienia podobnego do tego, jakie charakteryzuje małe dziecko wcielające się w różne postacie:

"Jednego dnia udajesz, że jesteś stara; innego - że jesteś księżniczką. Udajesz, że jesteś czarnym charakterem albo osobą, której amputowano nogi. Wierzysz w to, a tym samym sprawiasz, że publiczność też w to wierzy. Dziecko, odgrywając role, autentycznie wierzy w stwarzaną przez siebie rzeczywistość, która przez to nie podlega kwestionowaniu".

W rodzimej Francji aktorka została po raz pierwszy dostrzeżona za sprawą udziału w serii filmów "Taxi" Luca Bessona. W 1999 roku otrzymała nominację do Cezara dla najbardziej obiecującej aktorki. Ważnym krokiem w jej karierze był występ w "Dużej rybie" (2003) Tima Burtona. Cotillard zagrała u boku takich gwiazd, jak Ewan McGregor, Helena Bonham Carter, Albert Finney czy Jessica Lange. Za rolę w filmie "Bardzo długie zaręczyny" (2004) Jeana-Pierre'a Jeuneta dostała Cezara.

Marion Cotillard: statuetki i uznanie w Hollywood

W 2008 roku Marion Cotillard oczarowała widzów i krytyków wybitną kreacją w filmie "Niczego nie żałuję - Edith Piaf" (2007) Oliviera Dahana, gdzie wcieliła się w legendę francuskiej piosenki. Za tę rolę zdobyła drugiego Cezara, Złoty Glob, nagrodę BAFTA, a także uhonorowano ją statuetką Oscara dla najlepszej aktorki.

Występ w "Nine - Dziewięć" (2009) Roba Marshalla u boku takich sław, jak Daniel Day-Lewis, Penélope Cruz, Nicole Kidman czy Judi Dench w 2010 roku przyniósł Cotillard kolejną nominację do Złotego Globu. Natomiast za rolę w "Z krwi i kości" (2012) Jacquesa Audiarda wyróżniono ją nominacją do BAFTA i Złotego Globu. W 2013 roku, w dziele Jamesa Graya o tytule "Imigrantka", aktorka wcieliła się w postać Ewy Cybulskiej - Polki szukającej lepszego życia w Ameryce.

"Nie nauczyłam się polskiego, nie byłam w stanie - to zadanie niewykonalne, za trudny język. Na 20 stronach scenariusza znalazłam zaledwie dwa słowa brzmiące podobnie do angielskiego i francuskiego. Gdyby ktoś podmienił tekst na chiński, nie odczułabym różnicy. [...] Mam sentyment do Polaków. W gimnazjum podziwiałam pewną Polkę. Świetnie się uczyła, wydawała mi się najmądrzejsza w szkole. W liceum podkochiwałam się w superprzystojnym chłopcu, jak się okazało, też Polaku. Może to zabrzmi naiwnie, ale na tej podstawie wyrobiłam sobie obraz Polaków jako nieprzeciętnie inteligentnych. Sama taka nie jestem. Czasami żałuję, że nie urodziłam się Polką" - mówiła w 2014 roku w wywiadzie dla "Polityki".

Następnie aktorka wystąpiła w filmie Woody'ego Allena "O północy w Paryżu", który w 2012 roku zdobył Oscara za scenariusz. Bohaterem filmu jest Gil - hollywoodzki scenarzysta, który w młodości marzył o byciu pisarzem. Podczas wizyty w Paryżu w niezwykłych okolicznościach spotyka uwielbianych przez siebie amerykańskich mistrzów pióra - Ernesta Hemingwaya i F. Scotta Fitzgeralda oraz tajemniczą Adrianę (w tej roli Cotillard).

Znakomite kreacje stworzyła również u boku Leonardo Di Caprio w filmie "Incepcja", Brada Pitta w "Sprzymierzonych", Russella Crowe'a w "Dobrym roku", Toma Hardy'ego w obrazie "Mroczny Rycerz powstaje" czy Adama Drivera w "Annette". Wszyscy aktorzy zgodnie przyznają, że Marion Cotillard ich urzekła - talentem i osobowością. 

W ostatnim czasie podziwiać ją można było w nagrodzonym Srebrnym Niedźwiedziem filmie "Wieża z lodu" (2025). Gwiazda powróciła także do roli Celine Dumont w najnowszej odsłonie serialu Apple TV+ "The Morning Show". 

Marion Cotillard: życie prywatne. Niedawno zakończyła związek

Francuska aktorka stara się oddzielać życie prywatne od zawodowego. Od 2007 roku była w związku reżyserem i aktorem Guillaumem Canetem, którego poznała na planie francuskiego filmu "Miłość na żądanie". W maju 2011 roku na świat przyszedł ich syn, a sześć lat później córka. Choć byli jedną z najbardziej rozpoznawalnych i lubianych par w świecie francuskiego kina, w czerwcu tego roku oficjalnie poinformowali o zakończeniu wieloletniej relacji, czym zaskoczyli zarówno fanów, jak i media. Informacja o rozstaniu została przekazana za pośrednictwem wspólnego oświadczenia przesłanego do Agence France-Presse. Para podkreśliła, że podjęli wspólnie tę decyzję i rozstają się w "dobrej atmosferze".

Marion Cotillard od dawna jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Jej konto na Instagramie śledzi 1,6 mln obserwujących. Artystka, korzystając ze swojej sławy, nagłaśnia problemy związane z naszą planetą i nawołuje do dbania o środowisko. Jawnie porusza też kwestie niewłaściwych zachowań wobec kobiet; tym bardziej że sama niegdyś doświadczyła go ze strony ludzi z branży filmowej:

"Bywałam w sytuacjach, do których nie powinno było dojść. Chorzy mężczyźni, a czasem też kobiety, wciąż wykorzystują młodych aktorów i ich pasję do zawodu. Faktem jest, że jesteśmy zależni od zachcianek reżyserów i producentów, ale współczesne młode aktorki już wiedzą, że tak być nie powinno. Jeśli ktoś zapyta je, czy czują się dobrze w danej sytuacji, mają prawo odpowiedzieć, że nie. Nie wiedziałam tego, gdy zaczynałam karierę. To były inne czasy". 

Zobacz też:

Jej życie uczuciowe było burzliwe. Po latach związała się ze znaną piłkarką

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: The Morning Show | Marion Cotillard
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL