Nowe "Opowieści z Narnii" nabierają kształtów. Będzie inaczej, niż wszyscy myśleli
Emma Mackey, znana widzom z "Sex Education" czy filmu "Emily", oficjalnie dołączyła do obsady adaptacji "Opowieści z Narnii" Netfliksa. To spore zaskoczenie; w ostatnich tygodniach mówiło się, że pewna gwiazda muzyki ma szanse, by otrzymać rolę Białej Czarownicy. To jednak nie jedyny wybór Gredy Gerwig, który wywoła u widzów szok.
Po ogromny sukcesie "Barbie" Greta Gerwig nawiązała współpracę z Netfliksem i podjęła się reżyserii nowej wersji "Opowieści z Narnii". Gigant streamingowy nabył prawa do książek C.S. Lewisa w 2018 roku. Poprzednia seria filmów rozpoczęła się w 2005 roku filmem "Lew, czarownica i stara szafa". Jak widać, po około 20 latach przyszedł czas na odświeżenie produkcji opartych na cenionej powieści. Szósty tom, który reżyserka przełoży na ekran, nosi tytuł "Siostrzeniec czarodzieja".
"W szóstym tomie cyklu poznajemy przygody dwójki przyjaciół, Digory’ego i Poli, którzy zostają niespodziewanie przeniesieni z Londynu do Innego Świata przez Andrzeja - wuja Digory’ego, czarodzieja. Spotykają tam złą czarownicę Jadis, poszukują owocu Zaczarowanej Jabłoni i stają się świadkami narodzin Narnii wraz z jej wszystkimi zwierzętami i niezwykłościami" - czytamy w oficjalnym opisie książki wydawnictwa Media Rodzina.
Greta Gerwig nastawiała się na wypuszczenie adaptacji w kinach IMAX. Netflix podjął jednak zupełnie inną decyzję i zdecydował się zaprezentować nowy projekt w ofercie streamingowej. Reżyserce "Barbie" absolutnie się to nie spodobało. Postawiła warunek, że jeśli tytuł nie znajdzie się na afiszach kin, to porzuci projekt.
Pogłoski na temat obsady projektu krążyły od wielu miesięcy. Początkowo do roli Białej Czarownicy, głównej antagonistki historii, typowano popularną piosenkarkę Charli XCX. Ostatecznie wybór padł na Emmę Mackey, która miała okazję współpracować już z reżyserką na planie "Barbie".
O jedną z ról walczy obecnie również legenda współczesnego kina - Meryl Streep. Według "Nexus Point News" aktorka negocjuje rolę Aslana! Jest to dość niecodzienny wybór, gdyż w poprzednich adaptacjach potężny lew odgrywany był przez mężczyzn, więc może wywołać to niemałe kontrowersje i oburzenie ze strony fanów. Jeśli Streep otrzymałaby rolę oznaczałoby to, że aktorka użyczy głosu postaci, która w książkach jest alegorią Jezusa, mentorem bohaterów i strażnikiem Narnii.
Projekt znajduje się obecnie w początkowej fazie castingów, a zdjęcia mają ruszyć pod koniec roku. Netflix planuje premierę na Święto Dziękczynienia 2026.
Zobacz też: Powstaną aż dwie "Lalki"! Netflix robi własny film i będzie konkurował z TVP
