Jennifer Lopez na cenzurowanym
Jennifer Lopez ("Nigdy więcej", "Pokojówka na Manhattanie") nie ma ostatnio dobrej prasy w środowisku filmowym. Reżyser Kevin Smith ("Jay i Cichy Bob kontratakują") oraz wytwórnia Miramax Films zdecydowali się ostatnio na usunięcie jednej ze scen z jej udziałem ze swojego najnowszego filmu, "Jersey Girl". W scenie tej Lopez poślubiała bowiem postać graną przez... Bena Afflecka ("Daredevil"), prywatnie byłego narzeczonego.
"Nie byłem pewien, czy zostawienie tej sceny w filmie byłoby właściwym posunięciem" - powiedział reżyser magazynowi US Weekly, nawiązując do słynnego związku Lopez i Afflecka, zakończonego niedawno głośnym rozstaniem.
"Oglądając go, ludzie mogliby zapomnieć, że patrzą na film i myśleć sobie: O rany, przecież tych dwoje się wcale nie pobrało!" - kontynuował Kevin Smith, przypominając, że aktorska para planowała wesele we wrześniu 2003 roku. Uroczystość tę odwołano, oficjalnie z powodu niezdrowego zainteresowania mediów.
Decyzja o wycięciu sceny ślubu jest już trzecim krokiem mającym ograniczyć do minimum udział Lopez w projekcie. Najpierw twórcy usunęli bowiem bohaterkę gwiazdy z plakatu reklamującego film, a następnie pozbawili jej wizerunku zwiastun komedii. O roli Jennifer Lopez nie wspomina również ani słowem oficjalna strona internetowa filmu, która niedawno wystartowała.
"Jersey Girl" to historia mężczyzny (Affleck), który po nieudanym związku z bohaterką Lopez próbuje ułożyć sobie życie z nową partnerką (Liv Tyler - "Władca Pierścieni: Powrót Króla"). Stara się przy tym, by nie wyrządzić jednocześnie krzywdy swojej sześcioletniej córeczce (Raquel Castro).
Miramax Films i należąca do reżysera firma produkcyjna View Askew, w której powstał obraz, mają nadzieję, że po dokonaniu wyżej wspomnianych "poprawek" film spodoba się publiczności.
"Biorąc pod uwagę wyniki pokazów sondażowych i pozytywne reakcje największych kiniarzy, uważamy, iż Jersey Girl spotka się z dobrym przyjęciem publiczności i uzyska dobry rezultat kasowy w okolicach Wielkiej Nocy" - stwierdził Rick Sands z Miramaxu.
"Mile zaskoczyła mnie entuzjastyczna reakcja widowni na Jersey Girl" - poinformował Steve Bunnell, starszy wiceprezes Loews Cineplex Theatres, Inc., jednego z potężniejszych właścicieli kin w USA.
"Ten film będziemy mogli sprzedać nie tylko fanom kina Kevina Smitha, lecz także pozostałej publiczności" - potwierdził John Lundin z firmy Cinemark USA.
"Jersey Girl" trafi 26 marca na 1 tysiąc 600 amerykańskich ekranów. Od 2 kwietnia obraz pokazywać będą już 2 tysiące kin, zaś od 9 kwietnia komedia gościć będzie na ponad 2 tysiącach 500 ekranach.