Reklama

Kto jest kim w "Asteriksie"?

Nagrania były realizowane w SUN Studio w Warszawie, reżyserem projektu był Marek Robaczewski, a w dubbingu wzięli udział najlepsi polscy aktorzy.

Światowa premiera filmu odbędzie się w Polsce w piątek, 25 stycznia 2008 roku. W innych krajach pojawi się on w kinach dopiero pięć dni później.

"Asterix na Olimpiadzie" to film niezwykle widowiskowy, w imponującej scenografii, bardzo dynamiczny - pełen humoru i naszpikowany gwiazdami kina. Dubbingowanie takiego filmu, przeniesienie wszystkich emocji z ekranu to prawdziwe wyzwanie. Dlatego do pracy nad dubbingiem zostali zaproszeni najlepsi polscy aktorzy, między innymi: Borys Szyc, Daniel Olbrychski, Wiktor Zborowski, Cezary Pazura, Tomasz Kot, Krzysztof Dracz i Jerzy Kryszak.

Reklama

Niektóre postaci zostały powierzone dubbingowym debiutantom. Pierwszy raz w nowej roli znalazł się Krzysztof Hołowczyc, mistrz kierownicy, uczestnik ekstremalnego rajdu Paryż-Dakar, który dubbingował Michaela Schumachera - wielokrotnego Mistrza Świata Formuły 1.

"Kiedy dowiedziałem się, że mam podkładać głos Schumachera, to pomyślałem, że to wielki zaszczyt być Schumacherem przez chwilę. A do tego "Asterix na Olimpiadzie" to świetny film, z dużą dozą humoru. To wielka frajda rozpocząć przygodę z dubbingiem od takiej roli i od takiego filmu."

W studio dubbingowym zadebiutowała również Anna Cieślak, znana na przykład z serialu "Na dobre i na złe". Teraz została grecką księżniczką Iriną, o której rękę starają się zakochany Romantix i podstępny Brutus.

"Czy mam jakieś wspólne cechy z dubbingowaną postacią? To podchwytliwe pytanie. Jak powiedziałam przyjaciołom, że będę dubbingować księżniczkę do Asterixa i Obelix, to zaczęli się śmiać "no brawo, wreszcie jesteś na właściwym miejscu".

"Powiem szczerze, że dubbing był moim marzeniem, chciałam spróbować i zobaczyć jak to jest naprawdę. Trzeba tak grać, żeby widzowie, którzy przychodzą do kina wszystko rozumieli i jeszcze mieli przy tym wielką zabawę. Gdy słucham jak robi to Czarek Pazura czy Borys Szyc - mistrzowie w tej dziedzinie - to wspaniale jest móc uczyć się od nich i im partnerować. To naprawdę super!"

"Trudność w dubbingu polega na tym, żeby głos sobie zakodować i zostawić ten sam na całą postać. Jest znacznie gorzej, gdy postać nagrywa się w ciągu kilku dni, a nie w czasie jednej sesji i to ustawienie gardła, nosa, języka gdzieś tam znika. Albo w przypadku choroby. Tak właśnie było przy filmie "Asterix na Olimpiadzie". Musiałem na parę dni odłożyć nagrywanie głosu Brutusa, bo się rozchorowałem i mówiłem kompletnie innym głosem niż wtedy, gdy zaczynaliśmy" - opowiada Borys Szyc, filmowy Brutus.

"Cechy wspólne z Brutusem? Brutus podobnie jak ja jest nadpobudliwy. Myślę, że dlatego mnie obsadzili w tej roli. On ma mocno rozwinięte ADHD - czy w tych czasach znali to określenie? Pewnie nie. Mam nadzieję, że intelektem troszeczkę się różnimy."

Tomasz Kot - Romantix: "Czy jestem tak romantyczny jak Romantix? Nie mogę na to pytanie odpowiedzieć, bo jeśli odpowiem, to wtedy ten cały romantyzm zniknie i to tak jakbym wszystko opakował i dał na półkę w supermarkecie do sprzedaży. Więc muszę to zachować dla siebie.

Krzysztof Dracz "Podkładam głos pod Irytosa. To król Grecji, czyli kraju należącego do Imperium Rzymskiego. Irytos musi zachować się poprawnie politycznie i oddać rękę swej córki Brutusowi, który jest przybranym synem Cezara. Natomiast Irina kocha innego... I tak naprawdę to sercem jestem z moją córką, dokładnie tak samo, jak Irytos i równie chętnie zgodziłbym się na to, by o rękę córki stoczono walkę na Igrzyskach, bo to daje cień szansy na to, że Brutus jej jednak nie poślubi?"

Daniel Olbrychski użycza głosu Cezarowi, granemu przez Alaina Delona. "Zadanie jest o tyle trudne, że moim dubbingiem muszę dostosować się do wspaniałej roli Delona. Przecież na ekranie widzowie zobaczą właśnie jego, a mój głos musi być jak najbardziej wierny jego interpretacji. Gdybym chciał coś zmieniać, nawet tembrem głosu, to nie oddałbym tego, w jaki sposób Alain odgrywał postać Cezara. Delon w tym filmie obniżył trochę ton swojego głos, mówił w sposób bardzo majestatyczny. Ja musiałem zrobić to samo, czyli szedłem tropem mojego wybitnego, francuskiego kolegi" - komentuje swoją pracę Daniel Olbrychski.

"W naszej rodzinie kolejne pokolenia wychowują się na Asterixach. Kiedyś, za granicą, kupowałem komiksy Asterixa w językach, które słabiej znałem i w ten sposób uczyłem się nowych słówek - wspomina Olbrychski. Z komiksów Asterixa języka francuskiego zaczęły uczyć się także moje dzieci: Rafał i Weronika. Dlatego bardzo ucieszyłem się, kiedy okazało się, że wezmę udział w pracach nad najnowszym filmem o przygodach dzielnych Galów i że będę podkładał głos pod Alaina Delona, który w filmie Asterix na Olimpiadzie gra rolę Cezara".

"To już trzecia fabularna ekranizacja komiksów Gościnnego i Uderzo, w której biorę udział podkładając głos pod postać Obelixa graną przez Gerarda Depardieu" - mówi Wiktor Zborowski. "Porównując siebie z postacią Obelixa mogę powiedzieć, że - w najlepszym tego słowa znaczeniu - nasze wspólne cechy to naiwność i dobroduszność. Natomiast wyglądam zupełnie inaczej, nie mam takiej siły fizycznej, tej niesamowitej, jaką ma Obelix i wydaje się mi, że jestem troszeczkę, niedużo, ale troszeczkę bardziej inteligentny .

"Dubbingowanie w filmie fabularnym to spora odpowiedzialność. Gerard Depardieu jest wspaniałym aktorem i to jest właśnie podstawowa trudność: nie można zepsuć mu roli... Natomiast samo układanie słów - żeby się te polskie we francuskich dokładnie mieściły - to są już od tego fachowcy, którzy potrafią to doskonale ułożyć" - mówi Zborowski. "Dodatkowym wyzwaniem jest to, że Asterix na Olimpiadzie to również film dla dzieci i młodzieży. A dla młodszych widzów trzeba pracować tak samo, jak dla dorosłych tylko... lepiej. Dorosły, z racji pewnych konwenansów, jest w stanie wytrzymać na przedstawieniu od początku do końca. Dziecko, jeśli go to nie zainteresuje - nie ma mowy żeby zostało, dlatego trzeba traktować dzieci i młodzież jako bardzo poważnych odbiorców i jeszcze bardziej się starać".

Jerzy Kryszak, który dubbinguje Kakofonixa, niespełnionego galijskiego barda, o swoim bohaterze wyraża się bardzo ciepło: "On robi spore zamieszanie w tej galijskiej wiosce, narzucając się wszystkim swoim śpiewem. Sęk w tym, że to śpiewanie trochę mu nie wychodzi. Z drugiej strony życzę każdemu takiej wiary w siebie i takiej dawki optymizmu, jaką ma Kakofonix, który mimo razów, jakie każdego dnia otrzymuje, jest zawsze uśmiechnięty..."

Z kronikarskiego obowiązku odnotujmy, że Franc Dubosc, który w filmie gra postać Kakofonixa jest... artystą kabaretowym. Podobieństwo fizyczne do Jerzego Kryszaka jest zupełnie przypadkowe...

"Asterix na Olimpiadzie" to największa europejska produkcja wszechczasów. W filmie, którego budżet wyniósł 80 000 000 euro, wystąpiło ponad 80 gwiazd kina i sportu, m.in.: Gérard Depardieu, Alain Delon, Clovis Cornillac, Benoît Poelvoorde, Vanessa Hessler, Michael Schumacher (wielokrotny Mistrz Świata Formuły 1), Jean Todt (szef zespołu Ferrari Formuły 1), Zinedine Zidane (legenda piłkarskiej reprezentacji Francji) i Adriana Karembeu (wg Księgi Guinnessa najdłuższe nogi wśród topmodelek).

Tym razem Asterix i Obelix biorą udział w Igrzyskach Olimpijskich. W czasie zmagań sportowych zmierzą się z najlepszymi sportowcami Imperium Rzymskiego, pomagając swojemu przyjacielowi, Romantixowi, w zdobyciu ręki Iriny, pięknej greckiej księżniczki. Ich głównym przeciwnikiem jest podstępny Brutus, przybrany syn Cezara, który w czasie Igrzysk, oprócz ręki księżniczki, chce osiągnąć jeszcze jeden cel. A jego intryga nie ma nic wspólnego ze szlachetną ideą olimpijską...

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Asterix na Olimpiadzie | film | studio | borys | Borys Szyc | Daniel Olbrychski | nagrania | Asterix | kim
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy