Reklama

"Epizod III": Pewny hit?

Film "Epizod III", kontynuacja obrazu "Gwiezdne wojny: część II - Atak klonów", kolejna odsłona "gwiezdnej sagi", ma szansę stać się wielkim przebojem. Tak przynajmniej twierdzi pracujący na planie opowieści Nick Gillard, koordynator scen kaskaderskich.

Na "Epizod III" niecierpliwie czekają tysiące fanów "gwiezdnej sagi", których mocno rozczarowały filmy "Gwiezdne wojny - część I: Mroczne widmo" oraz "Atak klonów".

George'owi Lucasowi, twórcy kultowych opowieści, zarzucano przed wszystkim, że za bardzo zawierzył podczas produkcji filmów technologii cyfrowej i obrazy zatraciły zupełnie specyficzny klimat wcześniejszych historii.

Reklama

Jedna tym razem Lucas ma szansę zrehabilitować się.

Jak twierdzi Nick Gillard, koordynator ekipy kaskaderów pracujących podczas realizacji "Epizodu III", film ma szansę pobić na głowę dotychczasowe odsłony "gwiezdnej sagi".

"To będzie najlepszy prequel Gwiezdnych wojen - zapowiada Nick Gillard.

"Epizod III ma w sobie wszystko, co miały klasyczne obrazy serii, a nawet jeszcze więcej" - entuzjastycznie opisuje film kaskader.

Nick Gillard ma jednak prawo być podekscytowany - jak zdradził, prawie 70 procent "Epizodu III" to sceny walk, nad opracowaniem których pracował.

"Ten film to wielka spektakularna bitwa" - zapowiada Nick Gillard.

Kaskader docenił jednak także inne elementy dzieła.

"Epizod III może również śmiało rywalizować z pozostałymi obrazami serii w pięknie filmowych ujęć" - zdradza Gillard.

"Kiedy czytałem scenariusz, byłem także zaskoczony, jak bardzo tekst przepełniony jest emocjami. Wszystkie te elementy spowodowały, że cała ekipa włożyła w ten film wiele serca. Chcieliśmy, aby wszystko poszło jak najlepiej" - wyjaśnia Nick Gillard.

"Epizod 3" zadebiutuje na ekranach światowych kin 25 maja 2005 roku, dokładnie 28 lat po premierze "Gwiezdnych wojen".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: hity | Twierdzi | atak | wojny | Nick | koordynator | część II | gwiezdne wojny | film

Reklama

Reklama

Reklama