Reklama

Maja Berełkowska i Piotr Cyrwus: Najpierw była przyjaźń

To nie była miłość od pierwszego wejrzenia. Za to okazała się ona wielka, pozwalająca przetrwać duże kryzysy. Trzy lata temu, podczas niezwykłej wyprawy, kolejny raz przekonali się, że są  dla siebie stworzeni. Maja Berełkowska debiutowała w 1988 roku w "Dekalogu" Krzysztofa Kieślowskiego. Razem z Piotrem Cyrwusem ("Klan", "Wyklęty", "Legiony") tworzą parę od ponad 30 lat.
Maja Berełkowska i Piotr Cyrwus są razem od 30 lat /brak /Agencja FORUM

Poznali się na początku lat osiemdziesiątych w krakowskiej szkole teatralnej. On - góral z Waksmundu, wsi niedaleko Nowego Targu i ona - rodowita poznanianka.

Maja Berełkowska od początku była prymuską. Piotr Cyrwus - przeciwnie. Z powodu góralskiego zaśpiewu chcieli go nawet wyrzucić ze studiów!

Pani Maja pomogła mu uporać się z problemami z wymową. Nie bacząc na jego maślane oczy, dała do zrozumienia, że robi to tylko z koleżeńskiej sympatii.

Góralski ślub

Odrzucony Piotr Cyrwus wyjechał do USA. Dopiero wtedy pani Maja poczuła, że brak jej tego wesołego chłopaka. Gdy wrócił, zostali parą i uzgodnili, że jeszcze podczas studiów wezmą ślub. Na huczne wesele do Wielkopolski przyjechał autobus górali.

Reklama

Młodzi przenieśli się do Krakowa. Dostali etaty w Starym Teatrze i zyskali własny kąt. Czuli się tacy szczęśliwi! Niedługo potem okazało się, że pani Maja jest w ciąży i wtedy zaczęły się kłopoty. Najpierw pracę straciła ona, a potem także on. To był dla nich trudny czas. Na świat przyszedł Mateusz (który dziś ma 33 lata), dwa lata później Łukasz, a potem jeszcze Anna.

Było ciężko, ale od początku założyli, że dziećmi zajmą się po partnersku, na zmianę. Pan Piotr potrafi w domu wszystko zrobić - prać, prasować, a także fantastycznie gotować.

- Z kolei Majka naprawi cieknący kran, a nawet telewizor - chwali żonę.


Wspierają się

Pytani, czy parze aktorów łatwo iść razem przez życie, odpowiadają: "Nie!". Bo oprócz codziennych problemów, które dotyczą każdego małżeństwa, tu jeszcze dochodzi zawodowa rywalizacja. Jednak ta z czasem wygasła, a oni nauczyli się wspierać.

- Dziś wiem, że lepiej przejść z przyjaźni do miłości, niż w miłości szukać przyjaźni przez cały czas trwania małżeństwa - mówi pan Piotr. Pani Maja dodaje, że nie ma u nich "moje" czy "twoje".

- Dzielimy wszystko, łącznie z biurkiem. Kochamy robić wspólnie różne rzeczy. Uwielbiamy przejażdżki rowerowe i spacery z kijkami - mówi.

Po wielu latach wspólnego życia wiedzą, że razem pokonają wszystkie kryzysy. Cieszą się, gdy odwiedzają ich dzieci i wnuki. Jednak nie zapominają też o tym, że nad związkiem trzeba stale pracować. To dlatego trzy lata temu wybrali się na wyjątkową pielgrzymkę do Hiszpanii.

W ciągu dwóch tygodni przeszli 340 kilometrów szlakiem św. Jakuba aż do Camino de Santiago. Spędzali ze sobą czas od rana do wieczora i poznawali się na nowo. I tak jak trzydzieści kilka lat temu, znowu poczuli, że są dla siebie stworzeni.

Katarzyna Ziemnicka

Tele Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Piotr Cyrwus
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy