Jeden z najgorszych polskich filmów w historii? "Pozdrawiamy krytyków"
3 października 2025 roku do polskich kin wszedł film dokumentalny "Friz & Wersow. Miłość w czasach online" w reżyserii Krystiana Kuczkowskiego. Produkcja okazała się najchętniej oglądanym tytułem tego weekendu. Wybrało się na nią ponad 110 tysięcy widzów. Jednocześnie w sieci pojawia się wiele negatywnych opinii na jej temat, a w popularnym serwisie internetowym jej ocena jest rekordowo niska. Reżyser odniósł się to niepochlebnych słów w krótkim wpisie w mediach społecznościowych.
Film "Friz & Wersow. Miłość w czasach online" skupia się na ślubie i relacji Karola Wiśniewskiego i Weroniki Sowy, popularnych twórców internetowych. Reżyserem jest Krystian Kuczkowski — autor kinowych dokumentów o Annie Przybylskiej i Sanah.
Z danych opublikowanych na stronie Stowarzyszenia Filmowców Polskich wynika, że w pierwsze trzy dni "Miłość w czasach online" obejrzało ponad 110 tysięcy widzów. Na drugim miejscu weekendowego zestawienia znalazła się komedia "Teściowie 3" Jakuba Michalczuka, na którą wybrały się 104 tysiące osób. Podium zamyka "Zamach na papieża" Władysława Pasikowskiego, który zobaczyło niemal 60 tysięcy widzów.
Natomiast w popularnym serwisie "Filmweb" film Kuczkowskiego zbiera głównie negatywne opinie. Dotychczas "Miłość w czasach online" oceniło ponad 5900 użytkowników. Aż 86% z nich wystawiło dokumentowi najniższą możliwą notę, czyli 1/10. Co ciekawe, wśród oceniających znalazło się zaledwie dwóch krytyków. Obaj przyznali produkcji po jedynce.
"Miłość w czasach online" ma obecnie średnią 1,9, co czyni ją jednym z najgorzej ocenianych tytułów na "Filmwebie". Słabszymi notami mogą się pochwalić między innymi "Yyyreek!!! Kosmiczna nominacja" Jerzego Gruzy oraz "Niewidzialna wojna" Patryka Vegi.
Wielu z użytkowników otwarcie przyznaje przy tym, że nie widziało filmu Kuczkowskiego. Reżyser odpowiedział na negatywne przyjęcie i reakcje we wpisie na Instagramie. Zamieścił na swoim profilu zdjęcie bohaterów dokumentu z wielkim napisem "Nr 1 w ten weekend w polskich kinach". "To tyle w temacie hejtu na ten film. To nie jest i nigdy nie miał być film dla wszystkich. To film dla fanów Weroniki i Karola. Jak widać, jest ich całkiem sporo. Dziękujemy Widzom, krytyków pozdrawiamy" — napisał.
