Doczekamy się kontynuacji kultowego filmu. Jest jedna zła wiadomość
Premiera "Poszukiwaczy zaginionej Arki" otworzyła nową epokę kina przygodowego, a postać Indiany Jonesa stała się ikoną popkultury. Mimo ogromnego sukcesu serii, ostatni film nie zebrał pozytywnych recenzji. Twórcy liczą na sukces rebootu, który powstanie - pytanie tylko kiedy?
W 1981 roku zadebiutował sztandarowy film Kina Nowej Przygody - "Poszukiwacze zaginionej Arki". Film wyreżyserowany przez Stevena Spielberga okazał się światowym hitem i zarobił łącznie 384 miliony dolarów przy budżecie wynoszącym zaledwie 20 milionów.
Od tamtej pory postać Indiany Jonesa, stworozna przez George'a Lucasa, na stałe zapisała się w popkulturze. Oczywiście - widzowie najbardziej zapamiętali z tej roli Harrisona Forda, który od lat wciela się w archeologa i poszukiwacza skarbów, lecz na ekranie w roli Jonesa wystąpili także Correy Carrier, Sean Patrick Flanery i George Hall jako inne wersje wiekowe uwielbianego bohatera.
Portal "The DisInsider" zdradził niedawno, że doczekamy się kolejnej części niesamowitych przygód Jonesa, lecz jest jedna zła wiadomość - nie nastąpi to szybko. Lucasfilm, który produkuje serię, planuje pełnoprawny reboot, lecz żadnych informacji nie należy spodziewać się wcześniej niż D23 Expo, które nastąpi w przyszłym roku.
Twórcy wciąż wierzą w potencjał kasowy serii, mimo spektakularnej porażki najnowszej odsłony. Ostatnie przygody Indiany zadebiutowały w kinach w 2023 roku. "Indiana Jones i artefakt przeznaczenia" w reżyserii Jamesa Mangolda, mimo plejady gwiazd w obsadzie, zebrał marne recenzje i wcale nie zarobił spektakularnej sumy.
W ostatnim czasie marka podbiła jednak serca graczy, dzięki grze wideo "Indiana Jones i Wielki Krąg". Na tej fali planują kontynuować fenomen serii. Wiemy na pewno, że przyszłość filmów o archeologu jest już planowana bez Harrisona Forda.
Zobacz też: Najlepsze wakacyjne premiery filmowe. To będą hity tego lata