Reklama

Jury wybrało najlepsze debiuty. Laureaci 44. edycji festiwalu Młodzi i Film

44. Festiwal Debiutów Filmowych Młodzi i Film dobiegł końca. W sobotę, 14 czerwca, w Filharmonii Koszalińskiej odbyła się uroczysta gala zakończenia, podczas której uhonorowano statuetkami młodych filmowców. Kto w tym roku triumfował podczas wydarzenia?

Młodzi i Film 2025: o festiwalu

Młodzi i Film to najstarszy i największy w Polsce festiwal młodego kina. Festiwal trwa od 1973 roku (z dziesięcioletnią przerwą) i jest niezwykle ważny dla środowiska filmowego. Twórcy debiutów filmowych walczą o statuetki Wielkiego Jantara i Jantara.

Podczas 44. edycji zostały przeprowadzone cztery konkursy dla młodych twórców. Oprócz Konkursu Pełnometrażowych Debiutów Fabularnych oraz Konkursu Krótkometrażowych Debiutów Filmowych: Fabularnych, Dokumentalnych i Animowanych po raz czwarty zorganizowany został Konkurs Pełnometrażowych Debiutów Dokumentalnych. Po raz trzeci częścią festiwalu był konkurs Teatrotek, filmowych adaptacji powstałych w projekcie "Teatroteka" Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych.

Reklama

Młodzi i Film 2025: statuetki rozdane. Które produkcje doceniło jury?

Konkurs Pełnometrażowych Debiutów Fabularnych 

Wielki Jantar 2025 otrzymał film "Pod szarym niebem" w reżyserii Mary Tamkovich - "za odwagę osobistą, twórczą i społeczną. Za głos w historii i o historii. Tej najbliższej i najbardziej przemilczanej. Za czułość do swoich bohaterów i magię obserwacji. Ten film krzyczy swoim milczeniem i bije bezradnością". 

Jantar im. Stanisława Różewicza za reżyserię otrzymała Monika Majorek za film "Innego końca nie będzie". Jury doceniło stworzenie osobistego i intymnego portretu rodziny po stracie, wzruszające przedstawienie pożegnania oraz poruszenie trudnych tematów jak śmierć, żałoba i samotność.  
 
Jantar za scenariusz przyznano Justynie Mytnik, Rosanie Hall i Monice Dembińskiej za film "Lany poniedziałek" - "za wrażliwość i odwagę w podejmowaniu trudnych i ważnych tematów - takich jak trauma, dojrzewanie, wyobcowanie czy potrzeba bliskości - z ciekawej i nieoczywistej perspektywy". 

Jantar za odkrycie aktorskie - rola męska trafił do Mikołaja Matczaka za kreację w filmie "Utrata równowagi" ("za intuicję i luz w połączeniu ze świadomym i umiejętnym sięganiem po głębokie emocje bez cienia fałszu"). Nagrodę za rolę kobiecą w tej samej produkcji otrzymała Nel Kaczmarek ("za kreacje aktorską, która wymagała wgryzienia się w temat aż do bólu. Która trzyma widza w napięciu od pierwszej chwili pojawienia się na ekranie i pozostaje w pamięci długo po zakończeniu seansu"). 
  
Jantar im. Arka Tomiaka za zdjęcia przyznano Marii Zbąskiej za produkcję "To nie mój film". "Nagroda im. Arka Tomiaka to wyróżnienie za szczerość, wizję, uczciwość i pasję - wartości, które definiowały jego twórczość. Nagroda jego imienia zostanie przyznana po raz drugi, ale po raz pierwszy trafi ona w ręce kobiety, która opowiedziała historię obrazem pełnym czułości i prawdy. Zdjęcia Marii Zbąskiej do 'To nie mój film' to intymna, osobista opowieść namalowana światłem, kolorem i rytmem. Kamera nie podgląda, lecz współodczuwa. Bałtyk staje się lustrem emocji, a każdy kadr - świadectwem uważności i oddania. Za tę wrażliwość i szczerość - dziękujemy".

Jantar za szczególny wkład twórczy debiutanta otrzymała Kamila Tarabura za reżyserię "Rzeczy niezbędnych". "Za koronkowo utkane emocje, szlachetność wizualną, skupioną opowieść o tym co schowane i zatajone. Za oddanie głosu traumie i wyparciu, szaleństwie, bólowi, radości, prawdzie. Za portret kobiet, które uczą się od nowa siły słów i swojego głosu. Za głęboką historię, która opowiada o wrażliwych tematach w sposób wyrazisty, konsekwentny i mądry" - tłumaczyło jury. 

Konkurs Pełnometrażowych Debiutów Dokumentalnych 

Wielki Jantar 2025 otrzymał film "Miasto, które wyjechało" Natalii Pietsch i Grzegorza Piekarskiego. "Kino jest dla nas przede wszystkim sztuką opowiadania obrazem, który często nie potrzebuje słów. Niektóre ujęcia z tego filmu zostaną nam na długo pod powiekami. To opowieść o wymazywaniu. Miejsc. Ludzi. Społeczności. Wymazywaniu, które odbywa się na całym świecie. To uniwersalna, wielopoziomowa historia o tym, jak system prowadzi do degradacji natury, więzi międzyludzkich i kultury" - uzasadniano. 

Jantar za reżyserię przyznano Natalii Siwickiej za film "Chłopiec, który biegnie". "Ten film zmusza, żebyśmy spojrzeli tam, gdzie często boimy się spoglądać. Urzeka empatycznym, odpowiedzialnym i pełnym czułości podejściem reżyserki do bohaterów. Sprawia, że dostrzegamy miłość i troskę w miejscu, gdzie spodziewamy się zobaczyć wyłącznie cierpienie. To opowieść o niezwykłej dynamice rodzinnej, w której następuje odwrócenie ról. Pokazuje świat z perspektywy dziecka dwojga niepełnosprawnych rodziców" - tłumaczyło werdykt jury. 

Jantar za zdjęcia powędrował do Kacpra Gawrona za film "Bałtyk" - "za plastyczność, spójność i wyrazistość kadrów, które unikają pokusy tandety, stawiając bohaterkę na pierwszym miejscu. Za zbudowanie intymności z siłaczką, która dźwiga na swoich barkach los otaczających ją ludzi".

Wyróżnienie powędrowało do Joanny Ratajczak za film "Zaufaj mi" - za interesujące przedstawienie sensualnej historii bez narzucającej się dosłowności. 

Konkurs Krótkometrażowych Debiutów Filmowych 

Jantar za krótkometrażowy film fabularny otrzymał Iwo Kondefer za "Dzisiaj się wszyscy ukryjemy" - "za odwagę, świadomość formy i humor. Doceniamy kunszt reżysera, dzięki któremu oczami małej samurajki oglądamy rozpad świata na wielu poziomach". 

Wyróżnienie aktorskie trafiło do Oksany Czerkaszyny za film "Ludzie i rzeczy" - "za mistrzowskie operowanie gestem, ciszą i obecnością". 

Jantar za krótkometrażowy film dokumentalny otrzymała Martyna Peszko za "Szaloną miłość". "Niestereotypowe i szczere spojrzenie na bohaterów. Film zaprasza nas do świata bezwarunkowej miłości, która rodzi się między ludźmi niezależnie od tego, co ich ogranicza" - tłumaczono w werdykcie. 

Jantar za animację przyznano Marcie Koch za "Puste przestrzenie" - "za oszczędną, a jednocześnie zmysłową kreskę, która pozwala współodczuwać stratę i pustkę, wobec których słowa są bezradne". 

Wyróżnienie za animację wręczono Jakubowi Krzyszpinowi za film "Na krzywe łby" - "za charakterny, bezkompromisowy i odkrywczy język filmowy". 

Jantar za zdjęcia do filmu krótkometrażowego powędrował do Tomasza Pawlika za film "Świeżak" - "za język filmowy, który dotyka, a nie narusza. Zdjęcia w tym filmie budują czułą relację z bohaterem i portretują nieopancerzoną męskość". 

Konkurs Teatrotek 

Jantar za najlepszą Teatrotekę przyznano spektaklowi "Długo nic, a potem wcale" w reżyserii Fryderyka Najdy. "Spektakl unika nachalnych definicji, nie próbuje niczego podać wprost. Jest świetnie obsadzony, nie widać filmowych szwów. Teatroteka nas zabrała. Sprawnie, logicznie, bezpretensjonalnie. Jeśli chodzi o warstwę wizualną Najda łapka w górę subskrybuję" - uzasadniano wybór.

Wyróżnienie za debiut aktorski otrzymała Izabella Dudziak za rolę Justyny w "Długo nic, a potem wcale" - "za oryginalność, naturalność, swobodę, inteligencję oraz przyciągająca uwagę osobowość, która sprawia, że widz z ciekawością podąża za główną bohaterką". 

Nagrody pozaregulaminowe 

Nagroda dziennikarzy dla pełnometrażowego filmu fabularnego została wręczona produkcji "Pod szarym niebem" (reż. Mara Tamkovich) - "za odwagę obywatelskiego sprzeciwu wobec tyranii białoruskiej dyktatury, nagrodę otrzymuje obraz, który trzyma za gardło i przypomina o wartości wolnego dziennikarstwa".

Nagroda dziennikarzy w kategorii film dokumentalny otrzymał tytuł "Zaufaj mi" (reż. Joanna Ratajczak) - "za śmiałość i wnikliwość w potraktowaniu trudnego tematu granic wolności w uczuciowych związkach". 

Nagrodą dziennikarzy w kategorii krótki dokument - "za przekraczanie granic między państwami i gatunkami, granic formy filmowej i granicy między przyzwoitością i okrucieństwem" - został uhonorowany film "Bloodline" (reż. Wojciech Węglarz). 

Nagroda Publiczności powędrowała do produkcji "Wróbel" (reż. Tomasz Gąssowski)

Nagrodę Stowarzyszenia Kin Studyjnych otrzymał film "Życie dla początkujących" (reż. Paweł Podolski) - "za wyjątkowo autorskie ujęcie historii i postaci wampira oraz świeże, niewymuszone, sytuacyjno-dialogowe poczucie humoru, które z lekkością łączy tematy poważne z komedią, przypominając widzom istotę nie tyle samego życia, co jego przeżywania". 

Nagroda Stowarzyszenia Twórczyń Filmowych - "za przejmujący obraz społeczności, w której to ofiary noszą stygmat wstydu, a nie sprawcy. Za odwagę w podjęciu tematu przemocy seksualnej wobec dziewcząt i kobiet oraz pokazanie go w sposób oryginalny stylistycznie, a jednocześnie wzruszający dla widza" - powędrowała do Justyny Mytnik za film "Lany Poniedziałek"

Zobacz też: 

Nie chciał być aktorem ani lekarzem. Wciela się w postać doktora od 25 lat

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Młodzi i Film
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy