Gwiazda kina i telewizji ma już 92 lata. Tak teraz wygląda
W piątek 92 lata skończyła Joan Collins, gwiazda kina i telewizji, najlepiej znana z roli "Alexis" w kultowym serialu "Dynastia". Aktorka miała niezwykle bujne życie, stanowiące niemal gotowy materiał na film.
Joan Collins bardzo wcześnie pojawiła się deskach teatralnych - miała zaledwie dziewięć lat, kiedy wystąpiła w sztuce "Dom lalek" Henryka Ibsena wystawianej przez The Arts Theatre. Profesjonalne szlify aktorskie pobierała w słynnej Royal Academy of Dramatic Art w Londynie. Już po 18 miesiącach jej talent został dostrzeżony, co zaowocowało prestiżowym kontraktem z Rank Organization. Owocem tej współpracy były filmy: "Our Girl Friday", "I Believe in You" oraz "The Good Die Young".
Prawdziwym ekranowym debiutem Collins był film "Lady Godiva Rides Again" (1951). Po kilku latach występów w brytyjskich obrazach wytwórnia 20th Century Fox postanowiła podpisać z nią kontrakt jako odpowiedź na gwiazdę studia MGM - Elizabeth Taylor. Collins wzięła nawet udział w zdjęciach próbnych do "Kleopatry", ale tytułową rolę ostatecznie powierzono Taylor. W 1955 roku Collins zadebiutowała w Hollywood w filmie Howarda Hawksa "Ziemia faraonów".
W latach 60. i 70. Colins pojawiła się w szeregu amerykańskich produkcji telewizyjnych. Wśród nich znalazły się role w serialach "Batman", "The Virginian", "Mission: Impossible", "Police Woman" oraz - najsłynniejszy z nich - w epizodzie "The City on the Edge of Forever" serii "Star Trek".
Później została producentką i zagrała w miniserialu "Sins", zajęła się również produkcją odcinkowego "Monte Carlo". Filmografia aktorki to również takie tytuły jak: "Hart to Hart", "Annie: A Royal Adventure", "Pomoc domowa" oraz sześć specjalnych części "Pacific Palisades".
W latach 70. aktorka wystąpiła w kilku softcore'owych filmach będących ekranizacjami powieści jej siostry - Jackie Collins. Filmy te stały się sporymi finansowymi sukcesami - "The Stud", który kosztował ledwie 600 tysięcy dolarów, zarobił na całym świecie aż 20 milionów dolarów!
Mając na swoim koncie około 30 produkcji telewizyjnych, Joan Collins dla wielu pozostaje niezapomnianym "czarnym charakterem" tasiemcowego serialu "Dynastia", w którym wcielała się w Alexis Carrington Colby.
W wywiadzie z 2021 roku, którego aktorka udzieliła podczas programu "Piers Morgan's Life Stories", wyznała, że serialowe konflikty niewiele różniły się od tych rozgrywanych za kulisami popularnego serialu. Collins zdradziła, że musiała walczyć o podwyższenie swoich zarobków, a relacje na planie dalekie były od ideału.
"John (Forsythe, serialowy Blake - przyp. red.) miał zapis w kontrakcie, który mówił, że musi zarabiać pięć tysięcy dolarów więcej za odcinek od pozostałych członków obsady" - powiedziała i dodała, że na początku zdjęć jej zarobki wynosiły 15 tys. dolarów. Podczas gdy jej serialowy kolega w tym czasie inkasował 25 a nawet 30 tys. dolarów za odcinek. "Zawsze musiał być w centrum uwagi, nawet w spotach i sesjach reklamujących serial musiał być na pierwszym planie, zawsze musiał mieć więcej kwestii" - wyjawiła gwiazda.
W szczytowym momencie popularności show, Collins zarabiała nawet 120 tys. dolarów za odcinek, jednak z zastrzeżeniem, że będzie występować w połowie odcinków. "Nie było ich stać na mnie" - wyznała. "Gdy wróciłam do pierwszych odcinków serialu, sama byłam pod wrażeniem i szczerze mówiąc, myślę, że powinnam wtedy zarabiać więcej" - dodała.
Jej wspomnienia z planu do najprzyjemniejszych nie należą. Nie tylko podpadła domagając się wyższych płac, zmagała się również z ogólną niechęcią. "Przez wiele lat nie mówiłam o tym, ale przyszedł czas, aby nazwać rzeczy po imieniu. Wiele osób mówiło mi, że na planie mnie nienawidzą. Do dziś spotykam się z tą niechęcią. Pamiętam swoją pierwszą scenę, siedziałam na ławie oskarżonych, udzielałam zeznań, spojrzałam wtedy na całą obsadę serialu i widziałam ich niechęć" - wspominała.
Nie należy jednak zapominać, że Joan Collins to nie tylko kreacja Alexis, jest również uznaną aktorką sceniczną. Swoją pierwszą znaczącą rolę na deskach teatralnych zagrała w "The Skin of Our Teeth" Thorntona Wildera. Inne niezapomniane inscenizacje z jej udziałem to: "The Seventh Veil", "Claudia & David" i "The Praying Mantis". Jedna z ostatnich sztuk z jej udziałem - "Private Lives" Noela Cowarda stała się wydarzeniem kulturalnym na West Endzie i Broadwayu, przynosząc Collins znakomite recenzje.
Aktorka zarzeka się, że nigdy nie używała i nigdy nie użyje botoksu, bo nie są znane skutki uboczne tej metody walki ze zmarszczkami.
"Myślę, że to jest trucizna. Nie wierzę w tę metodę" - powiedziała na łamach magazynu "OK!". - "Nie znamy jeszcze efektów ubocznych, które mogą ujawnić się po pewnym czasie. A poza tym nie lubię tego specyficznego wyrazu twarzy, który daje botoks" - dodała. Collins wierzy, że można cofnąć lata bez tak drastycznych metod. "Myślę, że wyglądam całkiem nieźle jak na swoje lata, a wiele zawdzięczam reżimowi, jakiemu poddaję swoją skórę. Nie wystawiam się na słońce, mam pozytywne nastawienie do życia i trzymam odpowiednią wagę" - zakończyła.
W wydanym niedawno pamiętniku "My Unapologetic Diaries" skrytykowała znane kobiety za nadużywanie operacji plastycznych, dostało się zwłaszcza... Lindzie Evans i rodzinie Kardashianów.
Po oscarowej gali w 2011 roku Collins trafiła do szpitala. Przyczyną była zbyt... ciasna sukienka, którą prezentowała aktorka. "Bezsprzecznie to była bardzo ciasna suknia" - przyznała Collins. "Wcisnęłam się w nią i zdecydowałam, że zrezygnuje z jedzenia na przyjęciu" - dodała. Zawroty głowy zmusiły Collins do opuszczenia przyjęcia. Po wyjściu na świeże powietrze gwiazda straciła przytomność.
Pierwszym mężem Collins był Maxwell Reed. Gdy się poznali, ona miała zaledwie 17 lat, a on 31. Ich związek od początku był nieudany, przetrwał zaledwie cztery lata.
Joan złożyła wniosek o rozwód z Maxwellem, ale wciąż bywała na hollywoodzkich imprezach, gdzie bawiła się z m.in. Marilyn Monroe. Na jednej z nich poznała swojego drugiego męża, piosenkarza Anthony'ego Newleya, za którego wyszła w 1963 roku. To małżeństwo rozpadło się po kilku latach, ponieważ muzyk notorycznie zdradzał aktorkę. Trzecim mężem Collins był Ron Kass, szef wytwórni muzycznej Beatlesów, a czwartym skandynawski piosenkarz Peter Holm.
Szczęście gwiazda znalazła dopiero u boku piątego męża Percy'ego Gibsona, producenta teatralnego, za którego wyszła w 2000 roku. "W końcu znalazłam swoją prawdziwą bratnią duszę. To mój mąż na zawsze" - powiedziała w filmie dokumentalnym o młodszym o 32 lata ukochanym.
Collins za swoje zasługi w dziedzinie sztuki, jak również pracę charytatywną została w 1997 roku odznaczona Orderem Imperium Brytyjskiego IV klasy, a w 2015 roku królowa Elżbieta II uhonorowała ją tymże orderem II klasy (DBE), co uprawnia Collins do szlacheckiego tytułu Dame. Aktorka od dawna zaangażowana jest w działalność instytucji działających m.in w obronie praw dziecka, na rzecz dzieci upośledzonych i kalekich, oraz na rzecz kobiet zagrożonych rakiem piersi. Jest fundatorką jednej z części szpitala dziecięcego w Michigan.