Reklama

Gwiazdor otwarcie wyznaje. Ten aktor przywraca jego wiarę w branżę

Dołączenie do obsady marvelowskiej produkcji to wielki zaszczyt, ale też ogromna presja. Przekonał się o tym Pedro Pascal, którego rola w "Fantastycznej 4: Pierwszych krokach" nie spotkała się z pozytywnym przyjęciem. W trudnych chwilach pomógł mu weteran MCU Robert Downey Jr., który otwarcie stwierdził, że 50-latek przywraca jego wiarę w branżę filmową.

Pedro Pascal przywraca wiarę w branżę filmową

Marvel szykuje nowe nowe filmy z uniwersum. W fazie produkcji są właśnie m.in. "Avengers: Doomsday" i "Fantastyczna 4: Pierwsze kroki". W tym drugim zobaczymy nową twarz Marvela Pedro Pascala, który w "Doomsday" spotka się z weteranem MCU Robertem Downeyem Jr. Aktor, który wcześniej wcielał się w postać Ironmana, tym razem zagra jednego z antagonistów uniwersum. Zobaczymy go jako Doktora Dooma. Okazuje się, że Robert jest pełen podziwu dla kariery nowego kolegi.

Reklama

"Powolna droga Pascala do stania się powszechnie znanym nazwiskiem, które jest na fali wznoszącej, w pewien sposób potwierdza moją wiarę w naszą branżę" - powiedział Downey "Vanity Fair".

Wiemy, że aktor zaprasza współgwiazdy z "Doomsday" do swojej posiadłości na ćwiczenie dialogów. Pedro Pascal nie chciał zdradzić, co dokładnie dzieje się za kulisami i jak wyglądają próby, ale odwdzięczył się miłymi słowami w stronę Downeya Jr.

"On jest po prostu tak hojny i gościnny" - mówił Pedro, który po negatywnych komentarzach o jego roli Reeda Richardsa zwrócił się o pomoc do Roberta. Wielu ludzi twierdziło, że aktor jest za stary, by grać tę postać.

Nie tylko Robert Downey Jr. myśli pochlebnie o Pedro Pascalu.

"Nie ma zbyt wiele zbroi, więc od razu się pokazuje, a ty ufasz tej osobie, ponieważ ujawnia się przed tobą w ten bardzo odważny sposób" - mówiła o Pascalu współgwiazda z "Fantastycznej 4" Vanessa Kirby.

Zobacz też: Znamy reżysera nowego filmu o Jamesie Bondzie. 007 w rękach wielkiego twórcy

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy