Reklama

Jerzy Stuhr trafił do szpitala

Jerzy Stuhr z podejrzeniem udaru mózgu trafił do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie - poinformował "Super Express"
Jerzy Stuhr /Tadeusz Wypych/REPORTER /East News

"Najnowsze wieści są takie, że 73-letni mężczyzna znajduje się teraz w szpitalu. Jego przyjaciel Jerzy Radziwiłowicz, podał do wiadomości, że przyczyną złego stanu aktora był prawdopodobnie wylew. Na razie nie wiadomo nic więcej o tym smutnym wydarzeniu" - czytamy w "Super Expressie".

"Gazeta Wyborcza" podaje, że Stuhr trafił do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie w nocy z niedzieli na poniedziałek. Aktor miał trafić tam z Nowego Targu, gdzie spędzał weekend - potwierdziła "Gazecie Wyborczej" żona Jerzego Stuhra, Barbara.

Reklama

We wrześniu 2011 roku Jerzy Stuhr trafił do szpitala, gdzie okazało się, że ma nowotwór krtani. Aktor miał poważne problemy zdrowotne już wcześniej - przeszedł zawał serca, co zaowocowało napisaniem książki "Sercowa choroba, czyli moje życie w sztuce". W czerwcu 2012 roku ukazał się dziennik "Tak sobie myślę", który Stuhr prowadził przez pół roku zmagań z chorobą nowotworową.

Jerzy Stuhr urodził się 18 kwietnia 1947 roku w Krakowie. Przodkowie aktora - Anna z domu Thill i Leopold Stuhr przyjechali do Krakowa z powiatu Mistelbach w Dolnej Austrii w 1879.

Do ukończenia szkoły średniej (Liceum Ogólnokształcące im. Stefana Żeromskiego) mieszkał z rodzicami w Bielsku-Białej. Następnie powrócił do Krakowa, gdzie ukończył polonistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz Wydział Aktorski Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie.

W 1972 roku rozpoczął pracę jako aktor w Starym Teatrze w Krakowie. Szerokiej publiczności w Polsce stał się znany w połowie lat 70. jako współprowadzący (wraz z Bogusławem Sobczukiem) programy telewizyjne z cyklu "Spotkanie z Balladą".

Po studiach został zatrudniony w Starym Teatrze im. Modrzejewskiej w Krakowie. Już wcześniej, w 1971 r., zadebiutował jako aktor filmowy - w "Milionie za Laurę" Hieronima Przybyła i w "Trzeciej części nocy" Andrzeja Żuławskiego.

W 1977 roku stworzył pierwszą ze swych słynnych filmowych kreacji. W "Wodzireju" Feliksa Falka zagrał Lutka Danielaka. Lutek - parweniusz, przebojowy dorobkiewicz, który bezwzględnie dąży do osiągnięcia życiowego sukcesu, a dla kariery jest gotów poświęcić wszystko, nawet najbliższych przyjaciół - "stał się symbolem moralnej degrengolady epoki małej stabilizacji" - pisał na łamach "Polityki" Janusz Wróblewski.

Człowieka dwuznacznego moralnie - pozbawionego skrupułów adwokata - Stuhr zagrał następnie w dramacie "Bez znieczulenia" Andrzeja Wajdy (1978).

W 1979 r. zagrał głośną rolę w "Amatorze" Kieślowskiego. Wcielił się w postać Filipa Mosza, zatrudnionego w zakładzie przemysłowym zaopatrzeniowca, dla którego momentem przełomowym w życiu staje się kupno amatorskiej kamery filmowej. Mosz z ceniącego święty spokój szarego człowieka przeobraża się w społecznika i artystę, wrażliwego na ludzką krzywdę.

Końcowa scena "Amatora" - gdy opuszczony przez bliskich Mosz kieruje obiektyw kamery na samego siebie - należy do najsłynniejszych w historii polskiego kina; jest też często określana jako "manifest programowy" Kieślowskiego.

Sympatię widzów Stuhr zyskał także dzięki talentowi komediowemu, któremu dał wyraz w filmach Juliusza Machulskiego - "Seksmisja" (1984), "Kingsajz" (1987) i "Kiler" (1997). Wśród znanych ról Stuhra są też kreacje w filmach: "Szansa" Feliksa Falka (1980), "Persona non grata" Krzysztofa Zanussiego (2005) i "Kajman" włoskiego reżysera Nanniego Morettiego (2006).

Jako aktor teatralny Stuhr był przez prawie 20 lat (1972 - 1991) związany ze Starym Teatrem im. Modrzejewskiej w Krakowie. Na jego deskach grał w spektaklach reżyserowanych m.in. przez Andrzeja Wajdę, Konrada Swinarskiego, Jerzego Jarockiego i Jerzego Grzegorzewskiego.

W latach 1990-1996 i 2002-2008 był rektorem PWST w Krakowie. W 2006 wszedł w skład rady programowej Fundacji Centrum Twórczości Narodowej. Jest także przewodniczącym rady Fundacji Krakowskiego Hospicjum dla Dzieci im. księdza Józefa Tischnera.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Jerzy Stuhr
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy